W T1 trzeba odpiąć ekrany we wtyczce, i odizolować je od siebie i od reszty. To taki najprostszy, nieinwazyjny i odwracalny mod. Opisany jest na head-fi. Na zwykły mikrofonowy bym nie wymieniał. Dobrze jest, kiedy masa jest prowadzona osobnym przewodem dla każdego przetwornika, więc 2x Conducfil 3014/3414 albo jakiś star quad, np. Canare L-4E6S. Ewentualnie coś jak Cordial CMK-422, albo Klotz numeru nie pamiętam, przy czym te dwa ostatnie mają dyskusyjne walory soniczne. Cordial dobarwia średnicę, ale brak mu precyzji i wykopu. Konstrukcja niemal taka sama jak Sommer od T1, tyle że nieznacznie cieńszy, Klotz jeszcze cieńszy.
Do stara quada trzeba zrobić trójnik i puścić po 2 żyły w specjalnych koszulkach, które nie sztywnieją po zagrzaniu. Znalazłem takie ostatnio w Krakowie, gość ma prawie cały duży bęben tej koszulki w kolorze czarnym. Jak nie tam, to w sklepach modelarskich bywają. Kable typu Conducfil 3414 lub Cordial CMK-209 puszcza się po 2 w oplocie do wysokości, gdzie ma być trójnik. W tej roli daje radę nawet koszulka termokurczliwa zagrzana na końcu oplotu. To wszystko dotyczy oczywiście tylko słuchawek z kablem dwustronnym.