>> szwagiero, 2012-03-05 10:22:15
Gustaw co do White Bird to jakoś euforia związana z tymi wzmacniaczami opadła? Mało kto ich już używa, za mało audiofilskie? Zbyt tanie? Marka nie ta?
Jako były użytkownik muszę z przykrością stwierdzić, że cena jest wręcz bardzo wygórowana jeśli brać pod uwagę jakość wykonania. Byle chiński "badziew" za $100 ma już kolorową płytkę drukowaną i dobrze trzymającą się dedykowaną obudowę, a kiedy kupuję wzmacniacze za 2-4k i dostaję dokładnie taką samą puszkę(w każdym modelu różni się tylko wymiarami), którą trzeba na "dzień dobry" poskręcać bo się wszystko trzęsie, to ja wysiadam. W dodatku po zdjęciu tej niby obudowy okazuje się, że wszystko jest zlutowane na płytce trawionej "na kolanie" metodą z technikum elektronicznego to troszkę zaczyna się tęsknić za wydaną gotówką. Do brzmienia się nie czepiam, ale jako esteta zawsze denerwuje mnie niska jakość wykończenia niektórych klocków i po czasie to zniechęcenie wygrywa. Tutaj nasze polskie produkty niestety kuleją i to strasznie, a szkoda, bo moglibyśmy mieć coś ciekawego na poziomie Woo, Cary czy Manley\'a, nawet można by wprowadzić kilka ultra-drogich modeli na indywidualne zamówienie, a resztę sprzedawać po niewygórowanych cenach, jednak nacisk powinien być postawiony też na wykonanie i podzespoły. Podstawki multistick w porcelanie to powinno być minimum w modelu flagowym. Do tego te gniazda słuchawkowe, w które nie można wkładać wtyczki do końca bo jeden kanał rozłącza, wybaczcie, ale takie rzeczy to można przemilczeć w DIY za 400zł (jeśli dobrze zabrzmi), a nie w sprzęcie, który ma być naszym docelowym.
Oczywiście powtarzam jeszcze raz, brzmieniowo są super, jednak TAKIE "opakowanie" to może być dodawane do urządzenia co najwyżej gratis.