3-4 lata temu miałem przez jakiś czas fazę na lata 80\'te i 90\'te - wałkowałem dwupłytowy album Madonny - The Immaculate Collection i właśnie Whitney Houston - The Greatest Hits. W skrócie - świetny wokal, świetny klimat i wspaniała muzyka. Wielka szkoda, że gwiazdy takie jak Houston czy Jackson tak popaprały sobie życie, ale pamiętajmy ich za świetne dokonania muzyczne... RIP