Pozbyłem się LM4562 z wyjścia. Ale to psuło sygnał i na słuchawkach i pod zewnętrzny wzmacniacz plus głośniki. Zakładając, że układ wzmacniacza pod oba wyjścia jest taki sam, to nawet TPA6120 wprowadzał zmiany, choć o wiele mniejsze niż LM4562 i w innych aspektach. Zostało mi samo JRC2114 w torze audio. Oczywiście głośność spadła o ok. 24dB, ale wcześniej słuchałem na -33dB do -36dB i nawet -50dB w nocy, co odpowiada ok 3-5% głośności i 0,3% w nocy. Teraz zakres jeszcze mam z zapasem.
LM4562 - stłumiona podatność na wysokie, co tworzy sztuczne, nierealne i fałszywe wrażenie przestrzeni. Do tego niekontrolowany bas, który wyskakując tłumi cały dźwięk zostawiając ciszę, a podczas ustawiania sieje po całym paśmie impulsem.
TPA6120 - dobry za całokształt, minimalnie nadpobudliwy na wysokich, gdzie niekontrolowany zapiaszcza lekko dźwięk.
O planach w przestrzeni się nie wypowiem, bo nie wiem, na ile zmienia to JRC2114, ale na pewno da się lepiej.