chciałem się podzielić swoimi doświadczeniami z wymiany kabelka fabrycznego na "hi-endowy" pewnej manufaktury w LCD-3.
Po długiej wymianie maili, zdecydowałem się na zakup kabelka oferowanego m.in. na allegro przez gościa o nicku dudzinski.... (szczegóły mogę udostępnić zainteresowanym).
Kabelek o dł. 3 m, po dotarciu do mnie został poddany wygrzewaniu. Manufakturant polecił mi, żebym go wygrzewał min. 150 godzin.
Wiadomo, ciekawość męczy człowiek - po 50 godz. podpiąłem go do słuchawek i się przeraziłem - gdzie brzmienie moich kochanych Audeze LCD-3. Znikła głębia, stało się strasznie matowo, zwężyła scena, szlag trafił separację.
Piszę do gościa, że chyba coś nie tak, ale oczywiście ja specjalistą nie jestem, należy wygrzewać.
No to zapuściłem na wygrzewanie - i się grzał, kabelek ma teraz niemal dokładnie 200 godzin i powiem krótko - większego szajsu w życiu nie słyszałem - generalnie gra jak po 50 godzinach.
Fabryczny kabelek audeze jest bez porównania lepszy, o kablu Majkela nie wspomnę.
Omijajcie ten "hi-endowy" wyrób z daleka.