Brzmienie Beyerdynamic DT880 vs. DT880Pro

[Cypis]

Szukam i szukam ale znaleźć nie mogę.

Nie słyszałem ani jednych ani drugich. Na Headroom można zaleźć charakterystykę częstotliwościową DT880, co daje mi możliwość wyobrażenia sobie, przez porównanie ze znanymi mi słuchawkami, brzmienia. Nigdzie jednak nie mogę znaleźć charki dla 880Pro. Znam opis Majkela o różnicy w prezentacji sceny. Chciałbym się natomiast dowiedzieć czy jest między tymi słuchawkami różnica w char. częstotliwościowej.

Łyknę wszelkie informacje. Opisowe albo lepiej porównawcze a najlepiej jakieś "wykresiki".

Z góry dziękuję za wszelkie informacje.

[-Pawel-]

Wersja Pro jak dla mnie miała suchą i ostrą górę znacznie wysuniętą przed resztę pasma czego nie widać w takim stopniu na wykresach DT880. Może to jest główna różnica? Szkoda, że nie słuchałem wersji bez Pro, ale sądząc po opiniach one mogą być tej żylety pozbawione...

PS Wersję Pro posiadałem niemalże w tym samym czasie co Grado SR325i, na ucho Gradosy miały znacznie mniej góry niż DT880 Pro które wręcz "cięły" mnie po uszach. Na wykresach wersji bez "Pro" góry jest mniej niż w Grado, więc JEŚLI BY WIERZYĆ WYKRESOM to powinny grać liniowo i znacznie strawniej od Pro, do których jakoś nie mogłem się przekonać :/

[fallow]

Zasadnicza roznica dla mnie to budowa sceny. Pro blizej i bardziej bezposrednio sluchacza, non-Pro bardziej jak w ktoryms rzedzi sali koncertowej, bardziej z dystansu.

DT880Pro, K701 i GS1000 mialem w tym samym czasie i najjasniejsze z tej trojki byly DT880Pro, mimo ze gora GS1000 byla dla mnie i tak mniej strawna.

[majkel]

DT880 Pro dają czadu na górze np. przy niewłaściwym doborze kabli łączących źródło ze wzmacniaczem. Mój egzemplarz był wyjątkowo udany ogólnie. Jak go niedawno posłuchałem, to zaliczyłem pozytywne zdziwko, a i kiedyś u Piotra Ryki z T-H robił niezłe czary np. na średnicy.

[Ultrasoniak]

Słuchał może ktoś wersji 600 omów z BP
Kupiłem 880pro i troszkę tej górki za dużo jest ponoć wersja bez pro jest tej maniery pozbawiona. Mam jeszcze możliwość wymiany na wersje 880 edytion 2005 lub wspomnianą wersję 600 ohm.

[Cypis]

>> Ultrasoniak, 2011-11-12 23:38:10
>> Kupiłem 880pro i troszkę tej górki za dużo jest ponoć wersja bez pro jest tej maniery pozbawiona.

Wręcz przeciwnie. Jedyna różnica między tymi słuchawkami to siła docisku do głowy. Przetworniki są te same. Bez Pro dolegają lżej a tym samym jest mniej dołu czyli w ogólnym rozrachunku balans tonalny przesunięty jest w górę. Drugą konsekwencją mniejszego docisku jest podobno "dalsza" scena. Wersja 600ohm, jak pisałem w innym wątku, jest jeszcze bardziej "zwiewna". Czyli więcej delikatnej góry i mniej podstawy basowej.

P.S. W wielu wątkach deklarowałeś się jako zwolennik Ultrasonów. Słuchałem kilku modeli i jak dla mnie każdy jeden miał za dużo zwalistego dołu. Ale co kto lubi. Z Beyerdów spróbuj DT770 Edition (nie Pro, nie "M"). Charki pokazują, że mogą ci się spodobać. Mają najwięcej dołu ze wszystkich DT, przy zachowaniu rozdzielczości i klasy wyższych modeli.

[Rolandsinger]

DT880Pro faktycznie mają sporo góry, ale za to słodką, naturalną średnicę, a to jej natarczywość w zakresie 5-7kHz czyni dane słuchawki nieznośnymi.  


____________________________________________

Zwei Dinge sind unendlich, das Universum und die menschliche Dummheit, aber beim Universum bin ich mir nicht ganz sicher.

z.B.

>>Kwantum przydanego mu basu jest wręcz wstrząsające, tworząc obrazy nacechowane potęgą i mocą, a jednocześnie spowite wszechobecnym niemal basowym łoskotem<<

>>Nowe gniazdko sieciowe spowodowało, że nagle miałem mnóstwo dźwięków. Nadciągały z każdej strony, wewnętrznie zróżnicowane, niby razem, ale każdy osobno, w swojej własnej misji.<<