Audiohobby.pl

Slaskie Spotkania Sluchawkowe - The Next Generation

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
10-08-2011, 11:05
Ja chcialbym podziekowac uczestnikom za przybycie i za dzwiganie tych kilogramow cennych cacuszek :) Atmosfera byla bardzo mila. @Cypis: Siedzialem jak Szkot i potakiwalem w ostatniej fazie, bo co mialem zrobic jak nie rozumialem o czym mowicie ;)

A teraz do rzeczy. Moze zaczna od sluchawek, ktorych nie bylo na ostatnim meetingu. O sprzecie napisze pozniej - a jest o czym :D :)

Z gory przepraszam za nieskladnosc moich wypowiedzi. Jak zawsze "przelewam" w klawiature mysli.

PS. Oceny full subiektywne, pod moje ucho.

PS1000: Zagraly inaczej niz kiedy spory kawalek czasu temu mialem okazji ich sluchac - przynajmniej z pamieci. Poza tym przypomnialem sobie jak wkurzajaca jest ich waga i to, ze caly czas spadaja ze lba. Dla mnie sluchawki te sluchawki sa po prostu nie do zaakceptowania i nie do przejscia. Jednak zabily mnie tym razem czyms zupelnie innym niz sopranem. Zeby nie bylo, ze graja nie tak jak trzeba, ocenialem je oprocz na swoich gratach na DACu i wzmaku Majkela. Co mnie od razu uderzalo za kazdym razem, to duza ilosc nierozgarnietego, slabo kontrolowanego basu. Bas w tych sluchawkach przypomina mi duzy nadmuchany balaon bez srodka. DT880 ktore byly takze na spotkaniu sa dla mnie o :)) audiofilskie 2 przepasci lepsze pod tym katem. Natarczywosc tego basu, wpychanie sie wszedzie gdzie sie da z tym swoim buczeniem po prostu mnie odstrasza. (*) tutaj za porownanie obralem sobie wlasnie DT880 gdyz takze sa otwarte i wydaje mi sie ich dobrym konkurentem. Srednica w porownaniu do tej z DT880 jest faktycznie zdecydowanie bardziej szczegolowa, odslania o wiele wiecej niuansow i smaczkow jednak jest wycofana, i wyprana z emocji. Gra to bardzo technicznie jednak nie ma tego elementu ktory lapie za serce w wokalnych kawalkach. DT880 mimo, ze technicznie ta srednice maja misiowata i slabsza - uatywniaja we mnie emocje znacznie bardziej. Poza tym nie cierpia na jej wycofanie. Gora to krok milowy w przod w stosunku do GS1000. Znow szczegolowosc jest wyraznie wieksza niz tej z DT880 ale ja tutaj bralbym ta z K601. Jak dla mnie najfajniejsza z tych wszystkich 3 sluhawek. Szczegolowa ale nie syczacza. W sam raz. PS. Lepsza tez niz ta z K701, gdzie gora jest zgaszona w porownaniu do K601. Przestrzen jest bardziej autentyczna i realna niz w GS1000 i miazdy ta z DT880 ktorej w sluchanym egzemplatrzu prawie nie bylo - mysle, ze to wina starych juz jak swiat padow, ktore ja bym z mety wymienil na nowe.  Te sluchawki nie maja kompletnie nic co by mnie do nich przyciagalo a juz dla mnie na pewno nie sa warte nawet 1/5 swojej ceny. Bez chwili namyslu wybralbym DT880. W szczegolnosci bas ktory jak slon w skladzie porcelany i dodatkowo wpycha sie tam gdzie go nie prosza - to na sprzecie Majkela ktory jak dla mnie basowy docisk ma WYRAZNIE odczuwalny. Na sprzecie Dommza PS1000 basem sie juz tak nie pchaly, chociaz DAC Majkela byl dla mnie wyraznie ciekawszy niz Stremer Domzza :)) Ale o urzadzeniach pozniej. Slowem - sluchawki porazka :) W GS1000 przynajmniej jeszcze bylo cos unikatowego - dziwna metafizczyna romantyczna przestrzen i mimo ich wszystkich wad, to bylo cos dla czego warto bylo choc raz ich posluchac. Tutaj nie ma totalnie nic unikatowego w moim odczuciu. Dyskwalifikacja!

DT880:
Nie wiem czy egzemplarz Domzza jest wyjatkowy, ale gra on po prostu swietnie. Dla mnie to zaskoczenie biorac pod uwage inny egzemplatrz ktory kiedys sluchalem. Przede wszyskim strawna i nieprzeszkadzajaca gora. To byla najwieksza wada sluchanych kiedys DT880, gora dawala mi sie tam we znaki. Balans tonalny taki jak lubie, bas swietnie kontrolowany z dobrym cialem nie za bardzo wyeksponowany - nie za malo. Kontur w idealnych propocjach do wypelnienia. Trojwymiarowosc jak nalezy. Rozciagniecie git, po prostu nie ma sie do czego przyczepic. PS1000 to Slon w skladzie porcelany w porownaniu do DT880. Dodstkowo ten bas z PS1000 jest mniej szczegolowy, wszystko buczy tak samo. Srednica i gora szczegolowoscia ustepuje tej z PS1000 bez 2 zdan. Jednak dla mnie brzmi mimo mniejszej ilosci detali znacznie bardziej przekonujaco i naturalnie. Nie mam watpliwosci co bym wybral.
Holografia i przestrzen zostala z tych sluchawek wycieta ? Nie tak pamietam DT880 - moim zdaniem to przez stare splaszczone pady. Pamietam ze DTki stac na znacznie wiecej w tym kontekscie. Tutaj PS1000 rozniosly DTki na strzepy :))

DT1350 podejscie drugie:
Po pierwszych kilku sekundach mialem je ochote juz zdjac. Syndrom telefoniczny i syndrom studni na calego. Wydaje mi sie, ze teraz dopiero sie wygrzaly i pokazaly na co je stac. Srednica ma niektore czestotliwosci tak podbite i nienaturalne ze po prostu razi w uszy. Odczuwam to tak, ze niektore dodatkowo jeszcze wpadaja w rezonans i sa dodatkowo eksponowane. Makabra. Lokalizacja i separacja instrumentow jak na takie pierdziawki i w ogole na sluchawki zamkniete - swietna. W gorze nic sie nie zmienilo od ostatniego spotkania i w basie takze wedlug mnie. Ale o tylko ocena pamieciowa. Dodatkowo sluchawki sa za male i nie sa dla mnie wygodne. Dyskwalifikacja :)

ATH W5000 - rekablowane:

Jak na moje uchu wyraznie roznia sie od posiadanych kiedys przeze mnie standardowych. Sa znacznie bardziej bezposrednie i dopalone - w negatywnych tego slowa znaczeniu. Wiadomo, ze ATH to juz totalnie wolna interpretacja na temat brzmienia a nawet wariacja - bo z tej firmy normalnie to graja chyba tylko modele przenosne, to tutaj dopalenie i przekoloryzowanie jest juz tak daleko idace ze nie bylem w stanie dlugo wytrzymac. Zastanawiam sie czy nie zrobilem sie juz starym, zgryzliwym tetrykiem audiofilem - kiedys bylem w stanie tolerowac o wiele wiecej. Scena jak na sluchawki zamkniete w porzadku ale ustepowala holografia i separacja DT1350 i SRH940. Nie potrafie odnalezc dla nich zastosowania. Po prostu dziwactwo wariactwo. Dyskwalifikacja! :) Podobnie jak DT1350 nie wytrzymalem dlugo, chociaz sa bardziej strawne niz te pierwsze.

Pozniej przejde do sprzetu :)

Cypis

  • 2479 / 5244
  • Ekspert
10-08-2011, 11:23
>> asmagus, 2011-08-10 10:50:46
>> Czytając twoje wpisy na forum zauważam wyraźną awersję do drogiego sprzętu.

>> -Pawel-, 2011-08-10 10:53:05
>> Cypis, prosimy abyś nie oceniał sprzętu na podstawie jego ceny, te drogie też czasami grają ;)))

To nie jest awersja. Nauczyłem się oceniać dobra (materialne i usługi) wyłącznie w kontekście ich ceny. Inne oceny nie mają IMO sensu, dlatego, że to dobra użytkowe (które kupuje się by używać) a nie dzieła sztuki.  

Nie napisałem, że PS1000 grają źle tylko, że przeciętnie. I tyle też powinny kosztować. Gdybym nie wiedział ile kosztują ww. słuchawki i dali by mi posłuchać Shure SRH-940 i Grado PS1000 bez wahania wskazałbym Shure jako lepsze i ocenił, że są powinny być droższe. DLA MNIE zarówno Shure SRH-940 jak i DT880Pro grają lepiej i w tym kontekście wydanie prawie 7 koła na PS1000 jest lekkim "nieporozumieniem". Za jedną szóstą tej kwoty mogę mieć "setki" słuchawek, które DLA MNIE zagrają lepiej. Tylko w takim kontekście to oceniam.

Oczywiście gdyby lans i poważanie w środowisku audiofilskim przeliczyć na złotówki wynik mógłby wyjść inny. Ja jednak nie potrafię tego zrobić. Dla mnie liczy się tylko i w takiej kolejności - dźwięk, wygoda, estetyka. A co mają PS1000? Dźwięk przeciętny, wygodę marną i wątpliwą estetykę. Denony D7000 przynajmniej nie dość że tańsze, wygodniejsze to jeszcze są to IMO najładniejsze ze słuchawek.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
10-08-2011, 11:29
Odpowiadasz na wpis
 >> zagra, 2011-08-10 11:25:16
Opis brzmienia DT1350 odzwierciedla jakość systemu z którym grały.

 W systemie w którym DT1350 po prostu zagrają jak należy podpięcie większości innych słuchawek narzuca odpowiedz w postaci : pod konturowane , grające węziej , przebasowione ,wymulone.
 Ogólnie mocno odkształcające dźwięk.


======

"Zly tor" - skad my to znamy :)



>> zagra, 2011-08-10 11:22:07
W muzyce na żywo nie ma żadnych ostrości,tego samego oczekuję od systemu.

====

Nie zgadzam sie absolutnie. Polecam pograc na perksusji. Jak tam nie ma ostrosci to ja jestem swiety Piotr (Ryka?)
Nie ma za to sykow, przesterow i calego tego syfu - ktore dodaje spora czesc sprzetu.

Cypis

  • 2479 / 5244
  • Ekspert
10-08-2011, 11:32
>> fallow, 2011-08-10 11:29:59
>> "Zly tor" - skad my to znamy :)

No jest jeszcze drugie które też lubię - "Za krótko słuchałeś" ;)

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

asmagus

  • 4439 / 5654
  • Ekspert
10-08-2011, 11:34
>> Cypis, 2011-08-10 11:23:41

"Nauczyłem się oceniać dobra (materialne i usługi) wyłącznie w kontekście ich ceny."


Ocenianie sprzętu jedynie w kontekście ceny jest bez sensu bowiem to co dla jednego drogie dla drugiego jest tanie.

Cypis

  • 2479 / 5244
  • Ekspert
10-08-2011, 12:12
>> asmagus, 2011-08-10 11:34:09
>> Ocenianie sprzętu jedynie w kontekście ceny jest bez sensu bowiem
>> to co dla jednego drogie dla drugiego jest tanie.

Ale dla każdego, bez względu na wysokość zarobków, jedne sprzęty są droższe od innych, inne są tańsze. Skoro ten droższy sprzęt gra tak samo albo gorzej od tańszego to który wybierzesz? Skoro są słuchawki które na moje ucho są równie dobre jak Grado PS1000 albo Denony D7000 ale sporo tańsze to PO CO mam wydawać więcej kasy. Jak idziesz do sklepu muzycznego po nową płytę to idziesz do tego, gdzie można ją kupić drożej ale za to ma ładniejsze ekspedientki?

Prestiż? Na całe szczęście nie obracam się w takich kręgach bym musiał nosić na ręce Rolexa by chcieli się ze mną witać.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

Cypis

  • 2479 / 5244
  • Ekspert
10-08-2011, 12:18
>> zagra, 2011-08-10 11:46:18
>> Dt1350 w dobrej amplifikacji (...)

Powtarzasz to jak mantrę. Niestety nie mogę się z tobą zgodzić. Jeśli zapinam do dobrego wzmacniacza X słuchawki A, B, C, D... i wszystkie grają miej więcej poprawnie i wrażenia są podobne to tych opisywanych przez innych ale jak zapnę DT1350 to mam "telefon" to co jest skopane? Wzmacniacz?

Skoro. Ani mocno tuningowany Lehmann, ani Meier, ani Perła Majkela nie potrafiły ich poprawnie napędzić to co proponujesz do napędu?

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
10-08-2011, 12:43
Odpowiadasz na wpis
 >> zagra, 2011-08-10 12:37:57
Niestety DT1350 potrzebują elektrowni, dobrej elektrowni.

===

Mysle, ze zamierzeniem Beyera wcale nie bylo zrobienie sluchawek pod elektrownie a lekkie przenosne sluchaweczki do wszystkiego o czym z reszta sami pisza na swojej stronie.

"A combination of highly efficient ambient noise reduction and an impressive maximum sound pressure level (129 dB) make the DT 1350 an ideal compact over-ear headphone for audio engineers, musicians and DJ’s. Regardless of whether you are a sound engineer monitoring PA systems, a live musician or a DJ, the DT 1350 delivers every time."

Cypis

  • 2479 / 5244
  • Ekspert
10-08-2011, 12:44
Hmmm. Przenośna elektrownia.. Brzmi nieźle. Cold fusion?

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
10-08-2011, 12:46
Juz wiem, ta elektrownia przeciazy im przetworniki i w koncu ta wyegzaltowana, podbita, telefoniczna srednica oklapnie ;)))

Cypis

  • 2479 / 5244
  • Ekspert
10-08-2011, 12:50
>> zagra, 2011-08-10 12:37:57
>> To zastanów się co będzie gdy dt1350 zagrają,po prostu ,
>> to co wtedy byś napisał o innych słuchawkach jeżeli zagrają ewidentnie gorzej ?

Wtedy powiem, że DT1350 są lepsze na tym wzmacniaczu. Co nie zmieni oceny ogólnej słuchawek. BTW. Skoro są tak wybredne co do rodzaju napędu to koniecznie i wyłącznie powinny być sprzedawane z dedykowanym wzmacniaczem (najlepiej nierozdzielnym) by każdy mógł dostąpić nirwany odsłuchu.

Ale zdaje się, że rozmawiamy o Yeti. Tylko ty słyszałeś dobrze grające DT1350, a zibrze (który je posiada) nie przeszkadza sposób ich grania.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

Rolandsinger

  • 2894 / 6106
  • Ekspert
10-08-2011, 12:52
Kilka słów z mojej strony.

Wszystkie słuchawki obecne na naszym wczorajszym spotkaniu w mojej ocenie grały co najmniej dobrze z jednym wyjątkiem, o którym za chwilę.

Właściwie nie miałem zamiaru słuchać jakichkolwiek słuchawek, mojej wizyczie przyświecała intencja koleżeńsko-towarzyska, ale gdy widziałem skupione miny Kolegów wsłuchanych w dźwięk ze słuchawek, sprawiało to wrażenie jak gdyby właśnie ludzkość odebrała pierwsze sygnały od obcych cywilizacji, w tych okolicznościach sam postanowiłem posłuchać...

zacznę od Grado PS1000. Kilka sekund na głowie i właściwie wszystko jasne...choć nie do końca. Ten negatywny komponent w pierwszym wrażeniu to ergonomia. Te słuchawki w budowie przypominają obręcze kół z Jelcza spięte skórzanym paskiem od spodni. Muszle zdają się subiektywnie ważyć 500g każda, a wątlutki kabłąk żadną miarą nie utrzyma ich na głowie nawet przy najbardziej anemicznych ruchach. Noszenie tych słuchawek to dobre ćwiczenie dla linoskoczków, równowaga jest tu bowiem najważniejsza, jeden błąd i zejdzie nam paznokieć z palucha u nogi po tym jak przywali w niego masywna muszla. Jednym słowem kretynizm ergonomiczny.

Brzmienie ku memu zaskoczeniu...całkiem dobre. Może kładące jak to zwykle i Grado zbyt duży nacisk na analizę, ale na materiale Kolegów, zwłaszcza audiofilskich sampalch Domzza brzmiały normalnie. Był bas, zupełnie przyzwoity środek i lekko nerwowa góra, jednak najwyższe rejestry były przycięte.  Basu nie będę krytykował wzorem Kolegów, gdyż dla mnie był bardzo OK. Przestrzeń znacznie gorsza niż K701 czy IE8, ale nie porównujmy firm poważnych do żartownisia Johna G. Przy ich cenie są oczywiście denne, ale jako bibelot czy gadget, albo wyrób artystyczny - dobry deal. Tak jak ktoś napisał niewiele brakowało do DT800Pro.

O Beyerach DT880, krótko - bardzo, bardzo dobre. Egz. ze spotkania miał bardzo kompetentne soprany, idealnie wyważone, środek mistrzowski, a bas imponował impaktem, choć dla mnie do rocka mógłby mieć minimalnie większą objętość. Piętą achillesową słuchanego egz. były arcybrudne i całkowicie rozspłaszczone pady, które wycieły całkiem dobrą fabrycznie stereofonię z tych słuchawek. Pewnie gdy nie ta cecha, przestrzeń by powróciła...wraz z nieco pikantną górą.

Beyery DT1350 - UWAGA TEN MODEL TO JOKE!!!! To ewidentny żart marketingowców firmy Beyerdynamic, pewnie wyobrażając sobie zniesmaczone miny nabywców tego modelu słuchawek, turlają się teraz ze śmiechu po swoich biurach. To jedne z nielicznych na świecie słuchawek rzekomo hi-fi, które nie odtwarzają w ogóle niskich częstotliwości. Dosłownie zero. Podejrzewam, że jest ich nawet mniej niż w innym, osławionym, tym razem japońskim bublu - Sony MDR SA5000. W ogóle podejrzewam, że tego typu słuchawki to są jakieś jaja, taki żart z audiofilów. Powinno się je zaliczać do klasy hi-hi. Reszty nie potrafię ocenić, bo wytrzymałem w nich tylko kilkanaście sekund. Jedno jest pewne, na rocku mogą uszkodzić słuch.

K601 - bardzo miłe, neutralne brzmienie ze znakomitą przestrzenią. Centrum uwagi w środku, bas szczupły, ale nie jazgotliwy środek sprawia, że nie jest on jakoś specjalnie irytujący.

Shure SRH940 - bardzo dobre, wyważone, acz audiofilskie granie - góra mocna, ale da się wytrzymać, środek czysty, z przodu, lepszy niż w SRH 840, bas na podobną modłę, ale jest go znacznie mniej. Może pomogłaby zmiana padów na skórzane z 840-tek. Stereofonia dobra, ale do holografii a la K701 trochę brakuje, nie zapominajmy jednak, że jest to model zamknięty. Jakościowo półka zbliżona do DT880 ze spotkania.

_____________________________________

____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

asmagus

  • 4439 / 5654
  • Ekspert
10-08-2011, 13:00
>> Rolandsinger, 2011-08-10 12:52:53
(...)
Beyery DT1350 - UWAGA TEN MODEL TO JOKE!!!! To ewidentny żart marketingowców firmy Beyerdynamic, pewnie wyobrażając sobie zniesmaczone miny nabywców tego modelu słuchawek, turlają się teraz ze śmiechu po swoich biurach. To jedne z nielicznych na świecie słuchawek rzekomo hi-fi, które nie odtwarzają w ogóle niskich częstotliwości. Dosłownie zero. Podejrzewam, że jest ich nawet mniej niż w innym, osławionym, tym razem japońskim bublu - Sony MDR SA5000. W ogóle podejrzewam, że tego typu słuchawki to są jakieś jaja, taki żart z audiofilów. Powinno się je zaliczać do klasy hi-hi. Reszty nie potrafię ocenić, bo wytrzymałem w nich tylko kilkanaście sekund. Jedno jest pewne, na rocku mogą uszkodzić słuch. (...)

Cieszę się, ze nie tylko ja tak uważam odnośnie niskich rejestrów ... nie czuje się osamotniony; jak tak napisałem na head-fi to przez X stron chciano mnie zlinczować niemalże, udowadniając mi, ze bas jest wyjątkowo dobry i wyjątkowo dużo.

domzz

  • 1113 / 6022
  • Ekspert
10-08-2011, 13:02
>> Rolandsinger, 2011-08-10 12:52:53
Kilka słów z mojej strony.
zacznę od Grado PS1000.... Te słuchawki w budowie przypominają obręcze kół z Jelcza spięte

hahahaha, w 100% się zgadzam :)

>>Piętą achillesową słuchanego egz. były arcybrudne i całkowicie rozspłaszczone pady...

Rozpłaszczone tak, ale nie brudne,  po prostu ze starości nieco pożółkły i zmurszały.
Jednak faktycznie muszę je czym prędzej wymienić.

Gustaw

  • Gość
10-08-2011, 13:04
 Rolandsinger, 2011-08-10 12:52:53

>>ale gdy widziałem skupione miny Kolegów wsłuchanych w dźwięk ze słuchawek, sprawiało to wrażenie jak gdyby właśnie ludzkość odebrała pierwsze sygnały od obcych cywilizacji, w tych okolicznościach sam postanowiłem posłuchać...

>>Noszenie tych słuchawek to dobre ćwiczenie dla linoskoczków, równowaga jest tu bowiem najważniejsza, jeden błąd i zejdzie nam paznokieć z palucha u nogi po tym jak przywali w niego masywna muszla.

:)