Audiohobby.pl

Slaskie Spotkania Sluchawkowe - The Next Generation

Cypis

  • 2479 / 5244
  • Ekspert
17-06-2011, 20:40
Mam jeszcze prośbę od kolegi (nie jest zarejestrowany na forum) - właściciela K601 i tej hybrydy DIY CanAmpa z Lehmannem. Napiszcie, proszę, w kilku słowach jak oceniacie ten wzmacniacz. Może być szczerze i bez kadzenia. ;)

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

zibra

  • 812 / 5201
  • Ekspert
17-06-2011, 20:50
ja akurat wiem co lubie i czego mi brakuje. sek w tym, ze nie mam ciagle skonczonego toru i brakuje mi osluchania z wieloma sprzetami. przede wszystkim chce posluchac lampy i lampowego zrodla, co mam nadzieje uczynic bardzo szybko.
sluchalem bardzo krotko dt880pro na klasowym lampowym dacu i jak dla mnie zrodlo mialo bardzo duzy wplyw na brzmienie sluchawek. teraz z kolei jak slucham niektorych kawalkow to jak dla mnie dt880 maja bardziej krzykliwa gore niz dt1350:). czuje jednak, ze jest w obu parach ciagle drzemiacy potencjal na duzo lepsza gre.
a co do pierwszego wrazenia...jak w zyciu, bywa mylace:P
The Protagonist DAC by McGyver, Black Pearl by Majkel, DT1350 by Germany, Shure SRH940 by USA:)

zibra

  • 812 / 5201
  • Ekspert
17-06-2011, 21:05
hybryda grala interesujaco ^^
The Protagonist DAC by McGyver, Black Pearl by Majkel, DT1350 by Germany, Shure SRH940 by USA:)

majkel

  • 7477 / 6105
  • Ekspert
17-06-2011, 22:50
@Cypis, no właśnie takie dłuższe posłuchanie to jest jedyna sensowna forma oceny słuchawek, bo mózg musi się do słuchawek przyzwyczaić. Jak się słucha muzyki przez słuchawki, to odbywa się to w aurze przyzwyczajenie do prezentacji. Niemniej adaptacja mózgu nie jest procesem sprowadzającym wszystko do linii prostej, więc różnice, o których się pisze, to są te, które zostają jako "resztki" po dostosowaniu słuchu. One są całkiem spore. Oczywiście, jest gros słuchawek, które mają tak specyficzną charakterystykę, że może to odrzucić od razu, albo po jakimś czasie. To są te gorsze, a te lepsze w procesie przyzwyczajenia wciągają w swoją prezentację i o to w sumie chodzi.

Cypis

  • 2479 / 5244
  • Ekspert
18-06-2011, 09:29
>> majkel, 2011-06-17 22:50:00
>> adaptacja mózgu nie jest procesem sprowadzającym wszystko do linii prostej, więc różnice, o których się pisze,
>> to są te, które zostają jako "resztki" po dostosowaniu słuchu. One są całkiem spore.

No właśnie mam wątpliwości czy spore, bo w kolejnym zdaniu piszesz:

>> majkel, 2011-06-17 22:50:00
>> Oczywiście, jest gros słuchawek, które mają tak specyficzną charakterystykę, że może to odrzucić od razu,
>> albo po jakimś czasie. To są te gorsze, a te lepsze w procesie przyzwyczajenia wciągają w swoją prezentację
>> i o to w sumie chodzi.

A to oznacza, że te lepsze różnią się nieznacznie w brzmieniu, co powoduje, że mózg łatwiej (bo ma mniejszą pracę do wykonania) zaadoptuje się do nowego rodzaju odsłuchu. Jak do tego dołożysz jeszcze ograniczoną w czasie pamięć słuchową u człowieka, to masz spore szanse zapomnieć jak grały inne i te co masz odpowiednio długo traktować jako "referencyjne".

Oczywiście piszę to z własnego (niewielkiego) doświadczenia. Słuchawki, które spodobały mi się po "pierwszym wrażeniu". Podobają mi się do dziś. Do tych, które mi się nie spodobały nie potrafię się przekonać, bo zawsze kuje mnie coś w uszy.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

domzz

  • 1113 / 6022
  • Ekspert
20-06-2011, 21:51
Właśnie skończyliśmy z Zibrą mały "nextgen silesia meet".
Krótko o moich wrażeniach:
- Grado RS1 to jedne z najbardziej uniwersalnych słuchawek jakie słuchałem, a z Black Pearl prfekcyjny tandem. Każda płyta dostawała od RS1 coś dobrego, lepszego niż w oryginale, nawet na Iriverze H320. Słuchanie ich to ogromna frajda.
- Beyery DT880 600ohm vintage - całkowite zaskoczenie, bardzo wyjątkowe i wciągające budowanie sceny. Słuchawki niesamowicie trudne do napędzenia. Właściwie poległo wszystko do czego je podłączyliśmy. Najlepiej poradziła sobie Fury.

- Fury po wcześniejszej wymianie lamp z Amperexów Orange na ruskie 6n23p-ew lepiej zgrała się z W5000 niż Black Pearl. Przede wszystkim dół stał się bardziej nasycony, czego czasami brakuje w W5000.

- Fury zdaje się, że przy zmianie słuchawek (na całkowitym wyciszeniu) dwa razy spowodowała zwiechę PC! Przy wyłączaniu jej nastąpiło chyba jakieś przepięcie, bo nagle przestał grać dac! Zibra świadkiem :) SZOK


- Beyery DT1350 - hmmm... chyba trzeba je porządnie wygrzać, bo obecnie grają podobnie do HD380pro, tylko z basem w innym miejscu, tak jakby bas kończył się na 100-200Hz. Mają trochę lepszą scenę, bardziej trójwymiarową, ale w tym zestawieniu nic nie tłumaczy ich ceny, owszem są solidnie wykonane, ale nie o to chodzi.  Mnie na dzień dzisiejszy bardziej odpowiadają HD380pro z tych dwóch modeli. Zobaczymy co się stanie po 100h wygrzewania. Poza tym mają trochę krzykliwą średnicę.






janiq

  • 40 / 5523
  • Użytkownik
20-06-2011, 22:30
>> domzz, 2011-06-20 21:51:56
Beyery DT880 600ohm vintage - całkowite zaskoczenie, bardzo wyjątkowe i wciągające budowanie sceny. Słuchawki niesamowicie trudne do napędzenia. Właściwie poległo wszystko do czego je podłączyliśmy. Najlepiej poradziła sobie Fury.

Też mam dokładnie takie słuchaweczki i też jestem ich fanem - szczególnie w muzyce rockowej jest żywioł. Mimo nieco cofniętej średnicy i zwiewnego basu który nie ma takiego zejścia jak np.Grado PS1000, te Beyery mają to "coś" w dźwięku (szczególnie w górnych rejestrach) przez co są wciągające. Na pewno nie są to uniwersalne słuchawki do wszystkiego... Swego czasu miałem nowsze dt880 pro 250 ohm i bez pro ze Stanów też przez chwile miałem (chyba to się nazywało Dt880 premium 250ohm), ale wymieniłem je właśnie na te staruchy które są specyficzne, ale mają duży potencjał - tak jak mówisz wymagają bardzo dobrego wzmocnienia.

asmagus

  • 4439 / 5654
  • Ekspert
21-06-2011, 09:14
>> janiq, 2011-06-20 22:30:36
(...)

Też mam dokładnie takie słuchaweczki i też jestem ich fanem - szczególnie w muzyce rockowej jest żywioł. Mimo nieco cofniętej średnicy i zwiewnego basu który nie ma takiego zejścia jak np.Grado PS1000  (...)


Z Meierem Concerto jakiś tam bas był, nawet solidniejszy niż tylko zwiewny ale i tak ilość wysokich tonów, moim zdaniem, przekreśla DT880 600 ohm jako słuchawki rockowe.


>> domzz, 2011-06-20 21:51:56
(...) Beyery DT1350 - hmmm... chyba trzeba je porządnie wygrzać, bo obecnie grają podobnie do HD380pro, tylko z basem w innym miejscu, tak jakby bas kończył się na 100-200Hz. Mają trochę lepszą scenę, bardziej trójwymiarową, ale w tym zestawieniu nic nie tłumaczy ich ceny, owszem są solidnie wykonane, ale nie o to chodzi. (...)


Cieszę się, że nie tylko ja miałem takie wrażenia.




Taka mała uwaga, kwestia wygrzewania - niekiedy, dla niektórych słuchawek zmienia się po nim sporo, niekiedy nie zmienia się nic - wchodzenie nowych materiałów stawia nowe wyzwania również dla ustalenie kiedy słuchawki osiągnęły swoje właściwe brzmienie. Nie jestem mitomanem lecz są dwie rzeczy, które trzeba brać pod uwagę zawsze:
- stabilizacja parametrów magnesów (ponoć następuje dopiero po "jakimś" czasie użytkowania różnym w zależności od wielkości i rodzaju)
- zawieszenie głośnika - w zależności od materiału może się zmieniać elastyczność bądź nie.

Trzecia rzecz, mocno względna, to sztywność membran - to czy może się zmienić w procesie używania, ponoć zależy od materiału. Przykładowo JVC wypuściło doki z głośniczkami z membranami z nanorurek; znalazłem opinię, że membrama z tego materiału osiągnie swoje właściwości docelowe po .... kilku tysiącach godzin grania ;)

Generalnie - nie bronię DT 1350 lecz w przypadku tak nowatorskiej konstrukcji, może okazać się, że:
1. jest klapą (i tak to widzę na dzień dzisiejszy)
2. coś się musi "złąmać" po pewnym czasie i jednak dół pasma się pojawi.


DT1350 są słuchawkami adresowanymi do studyjnych odbiorców - producent zdaje sobie sprawę, że w studio jest plug and play i nikt nie będzie tu nic wygrzewał zatem trudno mi uwierzyć w by adresowane studyjnie słuchawki miały zmienić swoją charakterystykę diametralnie.

_______________________________
Sprzedam słuchawki Sony MDR-7509HD

domzz

  • 1113 / 6022
  • Ekspert
21-06-2011, 09:58
Z mojego doświadczenia (np. CAL, Ath-M50) wynika, że wygrzewanie, owszem reguluje całe pasmo, jednocześnie pozbawiając słuchawki tego najbardziej mięsistego basu. Więc też bym się cudów nie spodziewał z DT1350, raczej ich trójwymiarowość się poprawi, może góra się nieco otworzy, a bas może się nawet nieco osłabić.

asmagus

  • 4439 / 5654
  • Ekspert
21-06-2011, 10:13
W niektórych testach chwalą ten bass z DT1350 strasznie:

"On the best 30Hz square waves, the top and bottom are straight lines; on most headphones they sag inwards; on the DT 1350 they hump up a little --- it\'s quite an unusual response. But notice how they stay nicely above zero over the entire length of the top; this indicates a strong, tight, properly phased bass response. And boy do these headphones have it"

http://www.innerfidelity.com/content/awesome-beyerdynamic-dt-1350-page-2



Mam wrażenie, że słuchałem zupełnie innych słuchawek.

Cypis

  • 2479 / 5244
  • Ekspert
21-06-2011, 10:15
>> asmagus, 2011-06-21 10:13:39
>> W niektórych testach chwalą ten bass z DT1350 strasznie:

Bas? Jaki bas?

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

asmagus

  • 4439 / 5654
  • Ekspert
21-06-2011, 10:16
Ten właśnie, którego w Sosnowcu nie było ... może taki mikroklimat?

Cypis

  • 2479 / 5244
  • Ekspert
21-06-2011, 10:28
Kulfa! Albo Zibrze sprzedali chińskie podróbki. W końcu się cieszył, że nie były takie drogie. :)

A poważniej. Z moich doświadczeń (bardzo skromnych) wynika, że wygrzewając słuchawki ilość basu nie wzrasta. Jedyne co się zmienia to ilość wysokich i rozdzielczość (w tym również i basu). Oznacza to, że w przyszłości balans tonalny tych słuchawek przesunie się jeszcze bardziej w górę pasma.

Z drugiej strony Zibrze te słuchawki spodobają się jeszcze bardziej (mając na uwadze jak bardzo podobają się mu DT880 ad 1985) :D

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

asmagus

  • 4439 / 5654
  • Ekspert
21-06-2011, 10:59
W AKG 271 mk II ilość basu po wygrzaniu drastycznie wzrosła i była to bardzo, bardzo wyraźna różnica.

-Pawel-

  • 4739 / 5710
  • Ekspert
21-06-2011, 12:06
Bas w AKG? A to dla mnie nowość ;P Miałem te słuchawki w wersji mk I i nigdy z nich basu nie uświadczyłem. Jak dla mnie to suchy i pozbawiony życia analityczny przekaz.  Do słuchania muzyki raczej średnio się nadają... Takie jest moje zdanie po roku zmagania się z nimi ;))