@ Gustaw,
- komputery i CD-playery, jako źródło dźwięku, zostały zastąpione przez tanie media-serwery,
>>>niekoniecznie tanie, są też drogie - audiofilskie (?). Nie mam nic przeciwko o ile jakość będzie podążać za innowacyjnością.
- brzmienie zestawów jest dowolnie/indywidualnie kształtowane za pomocą układów DSP lub wtyczek programowych takich jak VST,
>>> To już się dzieje (z tego co mi wiadomo, to na razie tylko w komputerach) ale zwolennikiem daleko idącej ingerencji w dźwięk nie jestem. Ale kto by tam słuchał Vinyloida ? :-)
- muzyka kupowana jest w 98% w postaci plików,
>>> Pewnie tak ale nie jestem pewien czy to dobrze. Standardy mają co prawda swoje dobre strony tyle, że taki "monopol" pozbawi odbiorców możliwości wyboru nośnika a nikt nie lubi być pozbawiany możliwości wyboru. Mój typ to 70-80 %.
- pliki nie są magazynowane na lokalnych dyskach twardych lecz na dyskach wirtualnych, w internecie - np. iCloud Apple,
>>> Za duże niebezpieczeństwo awarii skutkujące pozbawieniem dostępu setek lub nawet tysięcy użytkowników naraz. Poza tym kwestie prywatności. Jestem przeciw bo nie chciałbym aby serwis decydował za mnie co może (a co nie) znajdować się w moich prywatnych zbiorach ;-)
- pliki wysokiej jakości są odtwarzane bezpośrednio z internetu, bez konieczności ich wcześniejszego zapisu na HDD,
>>> W celach demonstracyjnych czemu nie. W przypadku takich serwisów jak HDTracks dobrze by było posłuchać jakości, za którą płacisz - przed zakupem. Może jeszcze jakieś audiofilskie radia internetowe...
- interkonekty zostały całkowicie zastąpione przez technologię Wi-Fi,
>>> A bo ja wiem ? Jeśli już to później niż wcześniej. I chyba trochę to zbyt skomplikowane i kosztowne w porównaniu z wkładaniem wtyczek w odpowiednie gniazda.
- konstrukcje high-endpwych, tranzystorowych, wzmacniaczy zostały wyparte przez dopracowane brzmieniowo układy typu Tripath lub icePower.
>>> Konstrukcji high-endpwych opartych na tych wyrafinowanych technologiach nie słyszałem, oprócz Toppinga TP21, hehe. Noc cóż, z braku danych lepiej być ostrożnym. Never say never.
- piloty do zestawów audio zamieniono na oprogramowanie na telefon lub na soft dla urządzeń typu iPad,
>>> To też staje się powoli teraźniejszością. Pomysł moim zdaniem b. dobry i nieporównanie bardziej funkcjonalny od zwykłych pilotów. Popieram i trzymam kciuki, choć zdaje sobie sprawę, że przeróbki starszych urządzeń będą niemożliwe lub nieopłacalne.
- radio wyłącznie w wersji internetowej,
>>> Zależy w jakim kierunku podąży technologia bezprzewodowego internetu. Pewnie nieprędko jeśli w ogóle ze wzgl. na odsłuch podczas podróży.
- kable od słuchawek zostały wyparte przez technologię Wi-Fi,
>>> To samo, co w przypadku interkonektów
- przenośne odtwarzacze typu iPod zostały zastąpione przenośnymi mini playerami, sieciowymi opartymi o technologię Wi-Fi lub tel.komórkową. Pliki audio są odtwarzane z "chmury sieciowej",
>>>To samo, co w przypadku tematu o dyskach wirtualnych
- czarna płyta analogowa ma się lepiej niż 10 lat wcześniej. Sprzedaż na równym ale niezbyt imponującym poziomie.
>>>Dobrze by było bo lubię ten sposób grania. Dużo zależy od wydawców. Szanse na taki rozwój wypadków oceniam na fifty-fifty czyli tak, jak bym w ogóle nie oceniał :-)
- rozwój audiofilskich urządzeń typu "all in one".
>>>Z pewnością tak ale znów nie wiem czy to dobrze. Wiadomo - jak coś jest do wszystkiego, to jest do...Grado :-)
Z drugiej strony...sam od dłuższego czasu myślę o połączeniu mediaserwera ze wzmakiem słuchawkowym i przedwzmacniaczem liniowym ze zdalnym sterowaniem z komórki/iPada.
- kolumny głośnikowe, zestawiane modułami. Aktywne zwrotnice oparte na DSP.
>>>Pierwsze tak, drugie nie ze wzgl. na wstręt audiofilów do wszelkich niecnych sztuczek i "polepszaczy"
- rozwój systemów do aktywnej korekcji akustyki pomieszczenia
>>> Jeśli przez aktywną korekcję rozumieć systemy typu ARC, to "porządni" audiofile będą się trzymać z daleka od podobnych rozwiązań ze względów wymienionych punkt wyżej. Przyszłość widzę raczej w salach koncertowych, kinach itp.