Hmm, przypuszczam, że negatywnych opinii na jego temat to nie usłyszysz. :) Technics miał co prawda tylko kilka naprawdę wybitnych sprzętów, ale jak już je zrobił, to nie było się do czego przyczepić. RS-B85, to co prawda tylko oczko niżej, ale nieco gorzej wyposażony. Nie ma kalibracji tak jak RS-B100, no i jest to magnetofon jednowałkowy. Dźwiękowo ciutkę słabszy niż RS-B100, ale lepiej niż RS-B965 i RS-B905. Ale to opinia zasłyszana. Ja nie miałem okazji usłyszeć RS-B85.
Pilot RP-9645 mimo, że jest na kablu, to ma swój niepowtarzalny klimat. Wbrew pozorom, nie jest bardzo trudno dostępny. Fakt, że może nie jest spotykany dość często, ale parokrotnie widziałem go już na eBayu, za w sumie w miarę rozsądną cenę, a raz nawet (i to bodajże na początku tego roku) był też na naszym rodzimym serwisie aukcyjnym. Natomiast czy da się przerobić na zdalne sterownie, tego nie wiem. W tym temacie jestem "do tyłu".
Sony ES nie miałem nigdy - żadnego. Jakoś nie pałałem do nich nigdy wielką sympatią. Nawet nie wiem dlaczego. Jednak wśród użytkowników najwyższych modeli, dość częste były opinie, że lubią co jakiś czas pognieść jakąś taśmę, a regulacja toru przesuwu taśmy nie jest w ich przypadku zbyt wdzięcznym zadaniem. Bardzo chwalone dźwiękowo są natomiast modele 555ES i 777ES (tzw. Dragon Killer), ale też i kosztują odpowiednio. Myślę, że jeśli chodzi o nowsze modele ES-ów z serii 8xx i 9xx, to najlepiej będzie jak zapytasz w wątku "Magnetofon" w dziale Stereo. Tam chłopaki, którzy je mają (mieli) powiedzą Ci z pewnością coś więcej niż ja. :)