Roland, dla mnie Pink śpiewa lepiej, niestety, a wzgórka łonowego nie miałem jak podziwiać, gdyż w czasach, gdy Pink brylowała ja słuchałem muzyki albo w samochodzie, albo w biurze, albo w podróży z grajka mp3. Rozumiem, że słowo "przepaść" znaczy dla Ciebie tyle co dla audiofila, czyli że np. któreś skrzypnięcia są wyraźniejsze. I rzeczywiście Adele bardziej skrzypi.