Audiohobby.pl

Wesołych Świąt Wielkanocnych.

majkel

  • 7477 / 6103
  • Ekspert
24-04-2011, 14:34
Dopiero teraz? Ja byłem już pod "wrażeniem" postu nr 2. No ale, że to radosne Święto... Nie wydaje mi się, aby obchodzenie Świąt Wielkiej Nocy było wynikiem zakończenia tajnego projektu dotyczącego UFO, realizowanego przez Strefę 11 przy ścisłej współpracy z Templariuszami.

Detektyw Kwass

  • 7851 / 6064
  • Ekspert
24-04-2011, 14:36
Magus, jak wiemy prof. Kochanowski wysłał zza grobu pocałunek Almanzora trudząc Trybunał Konstytucyjny kwestią czy Stan wojenny był zgodny z konstytucją PRL.
A czy prof. Stanisławski zostawił może jakiś rozstrzygający list zanim umarł?

cocor2007

  • Gość
24-04-2011, 14:37
Wesołych? No dobra.


Wierni Mahometowi, Buddzie i Jezusowi spierali się, który Bóg najlepszy. Postanowili skoczyć ze stupiętrowego budynku i sprawdzić czy Bóg ich uratuje.

Pierwszy muzułmanin  - skacze i woła:  Allah, Allah, Allah

60-te piętro - głośniej - Allah, Allah, Allah !!!!!!

30-te pietro - jeszcze głośniej - Allah !!!!!!!!!!!!

Spadł ze skutkiem śmiertelnym


Drugi skacze Buddysta - sytuacja podobna, wrzeszczy Buddha, Buddha, Buddha i około 10-go piętra zaczął zwalniać, lewitować i w końcu miękko wylądował.

Trzeci skacze Chrześcijanin. 60-te piętro - Jezu, Jezu, Jezu

30-te piętro - Jezuuu !!!!, Jezuuu !!!!, Jezuuuuu!!!!!!!!!!!!!!

10-te piętro -  Buddha, Buddha, Buddha !!!!!!!!!!!!!!!!!


Wesołych !


Gustaw

  • Gość
24-04-2011, 14:37
>> majkel, 2011-04-24 14:34:28
No ale, że to radosne Święto...

U mnie, w nocy, bicie w dzwony i sztuczne ognie.



Ahmed

  • Gość
24-04-2011, 14:41
>> cocor2007, 2011-04-24 14:37:13
Pierwszy muzułmanin - skacze i woła: Allah, Allah, Allah
Spadł ze skutkiem śmiertelnym

Chyba się pogniewamy. Chcesz mieć rozłożony swój samochód, na części, w ciągu ułamka sekundy ?

cocor2007

  • Gość
24-04-2011, 14:45
Ahmed,

oszczędź proszę, to tylko stara brooklynska legenda z XX w.

majkel

  • 7477 / 6103
  • Ekspert
24-04-2011, 14:48
Spiera się Katolik, Muzułmanin i Hasyd na temat czyja religia jest lepsza. Pierwszy opowiada Katolik:
Płynęliśmy statkiem rejsowym. Rozszalał się sztorm. Rzucało nami o ściany, ludzie wymiotowali, byli ranni, zaczęliśmy się modlić z rodziną o powstrzymanie żywiołu. Nagle pojaśniało wokół statku, rozstąpiły się chmury, ale lekki zefir popchnął statek spokojnie do celu.
Muzułmanin mówi: jechałem z chorym synem na wielbłądzie do miasta do szpitala przez pustynię. Rozszalała się burza piaskowa, nic nie widać, wielbłąd nie chciał iść, zimno, a syn w gorączce. Modlitwa do Allaha powstrzymała żywioł, wokół nas pojaśniało i delikatne słońce ulżyło w pozostałej podróży.
Żyd odpowiada: To wszystko nic! Idę raz ulicą i patrzę, a na chodniku leży portfel grubo wypchany największymi nominałami banknotów, aż wychodziły z niego. A ja biedny nie mogłem się nawet po niego schylić, bo akurat był Szabas! Zacząłem żarliwie modlić się do Jahwe, i nagle wokół mnie i portfela jakby pojaśniało, i wokół zrobiła się piękna środa.

Detektyw Kwass

  • 7851 / 6064
  • Ekspert
24-04-2011, 14:49
>> dabyl, 2011-04-24 14:33:50
>obiad dopiero jak już wszyscy byli gotowi (zaczął się po koło 11:30) - jakoś obeszło się bez formalnego śniadania ;)

A na Gwiazdkę wieczerzę urządzacie za to rano?
Metody jak u Barei!

Detektyw Kwass

  • 7851 / 6064
  • Ekspert
24-04-2011, 14:50
>> cocor2007, 2011-04-24 14:45:04
>oszczędź proszę, to tylko stara brooklynska legenda z XX w.

Noooo, jak brooklyńska, to wiadomo kto jest autorem!

Detektyw Kwass

  • 7851 / 6064
  • Ekspert
24-04-2011, 14:53
>> majkel, 2011-04-24 14:48:48
>akurat był Szabas! Zacząłem żarliwie modlić się do Jahwe, i nagle wokół mnie i portfela jakby pojaśniało, i wokół >zrobiła się piękna środa.

Znajome klimaty jak z tej garmażerki, gdzie ortodoks wskazując palcem na wyjątkowo smakowitą szynkę (wieprzową!) mówi do sprzedawczyni: poproszę kilo tej RYBKI!

majkel

  • 7477 / 6103
  • Ekspert
24-04-2011, 14:54
Ten skaczący to nie był katolik. Jezus potępiał wystawianie Boga na próbę.

Kuba_622

  • 312 / 5129
  • Zaawansowany użytkownik
24-04-2011, 15:03
>> majkel, 2011-04-24 12:56:46
I zaczyna się rozmydlanie, relatywizowanie, podważanie. Większy sens ma trzymanie się tego co napisano i przetłumaczono niż wymyślanie samemu. Są nawet tacy, co wymyślają grupowo lepsze interpretacje albo własne wiary, a takie stowarzyszenia nazywamy sektami. Który z wymądrzających się na ten temat czytał Pismo Święte i kiedy ostatni raz? Trochę to przypomina wypowiadanie się o sprzęcie, którego zdjęcie widziało się w internecie i to wszystko.


Majkel, z Twojego poprzedniego wpisu wywnioskowałem, że dla Ciebie liczy się to, co jest zawarte w Piśmie Świętym, a nie, nazwijmy to, jego katolicka interpretacja. Dlatego zasugerowałem Ci, że co innego przeczytać sobie Biblię Tysiąclecia, a co innego zapoznać się ze współczesnym stanem badań na ten temat. Ale po Twoich następnych wpisach widzę, że chyba źle Cię zrozumiałem.



Wesołych!

Detektyw Kwass

  • 7851 / 6064
  • Ekspert
24-04-2011, 15:20
Kuba a ty jesteś taki mocarz że potrafisz odczytać pismo samodzielnie, bez pomocy "interpretacji"?
A może operację też sobie sam robisz jak ci ślepa kiszka donagli?

Horst

  • 248 / 6101
  • Aktywny użytkownik
24-04-2011, 15:26
Ksiądz , pastor i rabin postanowili sprawdzić,
który z nich jest najlepszym duszpasterzem.
Uradzili, że każdy z nich uda się do puszczy,
znajdzie niedźwiedzia i nawróci go na swoją wiarę.
Po powrocie spotkali się i wymienili
doświadczeniami.

Zaczął ksiądz:

- kiedy znalazłem niedźwiedzia, poczytałem
mu katechizm i pokropiłem wodą święconą.
W przyszłym tygodniu idzie do I Komunii.

>> cocor2007, 2011-04-24 14:37:13
>>Wesołych? No dobra.
>>Wierni Mahometowi, Buddzie i Jezusowi spierali się, który Bóg najlepszy.

W tym temacie i klimacie:


Pastor:
- ja spotkałem niedźwiedzia nad strumieniem.
Zacząłem mu głosić Dobrą Nowinę.
Niedźwiedź stał jak zahipnotyzowany i pozwolił
się ochrzcić.

Obaj spojrzeli na rabina, całego w gipsie,
leżącego na szpitalnym łóżku.

Rabin uniósł oczy do góry i szepnął:
- tak sobie teraz na spokojnie myślę,
że może nie powinienem był zaczynać
od obrzezania..

Horst

  • 248 / 6101
  • Aktywny użytkownik
24-04-2011, 15:28
sorry skaszaniłem, miało być:

>> cocor2007, 2011-04-24 14:37:13
>>Wesołych? No dobra.
>>Wierni Mahometowi, Buddzie i Jezusowi spierali się, który Bóg najlepszy.

W tym temacie i klimacie:

Ksiądz , pastor i rabin postanowili sprawdzić,
który z nich jest najlepszym duszpasterzem.
Uradzili, że każdy z nich uda się do puszczy,
znajdzie niedźwiedzia i nawróci go na swoją wiarę.
Po powrocie spotkali się i wymienili
doświadczeniami.

Zaczął ksiądz:

- kiedy znalazłem niedźwiedzia, poczytałem
mu katechizm i pokropiłem wodą święconą.
W przyszłym tygodniu idzie do I Komunii.

Pastor:
- ja spotkałem niedźwiedzia nad strumieniem.
Zacząłem mu głosić Dobrą Nowinę.
Niedźwiedź stał jak zahipnotyzowany i pozwolił
się ochrzcić.

Obaj spojrzeli na rabina, całego w gipsie,
leżącego na szpitalnym łóżku.

Rabin uniósł oczy do góry i szepnął:
- tak sobie teraz na spokojnie myślę,
że może nie powinienem był zaczynać
od obrzezania..