Czyli wyszło na to, że lampowce OTL do słuchawek niskoomowych to barachło. Nie ma tego jak ani czym sprzęgnąć ze słuchawkami niskoomowymi, a wszystkie najlepsze dynamiki mają właśnie niską impedancję - Grado PS1000, GS1000i, Ultrasone Edition 8, 9, 10. Audio Technica W5000, L3000, W11R, Sony MDR-R10, JVC HA-DX1000, Denon AH-D7000/5000. Z wysokoomowych jest tylko Beyerdynamic T1 i od biedy Sennheiser HD800 ze swoimi 300 omami. Poza tym 470uF do 32 omów to IMHO wciąż za mało. Nie widzę sensu ciapać sobie pasmo o 3dB już przy 11Hz, bo to daje wyraźne przesunięcia fazowe i spadek amplitudy już przy kilkukrotnie wyższej częstotliwości.
10x większa moc to 10dB więcej z idealną dokładnością - wynika to wprost z definicji i nie trzeba na około tego obchodzić przybliżeniem log(2).
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że można zrobić wzmacniacz półprzewodnikowy w sprzeczności z powyższymi "złotymi zasadami", który większość lampowych wzmacniaczy słuchawkowych ośmieszy brzmieniowo i to bez względu na impedancję słuchawek. Jak się ktoś chce przekonać, to zapraszam do mnie, albo ja się wproszę z urządzeniem, jeśli to niedaleko.