Może pięknie nie jest, są pewne braki i niedoróbki, ale żeby coś poprawić trzeba mieć wpierw pierwszego bubla :-)
Ta konstrukcja dostarcza przeogromne ilości basu w stosunku do oryginału.
Zmieniła się scena, trochę bardziej w głowie i na boki od niej.
Nie wszyscy pewnie wiedzą, ale ERGO AMT mogły pracować tylko w dwóch konfiguracjach:
1) ze specjalna zwrotnicą do podłączenia pod dowolny wzmacniacz mocy
2) z jednym z dwóch dedykowanych wzmacniaczy, które odpowiednią korekcję posiadały wbudowaną.
Ja posiadam wersje "inną" tj. bez dedykowanych wzmacniaczy oraz bez oryginalnej zwrotnicy.
Z pomocą przyszło head-fi.org gdzie znalazłem wystarczające informacje do zbudowania kopii oryginalnej zwrotnicy.
Zwrotnica to filtr LC środkowo zaporowy nastrojony na ok 1,4kHz i zbocznikowany opornikiem.
Faktycznie, bez tego filtru średnica jest porażająca. Z filtrem jest ok. Przeprowadziłem też szereg prób na doborem elementów do własnych upodobań. Ale to inny temat.
Byłem święcie przekonany, że tak wysokie podbicie tego zakresu jest tylko i wyłącznie winą przetworników.
Okazuje się, że byłem w błędzie. Owszem, podbicie obecnie też występuje, ale jego siła jest wielokrotnie mniejsza. Z odrobiną samozaparcia nawet mógłbym tak słuchać, ponieważ są płyty (np. Cassandra Wilson "Glamoured") gdzie taki sposób prezentacji pozwala prawie czuć na twarzy powietrze z jej ust.
Więc dodajemy do wad oryginalnych muszli również wysoki stopień podbicia wady przetworników w postaci górki na charakterystyce częstotliwościowej.
Trwają intensywne procesy myślowe nad kolejną wersją muszli. Wytyczne są takie:
1) Otwór w muszli przez który promieniuje przetwornik powinien być zdecydowanie większy od dziury w przetworniku.
2) Komora, w której znajduje się ucho również powinna mieć większą objętość. Ale powiększeniu powinny podlegać 3 wymiary, czyli wysokość, szerokość i głębokość. Głębokość można łatwo zwiększyć zwiększając odległość przetwornika do ucha.
Wysokość i szerokość są już jednak nierozłącznie związane z wymiarami otworu w pada staxowych. Ale nie mając innych dobrych padów wpierw zwiększę rozmiary komory przy wykorzystaniu jednak obecnych padów. To w końcu ma być eksperyment, no nie? ;-)
P.S. Taka ciekawostka odnośnie zwrotnicy - wielokrotnie próbowałem zasymulować jej działanie przy pomocy DSP Behringera.
Efekty mizerne. Zawsze najlepiej i to wyraźnie wypadał zwykła zwrotnica. W dodatku nie udało mi się jej złapać na popsuciu czegokolwiek za wyjątkiem likwidacji tej górki na 1,4kHz.
C.D.N.