muzyka to emocje i uczucia
jazz to grupowa improwizacja muzyczna
składając to do kupy - jazz to wrażliwość i otwartość (słuchanie) na emocje innych ludzi (muzyków) i umiejętność dołączenia do ich opowieści własnej historii (granie)
a wszystko na żywo (akcja-reakcja-reakcja-reakcja-....)
jeśli dokładasz do tego potrzebę (i odwagę), by odwiedzać światy wcześniej nietknięte instrumentem innego muzyka, to .... masz Milesa Davisa
Proste? Niby tak. Tylko ilu jeszcze było takich jak on...? :)
zawsze w takich chwilach przypomina mi się opowieść Hancocka, jak kiedyś mu się "omsknął" palec i zagrał nie to, co trzeba. w każdym innym zespole wyszła by z tego skucha, a Davis.... zagrał na tej fałszywej nucie Hancocka i pociągnął dalej. absolutna otwartość i czujność - wręcz zwierzęca. kto choć raz spojrzał w oczy Davisa, ten wie o czym mówię. facet był zawsze "na zewnątrz" - poza sobą
------------------
maciek_m