Wszyscy, którzy mnie osobiście znają wiedzą dobrze, że BARDZO cieszyłem się na to spotkanie. Okazało się jednak, że moja kochana dyskopatia, czy coś w tym rodzaju, jest tym razem niepokonana. Praktycznie niemal cały dzień leżę plackiem. Czasem się pionizuję, ale średnio po 30 minutach kończy się to delikatnym omdlewaniem z bólu :////
Miłego spotkania kameraden.
-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.