Audiohobby.pl

Dyskusja o gustach muzycznych.

Gustaw

  • Gość
19-04-2011, 15:23
Max,

ale konkretami poleciałeś , fjuu, fjuuuu... :-)

Max

  • 2204 / 5601
  • Ekspert
19-04-2011, 15:25
No ale dobra:
Dziewiąta Symfonia Mahlera.

Polecam :)
Muzyka absolutna, ale jest bardzo duza szansa, ze sie nie spodoba ;)

Gustaw

  • Gość
19-04-2011, 15:28
To już coś. Przy najbliższej bytności na giełdzie płytowej poszukam tego ...no.....Mahlera.

Max

  • 2204 / 5601
  • Ekspert
19-04-2011, 15:53
Rozumiem Piotrze, ze odmawiasz mi (i tysiacom sluchaczy) wrazliwosci, wlasnego rozumu, krytycznego podejscia, gustu, osluchania i w ogole zdolnosci odroznienia dobrego od kiepskiego ??

No coz, zawsze sie czlowiek czegos nowego o sobie dowie.

Jestem z tych kiepskich co to leca do sklepu po proszek do prania jak go tylko w telewizorze zobacza.

Jest taka pani (podobno panie nie pisza dobrej muzyki), ktora sie nazywa Grazynka Bacewicz. Moim zdaniem (i nie tylko miom) jako kompozytor stoi w jednym rzedzie z Lutosławskim i Pendereckim. Zakochalem sie w jej kameralistyce, a i w roznych innych orkiesrowych utworach. Rzecz w tym, ze tworczosc tej pani nie istnieje w swiadomosci przecietnego melomana. Ta muzyka jest niedoceniona i niedowartosciowana. Nie zadzialala zadna reklama, nikt sie o jej spuscizne nie zatroszczyl.
Ja ja odkrylem dla siebie. I nie jest dla mnie istotne, czy wydaje sie czyjas muzyke na okraglo, ogrywa w filharmoniach i promuje na rozne sposoby, czy olewa czyjas tworczosc, skazujac na zapomnienie.
Jesli konkretna muzyka jest doskonala, to sie w niej zakochuje i przygarniam na cale zycie. I tyle.

Max

  • 2204 / 5601
  • Ekspert
19-04-2011, 16:01
Gustaw,

Przerobilem caly sluchawkowy hi-end i middle-end :), po to, zeby na koniec zadac na forum pytanie:
"Pseprasam, a ktore graja najlepiej, bo nie umiem sie zdecydowac ?"

Cholera nie ! Po to, zeby wybrac swiadomie te jedyne dla siebie. :)

Czy muzyka, literatura, poezja, malarstwo nie podlega tej samej regule ?

Gustaw

  • Gość
19-04-2011, 16:07
>> Max, 2011-04-19 16:01:19
Czy muzyka, literatura, poezja, malarstwo nie podlega tej samej regule ?

Życia nie starczy na takie systematycznie podejście. Stąd te pytania.
Ja szukam ale jest tego tyle, że liczą się nawet drobne, subiektywne, podpowiedzi żeby nie utonąć w tym gąszczu wyborów.

Max

  • 2204 / 5601
  • Ekspert
19-04-2011, 16:13
Jasne Gustaw, nie uwazam sie za autorytet, ale sluze podpowiedziami - w odpowiednim watku, w ktorym caly czas pisze się o muzyce klasycznej.

Max

  • 2204 / 5601
  • Ekspert
19-04-2011, 16:28
"Przyznaję się, ze sluchając wielu symfonii i cykli wokalnych poematow Mahlera, nie podzielałem entuzjastycznych opinii. Muzyka jego, formalnie czesto niezmiernie rozciągnięta, wydawała mi się rodzajem Kapellmeistermusik, mieszanina znanych od dawna, juz wyeksplaatowanych pochodow harmonicznych, malo wyszukanych watkow melodycznych, razila sklonnoscia do pewnych banalnych nasladowan, chwytow ludowej muzyki austriackiej. PO WIELU LATACH, ZNACZNIE PÓŹNIEJ, ZMIENILEM SWOJ POGLAD I STOSUNEK DO TWORCZOSCI MAHLERA, BĘDĄCEJ PRZEJAWEM BĄDŹ CO BĄDŹ BARDZO SWOISTEGO I ORYGINALNEGO   G E N I U S Z U   M U Z Y C Z N E G O"

Zbigniew Drzewiecki "Wspomnienia muzyka"
Jedna z najwybitniejszych postaci polskiej muzyki XX wieku. Profesor, pedagog, wirtuoz pianista, prezes polskiego Towarzystwa Muzyki Współczesnej, przewodniczący Jury powojennych konkursow Chopinowkich.

Akurat czytam. Przydal sie cytacik.

markooo35

  • 149 / 6052
  • Aktywny użytkownik
19-04-2011, 16:53
Muzyka Mahlera wcale nie jest tak rzadko wykonywana na świecie,oczywiście łatwiej zagrać 20 minut Haydna niż 90 Mahlera.
Czy to Leonard Bernstein ją rozsławił jako pierwszy?chyba nie ponieważ wcześniej grali ją np. Wielcy uczniowie Mahlera w dziedzinie dyrygentury Bruno Walter i Otto Klemperer.

Nie wykonywał jego symfonii Toscanini, ale tylko dlatego że rywalizował z nim o posadę w Nowym Jorku i to była czysta zawiść.

Max

  • 2204 / 5601
  • Ekspert
19-04-2011, 17:09
Kilka wpisow temu, Gustaw pozwolil sobie na jednozdaniowe charakterystyki poszczegolnych kompozytorow. Ten taki, ow śmaki. Tego lubie a tamtego nie. A ja mu odpowiedzialem, ze zawarcie gigantycznych osobowosci w jednym zdaniu, z dopiskiem LUBIE/NIE LUBIE, nie jest do konca powazne.
A Ty nawiazales stylowo do wypowiedzi kolegi, lapidarnym: Mahler - wypromowany eklektyk, muzyka nie warta uwagi...

Wybacz, ale musialem zareagowac nieco gwaltowniej.

Dam sobie glowe uciac, ze tworczosc Mahlera znasz wycinkowo, a moze nawet znajomosc jego symfoniki ogranicza sie do IV (traktującej o wilku i czerwonym kapturku).
Spróbuj 9tej i 10tej, 5tej, 7mej i 8mej symfonii (Tysiąca). Zwlaszcza ta ostatnia (dwie orkiestry i kilka chorów) odpowiada na pytanie o to, dlaczego Mahler moze byc rzadko grany. Ale to oczywiscie nie jest prawda. Jest rzecza skomplikwana dla dyrygenta i orkiestry przygotowac sie do grania Mahlera, ale jego symfonie regularnie pojawiaja sie w repertuarach renomowanych orkiestr.  W Katowicach (NOSPR/Filharmonia) sluchalem ostatnio piatej, siodmej i chyba drugiej. Nie liczac tej mlodzienczej kantaty sprzed kilku tygodni, ktora okazala sie nudną słabizną.

"doskonale się zgadzam z jego pierwotną interpretacją Mahlera, a nie widzę żadnej argumentacji uzasadniającej tą drugą."

A Ty ciągle nawiązujesz do interpretacji i argumantacji. A wiesz co robię ja ? Zakladam sluchawki i rozkoszuje sie muzyką !
Dysputy teoretyczne zostawiam muzykologom. Przy okzazji polecam ksiązkę Bohdana Pocieja "Mahler". Ten ostatni zapewne rowniez ulegl modzie i skapitulowal przed wszechpotezną reklamą...

Max

  • 2204 / 5601
  • Ekspert
19-04-2011, 19:55
Okreslenia "reklama" / "marketing" / "promowanie" w odniesieniu do sztuki, do ktorej mam emocjonalny stosunek dzialaja na mnie jak plachta na byka. Ale rzeczywiscie, nie ma obowiazku kochania muzyki Mahlera, zwlaszcza, ze jest to tworczosc specyficzna, muzyka grymasna, groteskowa, muzyka zmiennych nastrojow, muzyka nadzwyczaj ekspresyjna, celowo epatujaca srodkami stylistycznymi ocierajacymi sie o kicz. To wszystko prawda. A w calosci, to po prostu...Gustaw Mahler.
Zgodze sie rowniez z tym, ze nie ma w tej muzyce niczego nadzwyczajnego i odkrywczego jesli idzie o język muzyczny. Nowatorstwo polega na hiperemocjonalnosci, niespotykanej ekspresji i zmiennosci tej muzyki. Dla mnie, co juz kiesys w innym watku napisalem, ta muzyka jest odzwierciedleniem świata, odbiciem naszej wielobarwnej rzeczywistosci. A akceptacja tej estetyki przebiega co prawda intuicyjnie, ale wiaze sie z "załapaniem" autorskiej idei, związanej z: "budowaniem świata wszelkimi środkami dostępnych technik" - stad wrazenie eklektyzmu, pomieszania, mozaikowosci.

To ze ktos kiedys odkurzyl i wypromowal te muzyke, nie moze miec wplywu na wybory, ktorych dzis dokonuje swiadomy odbiorca. Rozumiem/lubie i cenie/jest mi bliska, wiec po daną muzykę sięgam i slucham. To wyjatkowo prosty wybor.

Vinyloid

  • 2470 / 5319
  • Ekspert
19-04-2011, 22:33
>> Gustaw, 2011-04-19 16:07:41
>> Max, 2011-04-19 16:01:19
Czy muzyka, literatura, poezja, malarstwo nie podlega tej samej regule ?

Życia nie starczy na takie systematycznie podejście. Stąd te pytania.



Jak się zaczyna  po 60-tce, to faktycznie może nie starczyć. ;-)

Cypis

  • 2479 / 5243
  • Ekspert
19-04-2011, 22:35
>> Piotr Ryka, 2011-04-19 21:34:01
>> Mahler też może być, ale jako muzyka ilustracyjna. Taka filmówka.

Słucham właśnie poleconej 9 symfonii i takie samo odniosłem wrażenie. Wymieszanie stylów, atmosfery, emocji, tempa, metrum jakby to był podkład do jakiegoś filmu akcji. Piękna linia melodyczna potrafi wpaść naraz w kompletnie dla mnie niezrozumiały chaos.Trudno mi odnaleźć to jako całość kompozycyjną i domyśleć się "ossssooochosssiii?".  Mam wrażenie, że to taki prekursor Mike Oldfielda, któremu ktoś zarzucił, że się wypalił artystycznie a ten potem spłodził płytę w której tematy muzyczne zmieniają się co 20 sek.  Czy ten Mehler nie miał przypadkiem ADHD?

Takiego Vivaldiego, pomimo że to takie "disko-polo" jak pisze Gustaw, czyta się prosto i bezbłędnie. Mehler dla mnie pisze Braillem.

No ale ja raczkuję w temacie i pewnie się ani znam ani potrafię docenić. Przynajmniej nikt mi nie zarzuci że nie próbuję ;)

--
Pzdr
Tomek.
Pzdr, Tomek
d(-_-)b

Cypis

  • 2479 / 5243
  • Ekspert
20-04-2011, 07:22
Ale by być uczciwym muszę dodać, że czwarta część "dziewiątej" Mehlera jest... hmmm... bardzo melodyjna?... jak na Mehlera z pozostałych części "dziewiątej" oczywiście. Dzięki temu prawie akceptowalna ma moim poziomie "uklasycznienia".

--
Pzdr
Tomek.
Pzdr, Tomek
d(-_-)b

markooo35

  • 149 / 6052
  • Aktywny użytkownik
20-04-2011, 10:12
Muzyka romantyczna a u Mahlera postromantyczna to owszem piękne melodie ,ale przede wszystkim emocje i uczucia.
Mahler wyrażał je w swój sposób i oczywiście nie każdy to chwyta.
Jeśli chcesz tylko pięknych melodii to np Czajkowski Dworzak.