Dziś w nocy na próbę przekablowałem shp5401 pod XLR Beldenem. Mniejsza o okablowanie bo tu jestem talibowaty i uważam że kable to jedynie kropka nad "i". Tym bardziej gdy mamy do czynienia z dopasowaniem typowo nisko impedancyjnym. Tam gdzie mamy np.żarówki z imp.pow. 47 kOhm no to faktycznie czasem kable rządzą.
Ad rem , Vangelis " Soil Vestivitis " , Vollenwaider " Behind the ..... " , " White winds ", " Cryptos ".
W ramach czadu F.G.T.H. "W.t.t.p." ,Penderecki " Szchwartze panzer ".
Cholera , to po prostu dobrze się słucha , inne słuchawki są trochę przydudnione i podkonturowane i bynajmniej nie na skrajach pasma ale tak trochę po japońskiemu 100...200 Hz i 8...12 kHz. Philipsy są równe.
Może im nakleję cieniutką fizelinę nad środkiem głośnika.... posłuchamy.
Jest jeszcze jeden czarny koń , KOSS XTI tylko przetworniki wsadzę w obudowy po drugih shp5401.
Koss mają bardzo ciekawe brzmienie.