Audiohobby.pl

Co po CAL ?

a_men

  • 746 / 6102
  • Ekspert
13-01-2011, 10:47
Zagra>
To ja pisałem:) Nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć.
Na Grado więcej słychać niz na Philipsach z fabrycznym kablem i częsciowo wycięta fizeliną.

a_men

  • 746 / 6102
  • Ekspert
13-01-2011, 10:50
P.S. Na philipsach tez słychać sporo , ale jest to jakby bardziej w tle.

Dla przypomnienia, cena Grado SR325i to 1390 zł, a Philipsów ok. 90:)

  • Gość
13-01-2011, 11:26
>sorry Lanc

>a-men

Mam teraz stadko gdzie średnia wychodzi też nie mała.

SHP są o dziwo wymagający ,cokolwiek by to oznaczało.

Powoli { choć mam dużo innych zajęć } biorę się za pomiary.

Zenon

  • 12 / 5070
  • Nowy użytkownik
13-01-2011, 12:20
Mam te Philips5401 od dłuższego czasu i faktycznie są bardzo rozdzielcze. Słychać dużo więcej niż na dużo droższych modelach. Niestety nie porównywałem z tak wysokim modelem jak T1  czy hd800 bo mnie nie stać i nie znam nikogo co to ma.
Philips ma najbardziej rozdzielczy przetwornik , jaki miałem w swoich rękach ....

Mogłem porównać z Grado , ale mam atawistyczny lęk , że jakaś ciecz bliżej nie znana wycieknie z przetwornika do mojego ucha , niszcząc audiofilski słuch.

pozdrowienia z Częstochowy

reactor

  • 1649 / 5546
  • Ekspert
13-01-2011, 23:56
Kończąc ten temat pozwolę sobie na małe podsumowanie:

Na pierwszym miejscu plasują się philipsy, zaraz za nimi są CAL! (ale nie za blisko) potem długo, długo, długo, długo, długo nic..............................................................................................................................................................................................

foxbat

  • 1057 / 6108
  • Ekspert
14-01-2011, 09:54
no to jeszcze teraz tjuningowana manta i mam fullwypasa ;)

---------------------------------------------
"jamnik" - wyraz zakazany na audiostereo
"jamnik" - wyraz zakazany na audiostereo

adamo73

  • 18 / 6069
  • Nowy użytkownik
14-01-2011, 13:18
Witam
Oto moja bardzo gorąca relacja z pierwszego użycia Filipków.
Słuchawki są rozjaśnione począwszy od wyższej średnicy, dzwięk wydaje sie efektowny na spokojnym materiale, kiedy to wszystko pięknie słychać, w którym rzędzie na widowni właśnie przeleciała mucha. Natomiast na cieżkich wygrzewach typu Torture division, pestilence itp. słuchawy niszczą słuch, oczywiście jeżeli nie będziemy sie stosowac do przepisów BHP. Teraz słucham ostatniej płyty Ozzy Osbourna, dla mnie świetnie wyprodukowanej, jednak nad bas wybija sie zdecydowana i bezpardonowa średnica. Philipsy maja bas naprawdę niezły, sprężysty, celny i szybki, jak już się przebije przez średnicę. Dla sprostowania, jestem namiętnym słuchaczem Shure SRH840, lekko modyfikowanych, i to właśnie do ich dźwieku porównuję Philipsy 5401. Ale samo to, że porównywane słuchawki dzieli dziesieciokrotna różnica w cenie na korzyść Philipsów świadczy o ich klasie. Reszta "sprzetu" to beresford 7520 mod, foobar+flac,ape. Na pierwszym miejscu Shure, CAL, Philps...póki co...kabel na wymianę juz czeka.

majkel

  • 7477 / 6105
  • Ekspert
14-01-2011, 13:30
Dzięki Adamo i czekam na relację po wymianie kabla. Przyznam, iż prześwietlenie wyższej części pasma to nie lada wyczyn w połączeniu z Beresfordem. Niemniej przekonałem się, iż niektórym się to podoba i określają to mianem dynamiki, różnicowania, itp.

adamo73

  • 18 / 6069
  • Nowy użytkownik
14-01-2011, 14:00
Wiesz... słucham na czym mam...moze dlatego, że mam beresforda podobaja mi się Shure, Cale-ciepła prezentacja, natomiast hd600 dla mnie są wyprane z emocji. Własnie biorę się za zmianę kabla w Filipkach, recabling (zmiana butów to rebooting?), może z rozpędu zmięnię kabla w KOSS  PRO/4XTC nabyte za 9,99 . W beresie na słuchawki pracuje AD275, ciut zmienia charakter brzmienia. Co do Philipsów, czuć w nich potencjał.

pastwa

  • 3828 / 6105
  • Ekspert
14-01-2011, 19:39
To i ja sie podziele wrazeniami o 5401, chcialem byc na czasie z nowa referencja sluchawkowa wiec zamowilem toto, przyszly wczoraj i w zasadzie po godzinie sluchania machnalem pierwsze wrazenia, po czym wykasowalem tekst i postanowilem poczekac jeszcze dzien, nie mialem tez oporow aby porownac je z \'rozlatujacymi\' sie Grado oraz CAL ;\'))

Z grubsza moj odbior tych sluchawek jest taki, ze sa za jasne jak na moj gust, przy bardziej agresywnej muzyce badz liczniejszym instrumentarium wydaja one jazgot z siebie, zwyczajnie balagan wdziera sie do muzyki z racji dosc slabej separacji przestrzennej (i wszystko brzeczy jak pszczoly w ulu) co jest chyba ich najslabszym punktem, gdyz propagacja fal dzwiekowych pzrypomina troche granie ze sluchawki telefonicznej. Dalej idac, bas jest za plytki, zdecydowanie, a akurat w budzetowych sluchawkach ratuje to czesto efekt calosciowy, kreujac niejako sztucznie muzykalnosc, tutaj slowo to jest ostatnim jakie mi przychodzi do glowy. Jedyne co mi podchodzi jak dotad to prezentacja wokali, sa bardzo gladkie i dosc neutralne, no i nie ma dzwiekowego koca, to fakt. Suma sumarum, w moim domowym rankingu sa dosc daleko w tyle za CAL, nie specjalnie tez wiem jak mozna tu szukac jakichs punktow wspolnych z takimi HD650 (ktos gdzies robil takie odniesienia, pomyslalem wowczas oho niezly kozak z tych Philipsow), co by nie mowic zlego o tych ostatnich to jest to ze dwie klasy wyzej brzmieniowo. Chcialem napisac naprawde pozytywna recenzje tych Philipsow, ale nijak mi one nie podchodza, na CAL jest chociaz jakas taka prosta radosc ze sluchania muzyki, tutaj moze i nie ma owej plastikowosci, ale w zamian ani plastycznosci, ani miecha, ani basiora, no nima funu, chyba ze to sa czyjes pierwsze sluchawki. Dla mnie dosc spore rozczarowanie, oczekiwalem kroku w przod wzgledem Creativow.

ps. moga zagrac b. dobrze w bardzo otluszczonych, ciemnych i przebasowionych systemach, ewentualnie czysto do muzyki wokalnej, tak sobie to wyobrazam, moze sie jeszcze rozegraja i wszystko bede musial odszczekac, zrobie to z przyjemnoscia ;\'))

Radical

  • 721 / 5408
  • Ekspert
14-01-2011, 20:15
Nie może być, pierwsza nie pozytywna opinia o zjadaczach wykwintu? Pastwa heretyku! Spalą Cie na stosie ;)

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
14-01-2011, 20:17
Gin Pastwo Nieczysta, Gin!!! Stos szykowac, stos!!! :))

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5564
  • Ekspert
14-01-2011, 20:23
>> pastwa, 2011-01-14 19:39:21
>Z grubsza moj odbior tych sluchawek jest taki, ze sa za jasne jak na moj gust, przy bardziej agresywnej muzyce badz liczniejszym instrumentarium wydaja one jazgot z siebie, zwyczajnie balagan wdziera sie do muzyki z racji dosc slabej separacji przestrzennej (i wszystko brzeczy jak pszczoly w ulu) co jest chyba ich najslabszym punktem, gdyz propagacja fal dzwiekowych pzrypomina troche granie ze sluchawki telefonicznej. Dalej idac, bas jest za plytki, zdecydowanie, a akurat w budzetowych sluchawkach ratuje to czesto efekt calosciowy, kreujac niejako sztucznie muzykalnosc, tutaj slowo to jest ostatnim jakie mi przychodzi do glowy. Jedyne co mi podchodzi jak dotad to prezentacja wokali, sa bardzo gladkie i dosc neutralne, no i nie ma dzwiekowego koca, to fakt.



To widzę że 5401 są dla wielbicieli tubek jak znalazł :)

rafal996

  • 1090 / 6104
  • Ekspert
14-01-2011, 20:41
>> adamo73, 2011-01-14 13:18:42
Postanowiłem też sprawdzić na Scream Ozzy\'ego, bo to chętnie i często słuchana przeze mnie płyta w poprzednim roku i często jej słuchałem na CAL!.

Cóż... niestety masz rację. W takim gatunku, w takiej muzyce Philipsy kompletnie się nie sprawdzają. Brakuje mięcha, grają za bardzo średnicą, są za suche i za lekkie. Kompletnie nie ma przyjemności ze słuchania. Żeby trochę zrównoważyć napiszę, że z kolei CAL! zdecydowanie przykrywają wokale kocem w porównaniu do Philipsów, ale cóż - brzmi to po prostu dla mnie lepiej, a słucham przecież muzyki dla przyjemności.

Na obronę Philipsów, bo dużo na nich ostatnio słuchałem - świetnie sprawdzają się w delikatnych klimatach. Odwzorowanie instrumentów akustycznych, fortepianu, gitary akustycznej czy klasycznej jest pierwsza klasa. W ogóle im prostsza muzyka tym lepiej dla Filipków, wtedy grają znacznie bardziej naturalnie niż CAL!, które jednak czarują i podbarwiają. Są też różnice w kreowaniu przestrzeni - z Philipsów mam wrażenie, że dźwięk mam tylko z lewej, prawej i środka, grają dokładnie między uszami, jak ze środka głowy. CAL! są znacznie bardziej przestrzenne.

  • Gość
14-01-2011, 21:33
Ciekawie się robi.

Otóż Philipsiaki graja doskonale na średnicy. Akustyka brzmi bardzo wiernie, stroje muzyczne w szczególności. Przy większym natężeniu np.rocku "Boston" na słabej amplifikacji są wręcz mało przyjemne , ale im lepiej napędzone z ewidentnie wzmaka o niskiej imp. wyjściowej tym lepiej dla ich środka.
Jest porządek, bas nie dominuje ale jest bardzo szybki i zróżnicowany ,szybko zdefiniujemy czy realizator rzeźbił przy basie czy nie, góra jest gładka i bardzo perlista { k...wa nie lubię audiofilskiego słownictwa }.
Co do grania lewo , prawo i w środku łba TO JEST TO ! Nie kłamią. taka jest percepcja naszego słuchu. Tak brzmi poprawnie wykonana słuchawka.
Zaraz,zaraz ktoś zarzuci że to jest do bani , bo nie przestrzennie , bo nie dookoła głowy itp.
To nie są słuchawki dla audiofila tylko dla melomana który i tak wie że w przestrzeni zawsze lepsze są kolumny { Dobre Kolumny } a słuchawki są szybsze i lepiej powinny oddawać barwę dźwięków , no i mają szersze pasmo przenoszenia { stosunek wielkości membrany do ucha }.

P.S. Tu nie chodzi o system ciemny , jasny tylko o dobry system.

Słuchałem na m.inn.dziś na Lebenie 300. Bardzo ładnie i shp zagrały co w Lebenie boli. Nie drażniło.
Słuchałem muzyki z wielka przyjemnością.

Co do CAL , zawoalowane , wolniejsze i przebarwione ,po shp nudne jak flaki z olejem i bynajmniej nie tylko CAL....