Ja nie mam żadnych ambicjonalnych repulsji do czyiś odkryć. Zresztą o tych Philipsach jako pierwszy na zupełnie inny forum pisał niejaki Getz.
Rzecz w tym, że od dłuższego czasu moje podejście do słuchania muzyki jest pragmatyczne, a nie hobbystyczne - na odcinku czysto technicznym, podobnie jak większości ludzi słuchających muzyki i kupujących sprzęt audio. Budowanie tzw. toru pod coś tam jest dla mnie po prostu zabawą dla audiofila, a nie rozwiązaniem dla miłośnika muzyki. Sprzęt taki jak słuchawki powinien być plug&play. Jeśli jakieś słuchawki potrzebują reaktora atomowego by zagrać, to są mało interesujące mnie słuchawki.
Dokładnie tak samo o słuchawkach myślą profesjonaliści, efektywność to jedna z konstytutywnych cech słuchawek studyjnych. Inna rzecz, że wiele uznawanych za przeciętne lub wręcz tanie i niegodne uwagi audiofila słuchawki można tak zamplifikować, że zagrają nie gorzej niż "wykwintne" modele.
Dobry przetwornik to efektywny przetwornik i to pokazuje historia budowy słuchawek - dopiero w ostatnich latach najnowsze konstrukcje odznaczają się dużą efektywnością, wcześniej niemożliwą do uzyskania ze względu na ograniczenia technologiczne.
_____________________________________