Thomann go sprzedaje, a dla samego posłuchania też można kupić - potem oddać w ciągu 30 dni, zwracają cenę wzmacniacza.
@kamil_krotki, zastanówcie się jaką markę jesteście w stanie sprzedawać po takiej cenie, która spowoduje regularną sprzedaż produktu, a nie tylko zainteresowanie jego posłuchaniem, a potem zakup z zagranicy, bo tak wyjdzie taniej. Wiadomo na przykład, że Woo Audio można sobie kupić prosto od producenta, a problem jest z zapoznaniem się z dźwiękiem, bo odsyłka drogo by kosztowała, natomiast przy wysokiej marży w Polsce to nawet płatny odsłuch może się opłacać klientowi, który następnie będzie polował na okazję z importu.
Dochodzimy więc do wniosku, że najlepiej iść w produkty z UE i UK, bo ceny takich zazwyczaj są u nas podobne, a nieraz lepsze niż za granicą. Handlowanie chińszczyzną i produktami z innych kontynentów w dobie internetu ma sens tylko w przypadku drogich urządzeń skierowanych do klientów nie liczących się z różnicami w cenach liczonych nawet w tysiącach.
Uwzględniając poprzedni paragraf przychodzi mi do głowy NVA. :))