Kabak też miał HE-500, a może ma jeszcze. To nie jest kwestia mocy, bo ja pędziłem z BP nawet HE-6 i K1000. Awaryjność, jeśli o niej mówić, dotyczy scalaków od BP - łapią zakłócenia elektromagnetyczne, od których mogą się wzbudzić, a to samo im się dzieje, gdy je zewrzeć tak, że popłynie duży prąd. Ponadto nie są produkowane od paru lat, tak więc miałem parę powodów, żeby stworzyć nowy projekt. :) Mnie też męczy ta sytuacja, w której to wygląda jak ze słuchawkami Grado - jak się chce mieć ten dźwięk, to trzeba się liczyć z regularnymi wysyłkami na Brooklyn. Kości w Headonicu wydają się być bardziej wytrzymałe - mam ustawione wyjście słuchawkowe na zerową impedancję i jak do tej pory nikt tego nie zepsuł, a miało parę osób w rękach, w tym sam robiłem takie eksperymenty, że gra muzyka, a ja wpinam i wypinam słuchawki. Poprawione są też inne rzeczy względem BP: brak szmerów na potencjometrze, offset na wyjściu sprowadzony do znacznie niższego poziomu, no i parametry jak podane wcześniej. Co do brzmienia, to jeszcze przedwczoraj coś grzebałem przy dźwięku i wydaje mi się, że jest idealnie. To już takie czynności bez ingerencji w schemat, wygląd zewnętrzny czy mierzalne parametry.
Moonlighta wykonanego w ostatnich trzech latach nie udało się nikomu uwalić, a nie udzielałem co do niego klientom specjalnych wskazówek użytkowania. O awariach zasilaczy mojej produkcji, takich do DACów, też nie dostałem jak dotąd informacji - produkowane od ponad 2 lat.