A własnie - muzyka, niestety coraz mniej omłotów, Oziego, Ramsteinów. Coraz więcej .... jazzu (tak! Magusie).
Sam jestem sobą przestraszony, słucham coraz wiecej Knopflerów, Ericów i innych smędziarzy.
Lutnia , vihuela, viola da gamba, viwaldi, dowland, monteverdi, jordi savall i inne zboczeńce.
Dużo reagae, stare dobre chłopcy - z jakiego to filmu? :), jola rutowicz i krzysztof szewczyk, janina paradowska band i rozne takie.
Mam fajny patent na ustroje zakolumnowe, ale bede budował całą zimę (jaka ta sklejka droga), chociaż warunki mam beznadziejne - z jednej strony wielkie okno, z drugiej drzwi. Ale w moim wieku tępieje sie trochę jesli chodzi o wysokie tony. No i koniecznie musze kupic audiofilski dywan. Dywan jest niezbędny. kotom bdzie przyjemniej rzygać z rana.
Macius - Twoje koty tez tak haftują?