Audiohobby.pl

LOUDNESS WARS - przesterowanie idealne

reactor

  • 1649 / 5550
  • Ekspert
15-04-2011, 16:25
>> Ahmed, 2011-04-15 15:55:49

Nie Zbyszko to wina lecz producenta Juranda!!!

  • Gość
15-04-2011, 16:25
>> -Pawel-, 2011-04-15 15:44:51
Czyli tak samo brzmią tylko kable i wzmacniacze tranzystorowe zgadza się?
Chcę być na bieżąco :)
===========

bierzesz udział w dyskusji i zmyślasz sobie tezy ?

reactor

  • 1649 / 5550
  • Ekspert
15-04-2011, 16:27
Archaniele nadal nie znamy Twego stanowiska w sprawie spotkania! Zdecydowałeś już gdzie się spotkamy?

-Pawel-

  • 4739 / 5714
  • Ekspert
15-04-2011, 16:30
>> Vinyloid, 2011-04-15 16:21:36
"Max, dla niektórych (nie)opierzonych owszem, gdyż pozostajac głuchymi nie mają szansy na delektowanie się dźwiękiem, w tym również muzyką. Co im pozostaje, to podniecanie się pomiarami, z czego wnoszę, że sprzęt jest dla nich ważniejszy niż dla tzw. audiofilów. Audiofilowi można wybaczyć, to że poprzez swoją ignorancję kreuje wybrażenia nt. tego, co słyszy, natomiast nie sposób zrozumieć jakimi przesłankami kieruje się głuchy iżynier, kupujący i używający sprzętu audio."


Dokładnie tak!

Max

  • 2204 / 5606
  • Ekspert
15-04-2011, 16:34
>> Vinyloid, 2011-04-15 15:46:59
Płyt ostatnio, tj od kilku lat nie kupuję bo nowe propozycje rynku muzycznego jakoś do mnie nie trafiają.
Ze starych nagrań wystarcza mi to co mam."

Jestes gosciem na poziomie i szanuje Cie, ale nalezymy do roznych swiatow jesli idzie o audio zainteresowania. Dla mnie powyzsza deklaracja wystarcza by dojsc do takiego wniosku.
Moge oczywiscie zalozyc, ze masz kolekcje skladajaca sie z dajmy na to 800 pozycji, ktora przez lata kompletowales, ale nie sadze, zeby takie zalozenie bylo uprawnione. Nie szukac, nie miec glodu, potrzeby poznawania nowego/nieznanego oznacza de facto olewac muzyke, traktowac ja jak dodatek do swojego hobby, ktorym sa kable i potencjometry. Ja nie wartosciuje ani nie deprecjonuje Twojego zainteresowania, tylko okreslam pryncypialna roznice miedzy Twoim a moim podejsciem do tematyki audio.
Mozna na przyklad powiedziec, ze mnie kupowanie, wypozyczanie ksiazek lub tez szukanie nowosci wydawniczych nie interesuje, bo wystarcza mi to co mam na polce. Ale czy to aby nie bedzie oznaczac, ze literatura mnie najnormalniej w swiecie nie bierze. Po prostu olewam temat.
Z muzyka, mysle, jest dokladnie tak samo. Albo mnie interesuje, albo nie.

Pastwa napisal mi ostatnio na PW, ze w ciagu ostatnich 3 miesiecy zkaupil 150 plyt... Szaleniec :) Mnie by na rok starczylo, albo dluzej. Rafaell przerabia rocznie 1000 tytulow. Dla mnie niewykonalne, ale robi wrazenie ;)
W kazdym razie kochaja chlopaki Polihymnie. Nie ma watpliowosci.

A za przyznanie sie do niekupowania plyt od lat kilku, moim zdaniem, co najmniej ban sie nalezy ;-)))

Ahmed

  • Gość
15-04-2011, 16:41
>> Max, 2011-04-15 16:34:31
Rafaell przerabia rocznie 1000 tytulow. Dla mnie niewykonalne, ale robi wrazenie ;)

To tylko 28,57 płyty dziennie. zakładając, że jedna płyta to ok 60 minut oznacza, że Rafaellowi udaje się realnie przedłużyć dobę o 19%.

Jak będę duży zostanę Rafaellem. To już postanowione !

Vinyloid

  • 2470 / 5324
  • Ekspert
15-04-2011, 16:41
>> Ahmed, 2011-04-15 15:55:49
Trza się rozwijać, Patefon, a nie tylko ciągle miętosić płyty Irki Santor i Mietka Foga.


Coś ty sę tak uczepił młodego pokolenia ?


>>P.S. Ciągle słuchasz oryginału Bogurodzicy z Bitwy pod Grunwaldem ?
Moim zdaniem Zbyszko nagrał to wszystko z dużymi przesterami.


Nigdy nie słuchałem, gdyż rodzina von Jungingena wykupiła prawa autorskie do oryginału zaraz po Bitwie. Podobno miała to  być zemsta za śmierć ich krewnego z rąk pewnego ratownika wodnego z północnych Mazur,
którego dziewczynę (o imieniu Monika) von Jungingen bzykał w przerwach na papierosa.

almagra

  • 11519 / 5764
  • Ekspert
15-04-2011, 16:41
Wynalazcą Dylatatora Czasu!!!

Ahmed

  • Gość
15-04-2011, 16:43
Chyba coś źle policzyłem ale i tak zostanę Rafaellem :-)

almagra

  • 11519 / 5764
  • Ekspert
15-04-2011, 16:45
Ale musisz latać za płytami z prędkością porównywalną z c.

Ahmed

  • Gość
15-04-2011, 16:45
Spoko. 2.7 płyty dziennie.

almagra

  • 11519 / 5764
  • Ekspert
15-04-2011, 16:46
Nadwyżkę czasu przeznaczasz wtedy na odsłuch!

lancaster

  • Gość
15-04-2011, 16:47
">> Archaniol, 2011-04-15 16:25:29
>> -Pawel-, 2011-04-15 15:44:51
Czyli tak samo brzmią tylko kable i wzmacniacze tranzystorowe zgadza się?
Chcę być na bieżąco :)
===========

bierzesz udział w dyskusji i zmyślasz sobie tezy ?"



No i widzisz...wszytko pokręciłeś -Pawel-.
...a to takie proste..... : wzmacniacze tranzystorowe brzmią tak jak kable :-)
W ogóle wszystko brzmi tak samo.
Kolumny nie brzmią, ale można je za to ukarać.

almagra

  • 11519 / 5764
  • Ekspert
15-04-2011, 16:47
Ja dochodzę do 5 na dobę,ale w obiegu półotwartym...

aallen

  • 651 / 5559
  • Ekspert
15-04-2011, 16:48
>>Ponadto, czy stwierdzenie, że wszystko brzmi identycznie nie wymaga dowodów? Zdaje mi się, że większość osób o prawidłowo działającym narządzie słuchu jest w stanie odróżnić od siebie słuchawki marki Sennheiser od Denon? Albo brzmienie harfy na żywo od reprodukowanego? Kolega Archanioł twierdzi, że miałby z tym problemy, a może tylko udaje i próbuje zrobić niepotrzebny bałagan?<<

Tu nie ma wątpliości jeśli chodzi o odróżnienie. Ale np. Jak masz dwie pary HD600 jedne po 500h drugie po 400h to ową trudność może to sprawić albo podobnie konstrukcyjne i wykonaniowe słuchawki.
Jak już napisałem w innym temacie w przypadku wielu osób tym degradującym czynnikiem odróżnienia takich 580 a 600 był by moment przepinania się z kablem, zdjęcia słuchawek i załozenia drugich.
Ogólnie jednak rzecz ujmując różnice być powinny ale to jak podchodzi do tego indywiadualna jednostka także ma istotne znaczenie. Może np wychodzić z założenia "różnica w dźwięku nie jest warta 600zł wiec nie ma różnicy". Różnice będą zawsze tylko do tego dojdzie interpretacja, podejście do dźwięku i bliźniaczość konstrukcji. Ja bije się w pierś nie odróżniłem HD600 z przebiegiem 100h do tych z przebiegiem ponad 5000 godzin