Prośba do wszystkich głuchych czytelników portali o tematyce paranormalnej - pozostawcie kwestie wyobraźni w kontekście zjawisk fizycznych tym właśnie portalom.
Co do waszych teorii, nie potwierdzonych dowodami naukowymi, nt. głuchoty osób wam nieznanych - radzę je pozostawić we własnych, 10x większych od przeciętnej, mózgach gdyż jak wam zapewne wiadomo twierdzenia bez dowodów są gówno warte.
Gwoli ścisłości - gówno, to jest to, co wam wypełnia 90% procent objętości mózgoczaszki (dlatego nie ma nic dziwnego w tym, że mylicie je tkanką mózgową) i powoduje ucisk, na nieliczne zdrowe neurony, które, jak się okazuje, zupełnie niepotrzebnie otrzymaliście w darze od natury.
A to, że powoduje ucisk nie ulega wątpliwości, gdyż 10-cio krotny wzrost objętości mieszanki neuronowo-kałowej wewnątrz waszych "puszek mózgowych" musi powodować niebezpieczne zwiększenie ciśnienia śródczaszkowego. W związku z tym gówno pomieszane z mózgiem powinno wam już dawno wypływać uszami. Może to być, nota bene, faktyczna przyczyna głuchoty, do której sami się przyznajecie. No chyba, że łby też macie 10x większe od przeciętnej ;-)