@Cypis: Jak dla mnie idziesz bardzo dobrym tropem. W zasadzie mam bardzo zblizone zdanie do Twojego w tym temacie. Co prawda walkowalismy to na forum juz wiele razy, ale w audio jako ze nowe tematy pojawiaja sie rzadko walkujemy stare, ktore powracaja jak po sinusie :))
Mysle, ze nie rozmine sie z prawda jezeli stwierdze iz 20% moich plyt jest dobrze zrealizowana, reszta slabo, przecietnie lub po prostu bardzo slabo. Oczywiscie co to znaczy znow slabo - my to rozpatrujemy w kontekscie delektowania sie muzyka w domowym zaciszu czy na dobrym zestawie przenosnym a przeciez wiele z tych realizacji sluzy do przekrzyczenia innych kawalkow (loudness war) w radio czy TV.
Z tych 20% najczesciej oczywiscie jest to klasyka lub kawalki wydane przez Chesky czy tam Tellarca. Owszem lubie posluchac sobie Paquito D\'Rivery no ale nie jest to moj caly swiat. Latwo zauwayc jakich kawalkow i jakich plyt sluchaja "rasowi audiofile". Nie znajdziesz w ich plytotece slabych realizacji a czesto wiele samplerow ktorymi sie zachwycaja :)) - poniewaz dobrze brzmia.
Pamietam kiedys na forum fajne zdarzenie, kiedy ktos zapytal ogolnie znana osobe z autorytetem sieciowym jaka jest najslabsza pod katem realizacji plyta jaka ma. Kiedy padla odpowiedz - dla mnie byla to jedna z lepiej zrealizowanych :))) Mysle, ze to wiele wyjasnia.
Na tych 20% plyt jest TAK WIELE WOLNEGO miejsca na EQualizacje i karykature, ze nawet takie sluchawki jak Grado GS1000 brzmia na tym wiecej niz dobrze - ciekawiej niz inne sluchawki, poniewaz przez swoja wlasna charakterystyke czynia ta muzyke pozornie ciekawsza, blizsza niz sluchana ze sluchawek o neutralnej charakterystyce. Jest wtedy wrazenie, ze slyszymy cos, czego faktycznie wczesniej nie slyszelismy.
Natomiast kiedy zapuscimy to, na slabo zrealizowanej plycie - jest juz tylko sieka. Oczywiscie zwolennicy takich sluchafonow powiedza, ze "tak brzmi ta muzyka, to tu lezy problem".
Mysle, ze prawda jest jak zawsze po srodku :)) Kupa muzyki jest zrealizowana slabo a i wsrod hi-endow trudno spotkac "normalnie" grajace sluchawki.
Nikt tez nie broni nam kupic sobie rozne sluchawki z roznych pulek cenowych czy targetowych do roznej muzyki jaka mamy i w zasadzie - problem rozwiazany :)) Nakladamy odpowiednie sluchawki do odpowiedniej muzyki i cieszymy sie sluchaniem...oczywiscie...CHYBA, CHYBA ze sie jest rasowym audiofilem i za slabo brzmi, smaczkow ni ma, audiofilskie powietrze wylecialo etc.
PS. Z gory zaznaczam, ze nie dam sie wciagac w dyskusje w stylu "a co to jest ta normalnosc" etc. Wyrazilem w tym poscie wszystko co chcialo mi sie w temacie powiedziec :)))
PS. Jak zawsze goraco zachecam do odwiedzenia ->
http://dynamicrange.de/