>> lancaster, 2011-04-16 21:23:43
>> Jeśli uwalisz test nic się nie przejmuj :-) z Tobą jest wszystko OK,
>> choć nauka mówi że nie słyszysz różnic które powinieneś:-)
Sprytny test tylko, że wnioski jakie wyciągnąłeś są do dupy. Test nie obali ani nie potwierdzi słuszności testu ABX, bo ten jest poprawny z założenia. Bo ABX nie służy to mierzenia tylko PORÓWNYWANIA. Jedyne co udowodnisz to, że ktoś słyszy bądź nie różnice w dB określone przez naukę jako minimalne. Różni ludzi są różni. A tego nie bierzesz pod uwagę. Próbujesz jeden test (obiekt) mierzyć różnymi ludźmi (przyrządami) bez wiedzy czy te przyrządy są sprawne. To trochę tak jakbyś ze śmietnika wyciągnął 2 mierniki uniwersalne, potem zmierzył opornik na którym jest napisane, że ma 1ohm i stwierdził, że metoda pomiarowa jest do bani, bo pierwszy miernik pokazał 10k, a drugi 25ohm a powinien przecież pokazać 1 ohm! Weź dwa różne oporniki i jeden śmieciowy miernik i zmierz. Jeśli tylko oporniki będą w "granicach" percepcji" miernika" to bez problemu będziesz mógł powiedzieć. "Tak, te dwa oporniki się różnią".
Test ABX ma pokazać tylko jedną rzecz. Czy osoba która twierdzi, że słyszy różnicę nie podlega autosugestii. Badamy osobę a jak przez cały czas sugerujecie, nie sprzęty. Używamy jednego miernika (co z tego że być może uszkodzonego) i tym miernikiem mierzymy dwa różne sprzęty. Jeśli miernik wykaże różnicę, to uznajemy że jest do tego zdolny, jeśli nie, to znaczy, że różnica jest poza klasą dokładności sprzętu. Tylko tyle.
BTW. Pisałeś, gdzieś w tekście, że test ABX jest zły bo obciąża stresem, są osoby trzecie, itp. Czyli tym samym przyznałeś, że osoba badana jest pod wpływem. Dlaczego zatem zakładasz, że gdy słucha sama i wie co jest dopinane nie jest od wpływem czegoś i taki test uważasz za bardziej wiarygodny?
--
Pzdr
Tomek.