Obiecałem parę słów nt moich wrażeń z poznanskiego spotkania ale w zasadzie w 90% zgadzam sie ze zdaniem Majkela zamieszczonym w poście na tej stronie:
http://audiohobby.pl/topic/10/5660/17a szczególnie w kwestii kwalifikacji wzmacniaczy, więc ograniczę się do 10% różnic, które nas dzielą i kilku uwag. Otóż dotychczas nie spotkałem się z opinią aby bas Hooligana był chudy. Wręcz przeciwnie jest o wiele za gruby i rozmyty a już szczególnie na Denonach. Tego akurat jestem świadom i nad tym pracuję.
Po drugie Holdegron niczym pozytywnym ani też negatywnym mnie nie zaskoczył. Pozostaję na niego doskonale obojętnym. Nie grało to jednak źle, za cenę 300-400 zł trudno spotkać coś lepszego. Nie podzielam też zdania Majkela co do PS1000, dla mnie dźwięk tych słuchawek jest o wiele za gęsty a obcowanie z nimi nie sprawiało mi przyjemności w żadnym aspekcie brzmienia w przeciwieństwie do GS1000i, bez względu na źródło.
T1 rozczarowały mnie na tym spotkaniu ale one są bardzo kapryśne. Moje doświadczenia ze spotkania Head-Fi w Berlinie podpowiadają mi jednak, że odpowiednio napędzone łaczą w sobie zalety wszytkich wykwintnych słuchawek jakie dane mi było szłyszeć bez przejmowania ich wad. Jeżeli tylko ktoś ma cierpliwość do szukania odpowiedniego toru dla nich, to na pewno będzie mu to z nawiązką wynagrodzone.
Black Pearl to dla mnie wspaniały materiał na wzmacniacz ale niestety nie gotowy produkt. Już tłumaczę dlaczego.
1. Obudowa - tu wystarczy spojrzeć na zdjęcia. Jezeli komuś to odpowiada, OK, ja jednak mam nieco inne podejście do tematu estetyki.
2. Basy - bardzo fajne - nie za ciepłe nie za zimne, dobrze kontrolowane, nie mulące, jednak na moje ucho ciut za mało dynamiczne/wyeksponowane. Być może jest to tylko moje Denonowe zboczenie ale jednak odrobine bym je podbił, gdzieś ze 2dB powinny dodać trochę mięska. Więcej pewnie spowodowałoby przykrycie reszty pasma basową poduchą jak to ma miejsce w moim Hooliganie. Jeżeli zostaną tak, jak są, to i tak będzie bardzo przyzwoicie.
3. Wysokie w niektórych nagraniach, szczególnie na Grado brzmiały jak dla mnie odrobinę zbyt ostro. Jestem na tym punkcie wyjątkowo wrażliwy (może nawet przewrażliwiony) dlatego uważam to za największy minus tego wzmacniacza. Największy nie znaczy duży, tutaj przesadne majstrowanie z ograniczeniem pasma od góry mogłoby wpłynąć na przestrzeń ale delikatna kosmetyka łagodząca spowodowałaby na pewno mniejsze zmęczenie przy dłuższych odsłuchach. BTW, przestrzeń i scena w każdym wymiarze przepiękna, moje gratulacje. Nie przypominam sobie takich doznań na żadnym innym wzmacniaczu i szczerze zazdroszczę :)
Ergo - wpakuj chłopie tego wzmaka w jakąś porządną obudowę, zrób małą kosmetykę brzmienia w skrajnych pasmach, wyślij do testów w kilka poważnych miejsc, zmień metkę z 1300 na 2600 i bez kompleksów wysyłaj go w świat, bo moim zdaniem spokojnie tyle jest wart. Mówiąc w świat mam na myśli cały świat a nie tylko pojedyńcze sztuki robione na zamówienia klientów z Polski. Trzymam kciuki !