Audiohobby.pl

[Klub] Nie lubię Chopina.

  • Gość
27-10-2010, 10:50
No właśnie zapomniałem o Tadeuszu Nalepie. Cholera, same nieboszczyki, Mira też. I Ada.
Jak teraz oglądam czasami tv, to jestem załamany - kwiat piosenki polskiej, jakaś Steczkowska, zespół Łzy, o rany...
I Markowski, którego kiedyś poważałem, a teraz dla forsy zrobił z siebie "celebrytę". Nie mówiąc o Zbyszku Hołdysie - głosie moralnym, który zna się na wszystkim...

Rafaell

  • 5033 / 5862
  • Ekspert
27-10-2010, 11:18
>> Ego-n, 2010-10-27 10:50:25

Musisz zrozumieć młodych muzyków, łapią wiatr w żagle zaczynają się budować i wszystko chcieli by na raz i w jednym czasie. Pupil mojej żony a i mój też Janusz Radek wystartował całkiem nieźle a teraz się chłopina buduje;rozumiesz nagle masa kasy potrzebna na wczoraj. To co wtedy robisz? ano chałturę za chałturą i rozmieniasz się na drobne. Ktoś powiedział że pieniadze nie smierdzą-fakt ale potrafią w głowach namieszać.

Co do Steczkowskiej to laur należy się Grzegorzowi Ciechowskiemu za słowa i muzykę+produkcję Tak że laur tak ale dla Ciechowskiego.

Nie mamy dużo dobrych tekściarzy tak że nawet jak by sama muzyka była to ogólnie artystycznie to wszystko kuleje.

Co do muzyki Chopina trochę inaczej ale fajnie nagrał ją ostatnio Leszek Możdżer (kurde gdzieś mi CD wcieło )                    

Ged

  • 1714 / 5867
  • Ekspert
27-10-2010, 11:32
Raffaell
Może poza tematem :) ale ten \'nowy\' album to nie jest stary w nowym wydaniu ? To zupełnie coś innego ?
Bo wczoraj odkurzyłem sobie ten poprzedni i było świetnie. Że też nie ma tego wszystkiego na winylu !

Rafaell

  • 5033 / 5862
  • Ekspert
27-10-2010, 11:39
 Ten Chopin trafił do mnie dzięki Agorze (w tej serii "Wyborczej" o Chopinie)                              

  • Gość
27-10-2010, 11:56
Wspomniałeś Grzesia - nieźle go poznałem, u progu kariery, w Warszawie, w domu Andrzeja Ludewa (to Andrzej, wymyślił barwy i logo Republiki), był wtedy taki "nieopierzony" - ale miał kapitalne pomysły i zachowywał się zupełnie inaczej niż "idol".

Przyjechał wtedy dopiero z Torunia, nawet parę razy u mnie nocował. Wspaniały facet i genialny kompozytor - malo kto wie, że zrobił również dużo muzyki do filmów (niemieckich!).

Ja jeździłem wtedy jako techniczny. O ironio, spotkaliśmy się 3 dni przed jego śmiercią, było zimno, chyba grudzień czy styczeń.

.Mieszkał wtedy już nie z Gośką Potocką tylko z taką fasjną małolatą w bloku na Zaciszu. Miałem wtedy sklep zoologiczny i dostarczałem towar door to door. A tu Grzesiek! - posiedzieliśmy, pogadaliśmy o starych Polakach.

Piękne dwupoziomowe mieszkanie wypełnione ładnymi przedmiotami. Jego żona z małym dzieckiem. Nie pamiętam już ale napewno było na dole pianino czy fortepian. Miła atmosfera - właśnie nie miał w sobie tej "wielkośći" - czułem się świetnie, pytałem, co robi, o projekty, rozgadał się, może dlatego, że wiedział że nie jestem z branży.

Tak jak dzisiaj myślę to Krzywański czy Biolik nie zaistnieli by wtedy bez Niego.
Nigdy nie byłem fanem Republiki, nie lubię brzmień nowofalowych tak pięknie wykreowanych wtedy w naszych głowach przez Tomka Beksińskiego. Ale wtedy Go podziwiałem. Nawet miałem tę biało-czarną płytę na winylu ze wszystkimi podpisami i osobistą dedykacją. Dzisiaj majątek.

Lata osiemdziesiąte - oprócz Grzesia poznałem wtedy Korę i Panasewicza, Borysewicza i Wojtka Łuczaj-Pogorzelskiego.
Z tym ostatnim wypiłem morze alkoholu, był moim sąsiadem. W latach dziewięćdziesiątych funkcjonowała w zlewisku Szustra i Puławskiej taka świetna knajpa. Nazywała się Belgijka, bo faktycznie była na Belgijskiej. O trzeciej w nocy można było się nawalić na kredyt. I taki moment - na estrdę (3x3) wchodzi Wojtek Łuczaj i zaczyna grać na rozstrojonej gitarze, porzyczonej od kucharza bluesy Steviego Ray Vaughana.
Jakież to były piękne czasy!
Ależ się zrobiłem sentymentalną cipą.

Ale jak chcecie, to napiszę więcej. To taka forma autoerotyzmu.

Rafaell

  • 5033 / 5862
  • Ekspert
27-10-2010, 12:29
>> Ego-n, 2010-10-27 11:56:35

Borysewicza spotkałem jak byłem w wojsku w 83roku. Moje najlepsze 3 miesiące z dwóch ciężkich lat w stanie wojennym jak mnie oddelegowano obsługiwać córki wojskowych w  wojskowym ośrodku wypoczynkowym :) ( co 15 dni nowy turnus) Jan Bo przyjechał do Pasymia z kapelą na prywatne warsztaty do ośrodka w którym miał rozbity duży namiot wojskowy a w nim masa sprzętu muzycznego. Miałem okazję go poznać jako profesjonalistę męczącego do bólu swoje gitary i zespół; w sumie było super bo próby były robione dla mnie i paru postronnych osób. Mimo różnych jego incydentów nie medialnych dalej budzi u mnie szacunek dla tego właśnie ze poznałem go od jego warsztatu pracy i jak się w nim angażuje. Co do Ciechowskiego to  znam z opowiadania mojej zony od niejakiego "Sztopa" (razem z Ciechowskim pobierali plecaki) pewien "incydent" :) jak po studiach trafił do armii. Otóż Pan Grzegorz wtedy młody człowiek z fantazja podjechał limuzyną aby  stawić się w kamasze z pierwszą jeszcze piękna żoną , z włosami do góry długim skórzanym płaszczu i wysokich skórzanych butach-trepom szczęka opadła :)

Detektyw Kwass

  • 7851 / 5826
  • Ekspert
27-10-2010, 14:35
>> Rafaell, 2010-10-27 12:29:03
>jak mnie oddelegowano obsługiwać córki wojskowych w wojskowym ośrodku wypoczynkowym :)

Czy twoja obsługa odbywała się w mundurze, czy bez?

Rafaell

  • 5033 / 5862
  • Ekspert
27-10-2010, 14:37
Czasem nie zdążyłem ze zdjęciem munduru takie były silne potrzeby wizytantek ;)

Detektyw Kwass

  • 7851 / 5826
  • Ekspert
27-10-2010, 14:40
>> Rafaell, 2010-10-27 11:18:12
>Pupil mojej żony a i mój też Janusz Radek wystartował całkiem nieźle a teraz się chłopina buduje;

Nie jest ot mój faworyt ale jak usłyszałem kiedyś "Jaskółkę" z repertuaru Stana Borysa, to zrobił na mnie wrażenie jak Stanisław Wenglorz ze Skaldami w "Nie widzę ciebie w swych marzeniach". Dać mu dobre kompozycje i byłoby co słuchać...

Rafaell

  • 5033 / 5862
  • Ekspert
27-10-2010, 14:52
Janusz Radek cierpi na chroniczny brak repertuaru pod swój głos i dla tego może skończyć jak ten kruczoczarny  tenor z Piwnicy Pod Baranami. Chociaż może z braku laku zapuści się w klimaty Bobbyego McFerrina czy Urszuli Dudziak,   ma niezły zakres oktawowy głosu tak że za Dudziak też da radę robić :)                  

  • Gość
27-10-2010, 16:06
Janusz Radek cierpi na chroniczny brak repertuaru

a Kwass na chroniczną nudę