Audiohobby.pl

[Klub] Nie lubię Chopina.

  • Gość
26-10-2010, 17:17
No właśnie - Chopin i Mozart, to taki "poważny" pop music? ja uwielbiam - poważnie.
Natomiast np. Mahlera nie trawię. Mahler, to taki "Yes"?

Może chodzi o "wychowanie na"? Chopin, Mozart, Schubert, Vivaldi, Haydn, Haendel "grali" u w domu mnie od zawsze.

magus

  • 20990 / 5894
  • Ekspert
26-10-2010, 17:49
>> Ego-n, 2010-10-26 17:17:41

>Natomiast np. Mahlera nie trawię. Mahler, to taki "Yes"?

(to lekki offtop, ale będzie na Egona)

poniekąd dobre porównanie
ale tylko jeśli chodzi o formę
Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 5894
  • Ekspert
26-10-2010, 17:51
p.s.
"u mnie w domu" nie było żadnej muzyki poważnej
ani Mozarta ani Mahlera
także... znajdź lepszą wymówkę ;)
Odszedł 13.10.2016r.

Detektyw Kwass

  • 7851 / 5852
  • Ekspert
26-10-2010, 18:17
W dzisiejszych czasach gdzie muzyka jest dookoła ma to drugorzędne znaczenie. Decyduje po prostu pewien rodzaj wrażliwości.
Jeśli człowiek z odpowiednim typem wrażliwości  natrafi na dany repertuar to załapie. Akurat na Chopina łatwo natrafić, nawet i w restauracji, gorzej z jakimiś, panie, Machautami, Ockeghemami, Gesualdami, Tallisami, Monteverdimi, Frobergerami, Biberami,  itp.

magus

  • 20990 / 5894
  • Ekspert
26-10-2010, 18:21
tylko że ja, panie, niedzisiejszych jestem
za moich czasów, to muzykę się zdobywało
Odszedł 13.10.2016r.

Max

  • 2204 / 5388
  • Ekspert
26-10-2010, 18:36
Taak, "pewien rodzaj wrazliwosci", ktory objawia sie w roznych sytuacjach, kontekstach i watkach.
 
>> Rafal, 2010-10-26 16:40:13
"Z całym, przeogromnym szacunkiem do twórczości Chopina ale tak jest z malarstwem, smakiem, ciuchami i tak dalej"

To jasne jak slonce.
Ja na przyklad nie przepadam za Beethovenem, a jego "dziewiatej" wrecz nie znosze. Ostatnia czesc z "Oda do radosci", to nadeta, pompatyczna spiewanina w zlym guscie...  Tak to widze subiektywnie i nie bardzo obchodzi mnie fakt, iz "dziewiata" uznaje sie za arcydzielo i rzecz przelomowa. Moze sobie byc przelomowym arcydzielem obiektywnie i nie zamierzam z podobna teza dyskutowac, a nawet potrafie sie z nia zgodzic.
Wystarczy jednak, ze wlacze "Eroice", ktora bardzo lubie, zeby wielkosc muzyki Beethovenowskiej ukazala sie w pelnej krasie. Nie chodzi wiec o indywidualny gust, lecz rozsadek, elementarna wiedze i wyczucie.

"Natomiast np. Mahlera nie trawię. Mahler, to taki "Yes"?"
Czy chodzi o ta dosc smetnie grajaca kapele z kastratem na wokalu ? Nie bardzo mi sie widzi to porównanie.

Detektyw Kwass

  • 7851 / 5852
  • Ekspert
26-10-2010, 18:43
>> Max, 2010-10-26 18:36:06
>Taak, "pewien rodzaj wrazliwosci", ktory objawia sie w roznych sytuacjach, kontekstach i watkach.

Max, ty na przykład masz dziecięcy rodzaj wrażliwości.
Nie pojmujesz że można topić szczeniaczki w stawie słuchając z ipoda urocze kwarteciki Haydna.

magus

  • 20990 / 5894
  • Ekspert
26-10-2010, 18:46
>> Max, 2010-10-26 18:36:06

>To jasne jak slonce.
>Ja na przyklad nie przepadam za Beethovenem, a jego "dziewiatej" wrecz nie znosze. Ostatnia czesc z "Oda do
>radosci", to nadeta, pompatyczna spiewanina w zlym guscie... Tak to widze subiektywnie i nie bardzo obchodzi mnie
>fakt, iz "dziewiata" uznaje sie za arcydzielo i rzecz przelomowa. Moze sobie byc przelomowym arcydzielem
>obiektywnie i nie zamierzam z podobna teza dyskutowac, a nawet potrafie sie z nia zgodzic.
>Wystarczy jednak, ze wlacze "Eroice", ktora bardzo lubie, zeby wielkosc muzyki Beethovenowskiej ukazala sie w
>pelnej krasie. Nie chodzi wiec o indywidualny gust, lecz rozsadek, elementarna wiedze i wyczucie.


znaczy się ten, komu podoba się IX Beethovena jest nierozsądny, tudzież nie posiada elementarnej wiedzy lub wyczucia?
Odszedł 13.10.2016r.

Max

  • 2204 / 5388
  • Ekspert
26-10-2010, 18:49
Ja zawsze prosto w oczy powtorze kazdemu to co wstukalem w klawiature i puscilem w eter. Godnymi najwyzszej pogardy sa ci, ktorzy szczekaja w necie, ale kula ogon w realu.

magus

  • 20990 / 5894
  • Ekspert
26-10-2010, 18:54
dobra, bo się lekki odlot robi :)
Odszedł 13.10.2016r.

Detektyw Kwass

  • 7851 / 5852
  • Ekspert
26-10-2010, 18:55
>> Max, 2010-10-26 18:49:17
>Ja zawsze prosto w oczy powtorze kazdemu to co wstukalem w klawiature i puscilem w eter.

"Bo on jest taki dobry, ach, i doskonały,
Że nie wiadomo już, czy nawet on oddaje kały...
Może on nie sra i nie robi pipi,
Taki, ścierwo, doskonały jest,
Że w samo piękno zamienia się jego najpospolitszy gest
(...)
Precz ode mnie, gatunku wraży!
Niech mi się nie śmie żaden z was nawet śnić,
Bo będę pluć jak Arab* i bić!"

* Wiadomo kogo biją Arabowie!


LOL


Max

  • 2204 / 5388
  • Ekspert
26-10-2010, 19:01
"znaczy się ten, komu podoba się IX Beethovena jest nierozsądny, tudzież nie posiada elementarnej wiedzy lub wyczucia?"

Nierozsadny jest ten, ktory wysnuwa glupie wnioski.

Chodzi o Lorda Ravena, czy jak mu tam, ktory nie lubi, albo nie slucha Chopina, ale stawia go na rowni z grajkami pokroju Vangelisa/Jarra, czym sie kompromituje.
Ja nie lubie tworczosci LvB, ale potrafie docenic jego geniusz.

magus

  • 20990 / 5894
  • Ekspert
26-10-2010, 19:09
>> Max, 2010-10-26 19:01:58
>"znaczy się ten, komu podoba się IX Beethovena jest nierozsądny, tudzież nie posiada elementarnej wiedzy lub wyczucia?"

>Nierozsadny jest ten, ktory wysnuwa glupie wnioski.


>> Max, 2010-10-26 18:36:06
> Ostatnia czesc z "Oda do radosci", to nadeta, pompatyczna spiewanina w zlym guscie... T
Odszedł 13.10.2016r.

Detektyw Kwass

  • 7851 / 5852
  • Ekspert
26-10-2010, 19:11
Czyli jak powiedziała znana pisarka "Boże, jak myśmy się wtedy nudzili na tym Bergmanie... Na szczęście wyrośliśmy z tego".

Max

  • 2204 / 5388
  • Ekspert
26-10-2010, 19:28
>> Max, 2010-10-26 18:36:06
> Ostatnia czesc z "Oda do radosci", to nadeta, pompatyczna spiewanina w zlym guscie... "

Kiedy slysze Ode do radosci z 9 symfonii Beethovena czem predzej wylaczam radio, bo nie trawie tego wynioslego, napuszonego klimatu. Wyjatkowo nie lubie tej muzyki i nigdy sie do niej nie przekonam. Ale zdaje sobie sprawe, ze owa symfonia jest milowym kamieniem w historii rozwoju muzyki i kwestionowanie tego byloby przejawem glupoty.

Gust - rozsadek
smak - wiedza
preferencje - wyczucie