Audiohobby.pl

-wkładki -moje uwagi i spostrzeżenia-

fubb

  • 98 / 4948
  • Użytkownik
06-01-2013, 18:35
103 SA. nakulała już 95 g wiec mogę coś skrobnąć ,niestety nie będzie to bezpośrednie porównanie z R bo ta poszła szybciej do ludzi, mogę tylko napisać znając swój system co się zmieniło, a jak dla mnie za stosunkowo nieduże pieniądze ok. 2000tys(R kosztowała 1000zł –pisze oczywiście o cenach za jakie można było kupić te wkładki na świecie ,jakiś czas temu) otrzymałem całkiem sporo –w skrócie dźwięk bardziej poukładany, spokojniejszy ale nie przygaszony ,jeżeli miałbym określić to jednym słowem to było by szlachetny, ciekawe że ciągle jeszcze można tyle wyciągnąć z takiego szlifu
żeby było jasne, nadal uważam R za doskonały zakup jednak  SA. to zdecydowanie wyższa klasa i wszystko jest piękne na R dopuki nie usłyszy się niebieskiego brata.
W między czasie trafiło do mnie trafo auditorum 23 specjalnie pod tą 103.Czy jest lepiej?
 napisze tak;
 ciężkie ramie plus ten zestaw stał się dla mnie referencją na którą stać jeszcze przeciętnego Kowalskiego, słucham tego zestawienia najwięcej, mimo że obok na innych ramionach wiszą cartridge zdecydowanie droższe , a cenie ten zestaw za uniwersalność bo potrafi zagrać i stare płyty z lat 60 i dzisiejsze tłoczenia.
Kilka dni temu otwarłem pięknie zachowane stare amerykańskie tłoczenie jednego z albumów grand funka , na dzień dobry posłuchałem tego na zestawie(ramię wkładka) tak na oko 6 razy droższym niż ten denon , i było pięknie, twardy bas latał po pokoju, blachy się skrzyły, wokal jak w gabinecie zabiegowym czysty i sterylny.
 Przełączenie na 103 S.A. i co się okazało ,wcale nie ubyło wysokich,  stały się tylko  mniej narzucające jednak wcześniej miałem dźwięk jakby poszatkowany dobiegający z każdego miejsca pokoju ,a teraz jest bardziej spójny trzymający się kupy, perkusja nie ma już 4 metrów szerokosći.
Żeby było jasne nie twierdzę ze to jest najlepsza wkładka na świecie(bo nie jest) jednak w tych pieniądzach i porządnie skleconych elementach systemu potrafi zagrać zaskakująco dobrze.
A nawiązanie do wątku może być takie:
bardzo bym chciał aby sonata grała lepiej, ale niestety nie ma na to szans najmniejszych , nawet agent 007 nie pomógł.

fubb

  • 98 / 4948
  • Użytkownik
11-01-2013, 23:00
średnio budżetowy zawodnik w akcji.
pierwsze tygodnie bez szaleństwa, choć liczyłem na dużo więcej, grało poprawnie i kiedy już postawiłem na nim krzyżyk nastąpiła zmiana na ramię zdecydowanie dłuższe i
zrobiło się co najmniej bardzo dobrze, a pierwsze wrażenie i psioczenie muszę odszczekać.

fubb

  • 98 / 4948
  • Użytkownik
17-03-2013, 13:57
witam!
chciałem powiedzieć że pobyt wkładki grado sonaty minął u mnie bezpowrotnie i od dwóch tygodni z okładem gra u innego właściciela zdaje się że z vpi
a mi pozostaje -bujać się- z wkładkami mc ;)
pozdr.

fubb

  • 98 / 4948
  • Użytkownik
28-09-2013, 18:06
Witam trochę po czasie, ale jednak zamieszczę wpis może komuś kiedyś się przyda.
Phase tech P3
Od dłuższego czasu nie mam już tej wkładki, samo życie :( i jestem zmuszony do dalszego poszukiwania, własnego dźwięku.
Aaa, chce zaznaczyć że opisuje komplet p3+t3, po dodaniu transformatora zdecydowanie pogłębiła się scena i dźwięk basu odbierałem jako bardziej poukładany.
Szukając tej wkładki chodziło mi przetwornik na który będzie stać przeciętnego kowalskiego, a jego własności soniczne będą przewyższały wszystko co wcześniej miałem, poza tym to japońska szkoła  która dotychczas do mnie bardziej przemawia ;)
no i udało się, w zasadzie mógłbym nie pisać o swoich wrażeniach, a o opiniach znajomych, dla których taki ortofon, czy hul w konfrontacji z P3 poległ z kretesem, ale po kolei
wkładka jaka jest każdy widzi, dla mnie jej wykonanie to pierwsza liga, każdy element czy to pin czy fragmenty obudowy, dopracowano do perfekcji, taki hul czy orto kontrapunkt ze swoim metalowym korpusem to raczej robota kowala niż królewskiego złotnika :)
choć np. t3 to już tylko kawałek blachy ale estetycznie wykonany, co prawda ważne to co jest w środku i co daje połączenie obu elementów.
Wspornik boronowy + szlif który zaproponował producent, naprawdę potrafi wybrać info z rowka bez jakieś sztuczności, to do mnie zaczęło docierać gdy posłuchałem jeszcze droższych wkładek, z tak samo wyrafinowanymi ostrzami, kurcze jest tam wszystko nawet pierdnięcie muchy w studiu, tylko na dłuższa metę nie jest to naturalne, a poza tym bez ściemy; kontrapunkt c, cadenza b zagrały trochę sterylnie, phase może nie jest ciepły ale na pewno ten dźwięk jest pełny, z bardzo rasowa górą i dołem  bez dopalenia ,ale przez to bardziej naturalnym.
Tak, słuchałem na P3 typka negatywnego czy soundgarden , i obciachu nie ma, ale uważam że te klimaty lepiej przedstawią nowoczesne ortofony bardziej „szpitalne”, a phase niech gra akustyke lub jazz to jest jego klimat.
Nie ma w tej wkładce czegoś takiego co słyszałem innych –cartridach- ,taką chęć pochłaniania dźwięku „po trupach” czyli na szybko, phase mówi; chłopie wyluzuj, teraz posłuchasz muzyki :)
bardzo podobny dźwięk usłyszałem(zaznaczę że nie u mnie, ale na tych samych elementach toru jeden za drugim) na soundsmith-cie chyba goldzie.
Ogólnie P3 uważam za best buy w stosunku jakości prezentacji do ceny, kupując te wkładkę w japoni cena z cłem zamykała się w granicach 4 kzł, nie usłyszałem nic lepszego w tej kwocie. Chyba u nas ktoś próbował sprzedawać ta wkładke w cenie 8kzł i raczej tutaj szukał bym jej konkurentów, 2 kontrapunkty i jedna cadenza mnie nie przekonały, a z drugiej strony porównywać tą wkładkę do audio technic czy goldringów, stwierdziłem że to nie ta liga..
oczywiście szukając kolejnego zawodnika rozpatrywałem P1G ale to już nie zabawa i ciężko rozstać się z taką gotówką nie mając solidnej podstawy, a na dobitkę posłuchałem w miedzy czasie SPU i koetsu, i teoria superszlifu legła w gruzach ;)
cholera coś jest w tej starej klasyce, i “domowej robocie”
Teraz będzie bez wazeliny; wady
1.podstawowa –chyba zakończyli produkcje
2. japońska szkoła
mała podatność ciężka wkładka
niech was ręka boska broni żeby wieszać to na ramionach ,ala nowe SME, ta wkładka  uzyskuje 10Hz  rezonans na ramieniu o masie efektywnej powyżej 20 gram – po prostu jej potencjał nie zostanie wykorzystany, i druga sprawa zobaczcie na tubie yu co może zrobić skaczący superszlif po płycie, i jak się ma do tego zawieszenie wkładki
12 jelco pasowała  jak najbardziej co ciekawe ta kombinacja pokaże jak daleko może zajść to ramię, oczywiście zda tu egzamin coś na co zawieszamy SPU
3. 12 calowe ramię zdecydowanie -porównujac do 9 tak samo zbudowanej,nigdy do niej nie wrócisz mając phase
4. kalibracja
mimo że wkładka ma kształt kwadratu, niby łatwo ustawialny, jednak diament aleksandryjski z szlifem line contact dał mi do wiwatu, nigdy nie byłem zadowolony z ręcznej kalibracji, dopiero feickert opanował tą igłę
piszę to dlatego ze nigdy żadna inna wkładka nie stawiła mi takiego oporu materii, jak ta , ale jak ją pokonałem to było soniczne święto lasu.

To chyba tyle, sumujac POLECAM
to naprawdę rasowy przetwornik który nie tyle co opowiada o tym czy tamtym, on nas tam zabiera, a jam osobiście mam świadomość że można lepiej, tylko ciągle myślę za ile więcej.
Pozdr.

fubb

  • 98 / 4948
  • Użytkownik
21-09-2014, 12:29
Zwlekałem z tym wpisem kilka mc, bo ostatnio odczuwam chroniczny brak czasu.

Po pierwsze mało pisze bo jestem ciągle w drodze , jednak jeśli już pojawiam się w domu staram się słuchać do upadłego.
teraz patrzę na swoje wpisy i widzę ze jednej rzeczy zabrakło, to dla całkowitej formalności podaję częstotliwości rezonansowe moich ostatnich wkładek z pamięci
103r-11Hz płyta pożyczona
103sa-8,9Hz
kontrapunktC-11,8Hz po zabawie zeszłem do 11,5Hz
phase -10,2Hz
obecnie określając tą częstotliwość bawię się Adjust+
ekstremistą nie jestem więc więc do idealnych 10Hz po trupach nie dążę, trzymam się zasady 8-12Hz -dla układu ramie wkładka i problemów z jakimi ludziska się spotykają, nigdy nie miałem.
poza tym od grubo ponad roku, zarzuciłem szukanie mojego dźwięku z ramion 9 calowych(za mało życia), całkowicie z nich rezygnując na rzecz dłuższych „patyczaków”, nie chce pisać tutaj o wyższości jednych nad drugimi, tylko doszedłem do tego że na 9 można naprawdę osiągnąć świetne efekty soniczne, ale trzeba się nakombinować zestawem wkładka ramię co zasadniczo nie jest tanie, a i efekty finalne mogą być różne, ale jeśli układ jest przemyślany oczywiście zagra nieźle, tylko 12 ,że tak powiem „od niechcenia”, gra dla mnie bardziej wciągająco, takie pierdoły wychodziły mi już na budżetowej103sa z jej mizernym szlifem igły, natomiast przy phase te kilka centymetrów było już bardzo mocno słyszalne.
Ogólnie jak dla mnie przełomem stał się zeszły rok gdzie zetknąłem się z dźwiękiem koetsu i spu o czym wspominałem, to spotkanie i późniejsze przemyślenia spowodowały -prawie- całkowitą rezygnacje z super ostrych szlifów na rzecz , klasyków.
Ostałem się tylko z jednym kontrapunktem, dla ewentualnych nowych tłoczeń i ostrego łomotu i śmiało wszedłem w świat SPU.
Przyznam się bez bicia że zderzenie z takim dźwiękiem pokazało mi jak gdzie tam w tym analogu byłem ;)))
Pierwsze co do mnie dotarło przy odsłuchu spu gold, to to że rodzina denonów, przestała istnieć, ba większość rylców które miałem brzmiały cienko, a niektóre dramatycznie źle przy tym dźwięku
Niestety opinie -mądrzejszych- w temacie się potwierdziły.
Fajnie napisał to ktoś na audiostereo – tam gdzie kończy się najdroższy denon, zaczyna się najtańsza spu- i to słychać.
U siebie słucham w niedużym pomieszczeniu na monitorach i mam świadomość pewnych ograniczeń -dół- nie jest mistrzostwem świata(choć przyznaje że masowanie basem nigdy mi nie leżało)
wymieniałem kable, wzmacniacze, wkładki i było różnie(zmiany były oczywiście, ale o ich mikrej skali pokazała dopiero spu gold) pierwsze kilka godzin nie mogłem uwierzyć że tylko wymiana takiego elementu jak wkładka może tak mocno na ten zakres wpłynąć. Jest mocny z delikatnym zaokrągleniem, jeśli jest tylko właściwie wbity w rowek mamy jazdę, rock ma nowe oblicze (choć np. spu meister silver w takim graniu jest jeszcze o krok do przodu)
mój ulubiony the cult-electric który mam w kilku egzemplarzach gra dobrze, nawet october rust typka po kilku przesłuchaniach przekonał mnie goldiego , mimo że na kontrapunkcie nie miałem uwag. Ciekawe było posłuchanie na tej wkładce debiutu the police- nigdy jeszcze tak nie słyszałem tego albumu, nie chodzi mi nawet o drive czy pewna „surowiznę”nagrań(czego nie słyszałem nawet na dynavektorze), ciekawsze dla mnie było to że można było na tym materiale odczuć stan emocjonalny muzyków -tak to odebrałem, wybaczcie jeśli się rozpędziłem
super ;)
Z -górą- mam największy problem, bo słuchając golda na swoim poprzednich wzmacniaczach słyszałem delikatną poprawę tego zakresu, tylko że poprzednie monobloki znalazły nowego właściciela  poza naszym krajem, a ja w międzyczasie miałem możliwość posłuchać tej wkładki na -planowanym zakupie-
i powiem wprost tutaj różnica była już bardzo znaczna, nie wiem jak to ma się do opowieści że góra w tych wkładkach jest przycinana -hmm, być może , w stosunku do ostrych igieł faktycznie nie ma takiego wglądu w nagranie, tylko że czym dłużej słuchałem tej spu to tych „braków” nie dostrzegałem -naprawdę.
zastanawiam się czego panowie recenzenci się czepiają ;)
wcale się nie dziwie ortofonowi który do tego modelu wkładki dopisywał coś takiego:
wkładka dla konesera, który wie czego chce – no przecież prościej nie można
No i najważniejsze, średnica;
jak pisałem denon poległ,grado nie istnieje, co więcej w moim odczuciu każda wkładka z jaką u siebie miałem w tym aspekcie przegrywa z goldem, nie mam zielonego pojęcia jak to się dzieje, ale dopiero teraz uświadomiłem sobie że, superszlify trochę upraszczają, żeby było jasne mogą się podobać, phase, dynavector czy ortofon grają bardzo dobrze, jednak ich średnica jest „wymuszona” w stosunku do golda, weźmy sinatre czy kate bush, tak artykulacji  w wokalu jeszcze u siebie nie słyszałem
ale, przyjmijmy ze mało jeszcze słyszałem i jestem oczarowany świeżym zakupem (pisze po kilku miesiącach) i zmienię zdanie.  :))))
co by nie mówić, gold to świetna barwa i klimat nagrań nie osiąglny dla super ostrych -rzeźników-
ciekawe jest to że spodziewałem się po tej wkładce dramatu w nagraniach z lat 90, czy tego wieku
a tu proszę, takie koszmarki realizacyjne jak relator(yorn/johansson) gra znośnie, czego nie mogłem powiedzieć wcześniej.

Nie ukrywam że sięgnąłem do tej rodziny wkładek ortofona bo chciałem „usłyszeć” co miały do powiedzenia tygrysy z przełomu lat 60 i 70 – i odpowiedź uzyskałem.

Co jeszcze;
temat mi się rozjechał bo dotarły do mnie 2 trafa ortofona.
Obecnie najwyższy model i staruszek na jorgenach -ech, można było by popisać, na razie posłucham

wkładek słuchałem na budżetowym jelco 750lb(11,8Hz)
jelco to świetne ramie ,ale o kilku drobiazgch pamiętać trzeba;
-pierścień ramienia
-inna długość ramienia niż klasyki ortofona co skazuje nas na dodatkowe regulacje
-większa przeciwwaga

dlaczego uważam że dobry winyl tani nie jest daje przełożenie tych SPU na rs-309d lub fr66s

i jeszcze jedno:
nawet jeśli przyjmę że odbiór tak wielu artystów to rzecz gustu, jedno muszę napisać;
 stary jazz(50,60 lata) na oryginalnych tłokach brzmi na goldim -n i  e s a m o w i c i e- i nie zrozumie nigdy tego że jeżeli ktoś ma taki profil zainteresowania może słucha tej muzyki na innych wkładkach .

Pozdr.

ps.
Hehe, potrwało to kilka latek ale chyba stałem się ortofonowym wyznawcą
wkładki- tylko ,ramiona, transformatory-tylko

przepraszam czy orto budował napędy :)))))))))))))


aaa, i jeszcze;
 jestem mordercą
morduje swoje winyle naciskiem 3,9 grama, po jednokrotnym odsłuchu lecę po -nowy- stary winyl.

Bacek

  • 2363 / 5860
  • Ekspert
26-09-2014, 13:19
Z tego co widze to ten spu gold go combo z headshellem razem. To sie jakos ustawia czy trzeba dac do odpowiedniego ramienia?
ali baba and the forty thieves
Ali Baba and the Forty Thieves
Ali Baba and the FORTY THIEVES
ALI BABA AND THE FORTY THIEVES

fubb

  • 98 / 4948
  • Użytkownik
27-09-2014, 21:57
tak to "łezka", ustawiasz to jak każdą wkładkę ,w tych spu nie uregulujesz azymutu albo tak ,możesz to zrobić ale to jet bardzo bardzo upierdliwe, bez problemu azymut ustawisz  z wersjami naked.
co do ramion- oczywiście muszą być odpowiednie 32gramy to nie w kij dmuchał


fubb

  • 98 / 4948
  • Użytkownik
15-10-2014, 22:55
Spu meister silver gm
w zasadzie ten model zakupiłem gdy jeszcze gold nie ostygł, a opowieści -specjalistów- jakoby ten typ wkładek nie zagrał zeppelina czy sabbatów już odłożyłem między bajki, chciałem spróbować troszkę innego kierunku, ale nie koniecznie związanego z -replikantem-.
Wkładka niby stara, ale nowa-odsyłam do specyfikacji-jednak warto podkreślić że dużą rolę w tym co słyszymy ma srebrne uzwojenie.
Wiem że wygląd nie gra ale otwarcie drewnianego pudełka i -kopara opada-prawdziwy klejnot,nawet phase wygląda na ubogiego krewnego.
Układ rezonansowy wkładka ramię który przygotowałem wynosi 11,6Hz więc w normie, co ciekawe po zamontowaniu wkładki na ramieniu i załączeniu feickertowego adjusta+ wyszło mi ,że mimo to że azymut nie jest idealny w punkt, to program już nie daje mi poleceń zmiany ustawienia, a więc jesteśmy blisko ideału, kurcze gold ma minimalnie gorsze odczyty po tylu latach

czy to znaczy że ortofon umie budować wkładki ;)

meister pograł już ponad 40 godzin to coś skrobnę.
Napiszę to w pierwszej kolejności, czuje że w nieodpowiednio dobranym systemie ta wkładka może zagrać za jasno i sucho, lampa jej bardzo pomaga , co wcale nie znaczy że z tranzystorem  jest kicha, ale mam tutaj zerowe doświadczenie.
Będę się odnosił do golda bo zasadniczo najczęściej go używam na dzień dzisiejszy
drive i dynamika zdecydowanie lepsza niż gold,
skraje zakresów dołu i góry tak samo, powiedziałbym ze wysokie to nowy poziom dla spu, naprawdę duży skok,to chyba miał być ukłon w kierunku nowoczesności, jak pisałem ja na goldzie braków górnych częstotliwości przy długim słuchaniu nie odczuwam, ale tutaj mamy już blachy bardzo wyraźnie zaznaczone,
średnica- klops,
 zdecydowanie brakuje mi tej barwy i namacalności wokali golda.
Połączenie tych dwóch wkładek w jedną chyba było by ideałem do nastu kzł- jak dla mnie , bo dalej już tylko koetsu ;)
żeby było jasne, nie uważam że ta średnica to jakaś dyskwalifikacja silvera bo tak nie jest, jednak goldowa bardziej do mnie przemawia.
I wcale się nie obrażę jak ktoś napisze że to jednak gold, trochę koloryzuje, mami nas paletą barw, a silver  mówi -tylko- prawdę.
Ostatnio miałem możliwość posłuchania znowu dynavectora i po10 minutach odpadłem,
jałowy krajobraz w stosunku do meistera s. Kontrapunkt C(niestety na innym ramieniu ale o podobnej częstotliwości rezonansowej) gra bardziej szczupło po całości, ale wrzucając na talerz reedycje breakout-owego bluesa po chwili kontrapunkta chcemy schować do pudełka.
jak dla mnie ostre dynamiczne granie to coś za co ta spu podziękuje, zapewne też fani dużych czarnych skrzyń i skrzypiec będą zachwyceni.

Cóż więcej,
 jak dźwięk z silvera chcemy sobie -upgraedować- to włączmy w tor st 80se(powietrze,powietrze,powietrze i większa klarowność skrajów pasma) powieśmy tą wkładkę na dynamicznej 309d i mamy wyścig zbrojeń zakończony, przynajmniej z jednym ramieniem :)
oczywiście można tę wkładkę powiesić na 12 jelco, ale po co się ograniczać, jak pisałem jelco jak dla mnie gra tak że deklasuje niektóre droższe „patyki”(uważam że to świetne budżetowe ramie, o sporych możliwościach ), a zwłaszcza sporo krótszych, ale do ortofonowego rs 309d to niestety mu brakuje, i nie istotne jest to że części do obu ramion dostarcza jelco, po prostu 309 pokazuje klasę.
Sonicznie 309d jak dla mnie otworzyło dzwięk, co więcej jakbym usłyszał więcej nutek na znanych mi albumach.
Niestety po kilkunastu godzinach porównań 12 jelco podjąlem decyzje o sprzedaży japończyka
Co prawda ciekawi mnie jeszcze porównanie z Schick-iem, ale co poniektórzy samurajowie piszą że to nie ta liga ,a ludzi z takim doświadczeniem w temacie Spu posłuchać wypada, a na ramie od tomasa troszkę poczekać trzeba.