Rozumiem Makduf, że Ci Lady Gaga "nie podchodzi". No i oki, bywa. Bardziej mi chodziło o to, że nie tyle odniosłeś się do jakiegoś jej teledysku (temat wątku), tylko pojechałeś po niej, po całości, w dziwacznej kompozycji epitetów (niekoniecznie uzasadnionych). Zauważ, że jest kompletnie wykształcona muzycznie (odnośnie cyt.:"Kompletne beztalencie nadrabiające szokującym image\'em i kontrowersyjnymi wypowiedziami braki w edukacji muzycznej."), no i sama swoje utwory skomponowała.