Wydawnictwa płytowe

[x_Koza_x]

Chciałem się zaopatrzyć w kilka płyt cd, tylko po przeczytaniu, że dzisijesze egzemplarze płyt mają tragiczny mastering, jeśli chodzi o rock i metal. I teraz mam pytanie do osób, którzy są orientują się w temacie i mogli porównać kilka wydawnictw i co jest godne polecenia jeśli chce się nabyć płyty taki zespołów jak: Iron Maiden, Judas Priest, Rainbow, AC/DC? a także Pink Floyd, King Crimson, Genesis, Yes? Czy warto nabywać remastery SHM/Blu-Spec/HDCD itp., czyli japońskie w "lepszym" formacie czy jednak stare wydawnictwa? Z wydawnictw to jedynie znam Mofi i DCC, ale tutaj ceny płyt są jednak dość zaporowe, choć może są inne wydawnictwa jak te?

[Rafal]

Mam porównanie oryginalnych wydań CD Pink Floyd i nowym reedycji. Szczerze mówiąc nie słyszę różnicy. Wygląda na to, że EMI nagrała to tak jak przed laty. Może na nowszym sprzęcie ale nic nie ruszali. Mam też porównanie oryginalnego CD Brothers In Arms Dire Straits z tym SACD na 20 rocznicę. Zaznaczam, że słyszałem tylko "normalną" ścieżkę. Wg mnie warto kupić. Jest trochę inaczej bo tutaj akurat Knopfler zdecydował się na lekki mix. Oczywiście to nie ta muzyka o której wspomniałeś i trudno powiedzieć jak byłoby w przypadku innego artysty.
Co do "czyli japońskie w "lepszym" formacie".
To nie oznacza, że Japończycy nagrywają tylko w tych lepszych formatach a gdzieś czytałem, że realizacje nagrań w tych "lepsze" formaty nie zawsze im wychodziły. Tak jak wspomniałeś, że generalnie reedycje są słabe tak można powiedzieć, że generalnie warto zainteresować się Japońskim wydaniem. Jak miałbym wybierać w ciemno pomiędzy japończykiem i jakimkolwiek innym to biorę japończyka.

Tak w ogóle to jest jeszcze jedna strona medalu. Nie masz wyboru. Bo większość nowych wydań to jedyne wydania i nic innego nie dostaniesz, chyba, że LP. Takich przypadków jak Dead Can Dance, że jest reedycja przez Sonic na licencji A4D i reedycja A4D to poza DCD nie znam.

[konrad]

ściągnąłem kiedyś PF(atom..) jakieś japońskie wydanie, potem kupiłem "zwykłe" wydanie w saturnie i niestety jest gorzej (i jak tu nie piracić?)