ludzie, my tu nie rozmawiamy o BHP. Osobiście nie zakładam dokanałówek na rower, bo to oczywiste, że nie słyszę otoczenia. Ale już do miasta? Więcej się rozglądam i tyle. Nie wątpię, że niektórym trudno przyzwyczaić się, żeby więcej się rozglądać z dokanałówkami, ale to już ich ocena sytuacji. Tak samo, jak z rozkręcaniem ich na maxa. Zabranianie komuś sprzętu, bo nie jest idiotoodporny?
Ale podróż pociągiem, metrem czy czymkowiek innym? Sorry ale mnie bawią ludzie mający na głowie koss porta pro i jadący metrem, czy innym publicznym środkiem transportu.
Kiedyś w galerii handlowej trafiłem na stoisko z drogimi słuchawkami. Takie stojące na środku, gdzie chodzą ludzie. Oczywiście wokół zgiełk, słuchawki nie tłumiły. No ale cóż :)))) Widocznie opłacało się postawić to stoisko.