Dobra lampa kosztuje. Z tanią jest tak jak kiedyś miałem z korektorem. Co chwila wstajesz z fotela by coś poprawić. Tak było z Chińskim lampowcem, ciągle miałem w głowie, że coś w nim można zmienić. Na pewno można było, tylko do tego trzeba, albo elektronicznego wykształcenia, albo dużo kasy do zostawienia u gości "tuningujących".
Wiem na pewno, że dobra lampa jest dla tych kolumn, tylko teraz mam ważniejsze wydatki (samochód, dom, dzieci) a muzyką chce się cieszyć teraz a nie jak to wszystko pozpłacam (oprócz dzieci).
Na dobrą lampę przyjdzie czas.
Problem w tym, czym je napędzić tymczasowo i się ich nie pozbywać?
Z Marantzów zrezygnowałem.
Pomyślałem ostatnio o końcówce Rotela RB990 wraz z dedykowanym przedwzmacniaczem.
Do "Whole lotta love" z vinyla mam przeczucie, że tobędzie pasowało...
Zydelek. Dziękuję za wpisy. Na Twoją opinie najbardziej liczyłem.
pzdr
pzdr