Po wymianie Dali 450 na Jamo paradoksalnie pogorszył mi się dźwięk. Zwłaszcza bas jest mniej czytelny, średnica mniej namacalna.
Podejżewam tu wzmacniacz (marantz pm 17 mkII), myślę, że jest on za słaby do Jamo. Zwłaszcza, że przy głośnym słuchaniu gdzieś ok. godz. 14-tej jest lepiej, ale dalej nie to co z 450-tek.
Pytanie kieruję do byłych i obecnych użytkowników Jamo. Czy pomysleć o nowym wzmacniaczu, czy dokupić do niego końcówkę SM 17?
Nie ukrywam, że od poczatku mam ochotę na to drugie rozwiązanie.
pzdr.