Audiohobby.pl

Jak powinno się pisać recenzje sprzętu audio?

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
23-08-2010, 11:35
Odpowiadasz na wpis
>> Piotr Ryka, 2010-08-22 17:44:15
A jesteś, Fallow. To może niezależnie od tytułu wątku wyjaśnisz mi, czy słuchałeś GS-1000, kiedy je miałeś, na całkiem ściszonym wzmacniaczu i czy Sensauris jest liniowy. Bo za te pieniądze przecież powinien. Zresztą, takich pieniędzy nie warto dać chyba za żaden wzmacniacz. I jeszcze do kompletu, czy zamieniłeś już swoją drogą kartę dźwiękową na SB X-Fi?

----

1) sluchalem raczej cicho, nie wiem jak bardzo jest liniowy Sensauris - nie robilem mu testow RMAA. Ale pewnie nie ma przeszkod by jakis obecny uzytkownik mu taki test w petli zwrotnej zrobil via RightMark, z checia sam sie dowiem jaka ma charakterystyke.

Tak czy siak w dzisiejszych czasach wiele telefonow komorkowych gra bardziej liniowo, ma lepszy THD, SNR czy CrossTalk niz uznane audiofilskie lampowe wzmacniacze, no ale "kazdy" audiofil powie, ze numerki nie graja, to po co wlasciwie wiedziec jak bardzo liniowy jest Sensauris ? :)

2) Ale czemu mialbym ja zmienic na SB X-FI ? :)

lancaster

  • Gość
23-08-2010, 11:53
Rafaell, mi tam Orpheus od zawsze bardzo sie podoba i chcę go mieć !:-)
Nie słuchałem niestety, ale co tam...odrobina snobizmu człowiekowi nie zawadzi :-))))

...zresztą 4040 Staxa których słuchałem zdecydowanie przekonały mnie do słuchawek elektrostatycznych.
Orpheus jest uwazam dobrym pomysłem jako inwestycja, nie nastręcza trudności hykhmmm użytkowych i nie słyszałem żadnej opinii o kontrowersyjnosci jego brzmienia....choć rozmawiałem z człowiekiem, któremu Stax w bezposrednim porównaniu, co prawda w warunkach wystawy...ale jednak - grał lepiej.

-Pawel-

  • 4739 / 5710
  • Ekspert
23-08-2010, 14:37
>> Rolandsinger, nie bądź ignorantem. Przedstawiasz kompletnie chybione przykłady. GS1000 to nie samochód ze skrzywioną kierownicą tylko ma silnik na paliwo rakietowe i wlewając do baku benzynę, która wystarcza dla malucha, im już nie wystarcza i wychodzą wówczas wady ze złego zestawienia(lekkość, wycofana średnica), a nie, że one są do kitu.

Poza tym nie spotkałem się NIGDY z czymś takim, aby jakieś źródło miało charakterystykę inną niż płaska linia z odchyłami +/- 1dB, wzmacniacze lampowe są już mniej liniowe ale żaden, absolutnie żaden nie ma takich odchyłów żeby zmieniać charakterystykę słuchawek z U w cokolwiek innego. Jedynie słuchawki są mocno nieliniowe i to wszystkie bez wyjątku ale ich zadaniem jest sprawienie wrażenia liniowości dla słuchającego. Wycofana średnica w GS1000 NIE zależy od liniowości wzmacniacza tylko od jego ZGRANIA z nimi. Dlatego na tym samym torze obaj ze znajomym stwierdziliśmy, że moje GS\'y miały znacznie więcej średnicy od ATH-ESW9, gdyby tą średnicę podbijał jakikolwiek element toru to i one NIE miałyby jej wycofanej.

Załączam charkę zmierzoną na wyjściu słuchawkowym Grand Twina z podpiętym E-MU i wszystkim tak jak mam u siebie zestrojone, nawet uwzględniłem 2 sterowniki oddzielnie. Gdzie tam widzisz odwrócone U???  A jakoś na tym samym wyjściu słuchawkowym GS\'y grały z miażdżącą przewagą ilości średnicy w stosunku do ATH-ESW9, no ale Ty mi i tak nie uwierzysz bo porównasz sobie wykresy i Ci wyjdzie inaczej. I tak wisi mi to szczerze mówiąc bo nie mam zamiaru kogoś przekonywać na siłę, mój wpis ma jedynie charakter informacyjny, kto nie chce niech nie wierzy i tyle.

-Pawel-

  • 4739 / 5710
  • Ekspert
23-08-2010, 14:46
Bym zapomniał, pomiar jest obarczony błędem, nieistotnym dla ogólnego zarysu ale jednak. Końcówka wykresu to "liniowość" taniej i liniowej karty muzycznej, która udziela się w każdym pomiarze na niej przeprowadzonym, na początku tez wystąpiły jakieś bugi ale nie wiem skąd one się wzięły.

lancaster

  • Gość
23-08-2010, 16:34
Roland, no to w koncu jak powinna byc pisana recka ?
Z jednej strony są dziwactwa a z drugiej strony te dziwactwa bardzo się niektórym osobom podobają.
Zwracajac uwagę na niektóre aspekty dźwięku a pomijajac dla kogos te mneij istotne dostaje w gruncie rzeczy to czego szuka.....heh, myśle nawet ze cała reszta bedzie dziwna dla osoby która uwaza ze np. +10dB bas jest w sam raz.

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
23-08-2010, 17:13
Odpowiadasz na wpis
>> Piotr Ryka, 2010-08-23 14:00:52

O Sensaurisie trzeba wiedzieć jak jest liniowy, bo to jedyny parametr określający jakość wzmacniacza. Wszystkie te dyrdymały w rodzaju "świetnie gra", albo "strasznie mi się podoba", to w dzisiejszych czasach zupełny przeżytek. Teraz nawet proszki do prania wychwalają pod kątem liniowości wywabiania plam. Do pomiaru najlepsze będą oczywiście Grado GS-1000. Im z nimi gra gorzej, tym jest bardziej liniowy.
Odnośnie X-Fi, to wielcy specjaliści-demaskatorzy audiofilskich oszukaństw ustalili niezbicie, że żadna karta profesjonalna, nawet taka za 9000 dolarów, nie może grać lepiej. Tak więc natychmiast sprzedawaj swoją, a zaoszczędzone pieniądze przeznacz na wzmożenie liniowości toru. Na przykład poprzez wyprasowanie i nakrochmalenie interkonektów.


IMHO do pomiaru najlepszy bedzie test RMAA ktory okresli SNR, CrossTalk, THD, IMD i odchylenie na skrajach pasma :)

Z tym Sound Blasterem X-Fi to pewnie chodzi o ten wyklad o mitach w Audio do ktorego swego czasu linka podal Roland.
Przesluchalem to do konca i nie znalazlem tam stwierdzenia, ze zadna karta nie moze grac lepiej albo ze wszystkie graja tak samo. Gosc pokazal jedynie, ze ten sam sampel  - nagrany na karcie A bedzie brzmial nierozroznialnie dla niego na karcie B i ten sam sampel z karty B na karcie A. Ja takze spokojnie moge powiedziec, ze roznice w A/D miedzy tymi kartami dla zwyklego uzytkownika ktory po prostu sobie nagrywa i potem to odsluchuje sa bardzo marginalne. Dla takiego samego uzytkownika roznice D/A takze beda marginalne. Moj kolega kompletnie nie rozroznial ESI Julia <-> Lynx Two a i ja mialem z tym problem.
Podobnie nie bylem w stanie wychwycic roznic miedzy EMU 1212m a Benchmarkiem DAC1.
W tego typu kartach znacznie bardziej licza sie mozliwosci podczas pracy ktore ona oferuje, pozadne sterowniki, mnogosc mozliwosc podlaczenia dodatkowego sprzetu, kompatybilnosc z roznymi standardami.
Wcale nie pisze tez tutaj co chyba jasne, ze wszystkie one graja tak samo. Potrafilem rozroznic RME od Lynxa, chociaz nie wiem czy udaloby mi sie to w slepym tescie :) Mysle, ze jezeli mam juz takie watpliwosci  - to dla mnie te roznice sa marginalne.

cocor2007

  • Gość
23-08-2010, 22:30
karty-srarty, kompy-srompy,cha-ki-pierdaki plus kwas z Biedry, gratuluję, nie zazdroszczę.

Vinyloid

  • 2470 / 5320
  • Ekspert
23-08-2010, 22:53
@ fallow

Być może na pewnym pułapie faktycznie b. trudno jest odróżnić karty muzyczne. Ja nie miałem z tym problemu w przypadku SB Live 1024 VALUE ->  M-Audio 2496, dlatego też bez wahania nabyłem tę ostatnią. Poza tym czy można wiarygodnie porównywać brzmienie kart na podstawie jednej próbki ?

  • Gość
24-08-2010, 01:29
>> -Pawel-, 2010-08-22 17:16:12
Zaczęło się o recenzjach, a skończyło na tym co zawsze, bo przecież są takie jedne wstrętne słuchawki, które obiektywnie są gorsze od najgorszych, a innym się podobają. No normalnie problem na skalę światową. I jeszcze w nich muzyki słuchają, skandal jakiś, przecież można sobie podłączyć mordercze studyjne monitory stworzone z myślą o ANALIZIE dźwięku i cieszyć się wspaniałym sygnałem sinusoidalnym prosto z generatora, od czasu do czasu różowego szumu też by się posłuchało bo muzyki to raczej się na nich nie posłucha, zresztą nie takie ich zastosowanie, stąd pewnie w nazwie PRO.


1. Odstaw zielsko.
2. Każdy ma prawo do swojego odbioru muzyki. Jednym sprzęt ma grać, a innym nie koloryzować. Z tym, że druga grupa nie wchodzi na to forum.
3. Ci, co analizują muzykę w domu, tak samo analizują ją na koncercie. ZAWSZE kolejnym argumentem audiofila będzie: "skoro analizują, to nie słuchają/cieszą się muzyką" => tylko audiofil prawidłowo odbiera muzykę :))))

  • Gość
24-08-2010, 01:36
ps. Akurat cieszę się słuchawkami, które przyszły do mnie z allegro (kupiłem używki za 30 zł, bo już firma zmieniła serię).

Za to, że kiedyś pochwaliłem ten model na mp3store, zostałem potraktowany, jak najgorsza szmata. Bo ja tylko obiektywizmu wymagam. Przez te gówniane fora różni middle aged born musicans dostali głos i mogą rozprzestrzeniać swoje farmazony...


A później człowiek chce się czegoś dowiedzieć, i dowiaduje się, że ci ludzie, co piszą najwięcej, to z jakiejś obcej planety są.


już nawet na eis ciężko czegoś się dowiedzieć...

-Pawel-

  • 4739 / 5710
  • Ekspert
24-08-2010, 01:58
Odpowiadasz na wpis
>> bady, 2010-08-24 01:29:36

1. Odstaw zielsko.

Nie palę.

2. Każdy ma prawo do swojego odbioru muzyki. Jednym sprzęt ma grać, a innym nie koloryzować. Z tym, że druga grupa nie wchodzi na to forum.

Oczywiście, czy jakiś fragment moich wypowiedzi wskazuje na coś innego? Dyskusja tutaj prowadzona dotyczyła preferowanych stylów opisów sprzętu audio, wyraziłem tylko swoją opinię i starałem się dowieść jej słuszności, a fragment, który zacytowałeś to próba oddalenia zbliżającej się dyskusji o temacie przewałkowanym już tysiąc razy, w którym i tak każdy ma swoje zdanie. Zwróć uwagę na to, że gdy rozmawialiśmy a Lancasterem o wycofanej średnicy zauważyłem jedynie, że w pewnych okolicznościach może być inaczej, a nie wciskałem swojej jedynej racji. Nie bardzo łapie o co Tobie chodzi z tą drugą grupą, której to sprzęt nie koloryzuje i trzymają się z dala od forum? Kim oni są? ;))

3. Ci, co analizują muzykę w domu, tak samo analizują ją na koncercie. ZAWSZE kolejnym argumentem audiofila będzie: "skoro analizują, to nie słuchają/cieszą się muzyką" => tylko audiofil prawidłowo odbiera muzykę :))))

To nie do końca tak. Analizę można określić bardziej jako pracę nad dźwiękiem stąd zauważam np pewne cechy AKG k271 st i Beyrerdynamic DT880 PRO, które to w moim odczuciu odciągały uwagę od słuchanej muzyki skupiając się na nieistotnych szczegółach samego dźwięku. A odbiór muzyki każdy ma na swój indywidualny sposób i tutaj już sprawy zaczynają się komplikować bo np ja kiedy słucham to słucham i myślę o muzyce, ktoś inny może np słuchać i w tym samym czasie wykonywać inne czynności nie skupiając całej swojej uwagi na słuchaniu, to już inne słuchanie stad mogą też wynikać inne preferencje brzmieniowe.

A odnośnie samego audiofila to tak naprawdę już sam nie wiem kim on jest. Z tego forum można się dowiedzieć między innymi, że jest to osoba biedna, żyjąca o chlebie i wodzie spłacająca kredyty zaciągnięte na sprzęt, zaniedbująca lub nie posiadająca rodziny, sprzęt ocenia tylko i wyłącznie po cenach i markach, a dźwięk jego systemu jest ogólnie nieprzyjemny i jazgotliwy, znacznie oddalony od wzorca naturalności. O takim audiofilu mówisz? ;)))

-Pawel-

  • 4739 / 5710
  • Ekspert
24-08-2010, 02:04
Odpowiadasz na wpis
>> bady, 2010-08-24 01:36:41
ps. Akurat cieszę się słuchawkami, które przyszły do mnie z allegro (kupiłem używki za 30 zł, bo już firma zmieniła serię).


A ja cieszyłem się zawsze muzyką, która przychodziła do mnie z allegro i tak jest do dzisiaj z tym, że po czasie chciałem się nią cieszyć bardziej stąd nie mam już tych samych słuchawek co kiedyś. A czy cieszę się słuchawkami? W sumie bez muzyki to one nawet za ozdobę nie mogą robić...

  • Gość
24-08-2010, 02:22
Nie bardzo łapie o co Tobie chodzi z tą drugą grupą, której to sprzęt nie koloryzuje i trzymają się z dala od forum? Kim oni są? ;))


muzycy i realizatorzy. Tacy panowie i panie, którzy rozumieją, co znaczy "dynamiczne nagranie"...
Tacy, co słuchają jednocześnie w wyobraźni widząc partyturę.


Ale nie, na takich forach zwykle kopie się ich w dupę i wpycha w kąt. I światopogląd należy do różnych ryk, co piszą o karajanie 20 lat po wojnie.



A dlaczego denerwuję się na sprzęt i mówię, że przeszkadza mi w odbiorze? Bo lat tamu kilka szedłem do sklepu, wydawałem 200 zł na mp3 ze słuchawkami i to działało. Wydawałem 200 zł na głośniki do komputera (pierdziawki) i to działało. A przez te wszystkie cholerne fora zamieszkałe przez głuchych teraz za podobnej klasy sprzęt muszę płacić 3x więcej, chyba, że najpierw pół roku ten interenet będę studiował.


Dostaję ostatnio sprzęt za 1500 zł służący do nagrywania i po milionie przeczytanych recek w necie sam muszę się kurka wodna dowiedzieć, że preamp mu szumi. 20 lat temu lepsze karty muzyczne robili do komputerów...

Grunt, że sam nie wtopiłem, może i niezłe urządzenie, ale nie za taką kasę. Nie tylko funkcje się liczą. No nvm..

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
24-08-2010, 08:36
Odpowiadasz na wpis
>> Vinyloid, 2010-08-23 22:53:25
@ fallow

Być może na pewnym pułapie faktycznie b. trudno jest odróżnić karty muzyczne. Ja nie miałem z tym problemu w przypadku SB Live 1024 VALUE -> M-Audio 2496, dlatego też bez wahania nabyłem tę ostatnią. Poza tym czy można wiarygodnie porównywać brzmienie kart na podstawie jednej próbki ?

---

Skoro dla mnie to wszystko sie tak zaciera jak w poprzednim moim poscie, to ja zadalbym raczej pytanie "po co" :) Zgadzam sie z Toba, ze powiedzmy do poziomu ESI Julia/EMU 1212m latwo uslyszec roznice, ale potem :))) dla mnie wszystko sie staje juz marginalne.

Radical

  • 721 / 5408
  • Ekspert
24-08-2010, 14:56
Że tak się laicko zapytam kto powiedzieć że sprzęt musi być idealnie liniowy? Jeśli uważam że +10db w jakim paśmie dla mnie brzmi wspaniale to jak może mi ktoś wmawiać że tak nie jest?

Czy w momencie w którym idę do restauracji i zamawiam jakąś potrawę to nie mam prawa jej dosolić bo kucharz ją przyrządził "liniowo"?