Na początku chciałem się przywitać, od niedawna odkryłem w sobie ciągoty do starszych klamotów audio, i jakoś poszło. Najpierw amplituner aiwa (ax 7400) i podobnie niedrogie monitorki Heco, później gramofon Daniel (to mój cichy faworyt;-), i gorączka winyli, coraz trudniejsza do powstrzymania. U znajomego zobaczyłem deck Technicsa, w świetnym stanie - po czym dała o sobie znać, od dawna zapomniana, skłonność do kaseciaków. I tu pojawia się moje pytanie. Szukałem jakiegoś niedrogiego sprzętu, w miarę możliwości mającego "to coś" - i padło na Toshibę Aurex PC-X60AD. Cena niewielka, więc rewelacji się nie spodziewałem (nie jest najgorzej, ale sprzęt ewidentnie z jakiejś wystawki). Problem tkwi nie w wyglądzie, ten jest do przebolenia, lecz w brzmieniu. Przewija dosyć sprawnie, ale gdy zaczyna odtwarzać, jest to nie do słuchania - jakby nie do końca miał "siłę" kręcić, i pracował na 3/4 mocy, dźwięk ogólnie jest jakiś przytłoczony, np "Ride the Lightning" brzmi jak jakiś doom. Czy chodzi tu o wymianę pasków? Z góry przepraszam za dyletanckie pytania, ale jeśli ktoś mógłby polecić jakiś zakład w Lublinie, gdzie można naprawić ten sprzęt, byłbym wdzięczny. Trzeszczy też niesamowicie potencjometr od siły sygnału, podejrzewam, że całość potrzebuje konserwacji - Toshiba zrobiła na mnie jednak dobre wrażenie, i chciałbym zatrzymać ją na dłużej, więc jeśli ktoś może polecić sprawnego fachowca, z góry dziękuję.
Pozdrawiam
Grzesiek