lancaster=>
z moich doświadczeń MAC nie gra z Thielami ( próbowałem z 1.6 i słyszałem opinie o 2.4 ), albo inaczej jest to średnie zestawienie.
To nie tak ,że kupuje sprzedaje ,kupuje itd. Po prostu jeszcze nie trafiłem na kolumny o których bym powiedział
" to jest TO czego szukam " Mało tego jestem już zmęczony tą sytuacją , gdyby tak było ,że umawiasz się w Trójmieście na odsłuch jednych ,drugich kolumn.......... hm , ale to tak nie jest, szukasz wśród opinii ,prasy zasłyszanych informacji, zupełnie odwrotnie. Dawno kupowanie przestało być przyjemnością ,zresztą nigdy nie było im więcej wydawałem na klocki tym gorzej było i nie mam na myśli dźwięku ;-) Dogadywanie się,zamawianie ,kupowanie klocków u na to tragedia - mam bardzo złe doświadczenia, no ale nie o tym chciałem rozmawiać ;-)
Swego czasu kupiłem MACa 252 i powiedziałem sobie ,że jest ok. i wokół niego buduje system w końcu czegoś trzeba się trzymać ,nie można mieszać wszystkim bo nigdy się niczego nie zbuduje.
Z moich ostatnich doświadczeń ,zauważyłem ,że krąży mit dużych kolumn , np. że te ,a te są za duże do 18m często jest to mocno przesadzone ! Oczywiście nie mowie tu o jakichś skrajnościach.W 18m naprawdę może stać wiele kolumn.
Słucham w sumie w 80% jazzu, M.Davis czy Chet Baker, lubię starszy jazz z lat 50-60, lubię takie mocne amerykańskie bluesowe granie typu Lynyrd Skynyrd czy Kinsey Report. Dużo wokalistyki jazzowej i ostatnio muzyka organowa ( tak to się chyba nazywa ;-)
I mam dosyć szukania , ostatnio mam już napady - sprzedania wszystkiego i kupna Yamahy - Piano Kraft czy jakoś tak...
Skłaniam się do Wilson Benesch ,choć jest to raczej wynikiem małego osłuchania ,Curve udało mi się posłuchać ,Acty One starsza wersje miałem w domku przez dłuższy czas - chyba nie potrzebnie sprzedałem ;-)
Wydawały mi się trochę za mało analityczne, za mało wysokich jak na kolumny z tej półki i chyba troszkę za gęsto ,ale barwa ,średnica, bas ,przestrzeń, scena wybitna no i miały ten czar .... ;-) ;-)