Poszperałem sobie jeszcze w temacie najniższych zejść i znalazłem coś takiego:
http://en.wikipedia.org/wiki/OctobassCo ciekawe w artykule piszą że wielki kompozytor Berlioz, zwolennik tego ustrojstwa, uważał że schodzi on do C1 a więc 32.7Hz - co jest nieprawdą o tyle że, primo - zwykły 5-strunowy kontrabas orkiestrowy zejdzie niżej, secundo - zachowane egzemplarze osiągają C0 a więc oktawę niżej, 16.35Hz, jak organy.
Czyżby wielkiego muzyka słuch muzyczny zawodził w najniższych oktawach? Albo słyszał drugą harmoniczną - w końcu próg słyszenia przy 16Hz jest już bardzo wysoko, blisko progu bólu zresztą, i co ciekawe opada 18 - 24dB/okt (Fletcher - Munson) - więc druga harmoniczna może być lepiej słyszalna od składowej podstawowej. A może luminarzowi muzyki zależało wyłącznie na imponującym wyglądzie tego instrumentu, wymagającego zresztą dwóch ludzi do grania - może jakiś ponadnormatywnie duży center z NBA dałby radę sam, tylko że w orkiestrach słabo płacą.