Ja przeczytałem cały ten wątek. Wypowiedzi Spritzera wypadły w nim głupawo i tendencyjnie, co by nie mówić. Facet handluje Staxem, a przynajmniej robił to do niedawna, więc dosyć nieelegancko nakręca elektrostatom koniunkturę. Szczerze mówiąc, po tym co wiem od Wiktora i z head-fi, HE60 to nie jest poziom HD800 w sensie, że niższy. Oczywiście, dla fanów budyniu nawet najlepszy śledź nie podskoczy najpospolitszemu budyniowi, takie to te spritzerowe mądrości. Zresztą, przyznał, że dźwięk może być konkretnie pokolorowany i zniekształcony, ale jak mu się podoba, to jest dobry. Normalka. Inne wypowiedzi w tamtym wątku bardziej mnie przekonują. Mam też swoje zdanie na temat wzmacniaczy Staxa - chyba są zbyt przeźroczyste dla posiadaczy poślednich źródełek, stąd popularność alternatyw marek Member of the Trade. Ja słyszałem staksowe wzmacniacze z Accu wiktora i jego gramofonu, i pisanie, że coś może być o lata świetlne lepsze to raczej czysty bełkot... marketingowy.