"Każdy kto przeszedł swoją drogę wie, że audiofile odkryli nowy rodzaj prawdy: audioprawda, co w języku potocznym znaczy tyle co gówno prawda. Innymi słowy każdy ma swoją. Jedni lubią syki i jazgot strzelający nienaturalnie szczegółami, inni mięsiste i barwne brzmienie, a dyskusja o wyższości jednego nad drugim jest czcza do tego stopnia, że szkoda nań prądu."
No, nie powiesz mi chyba, ze ciekawsze jest nieustanne plucie jadem na produkty danej firmy. Jaki w tym znajdujesz sens i gdzie jest logika takiego podejscia ?
Opisy sluchawkowych meetow i opinie wynikajace z odsluchow poszczegolnych nausznikow, zawsze przykuwaly i niezmiennie przykuwaja moja uwage. Jest to sol tych watkow, meritum, sens tematow sluchawkowych. I Roland, mysle, ze mi wybaczysz jesli napisze, ze na Twoje wpisy zazwyczaj rzucam tylko okiem, znajdujac tam tradycyjne "tandeta, chlam, badziew, syki, jazgot, Grado, do dupy". I juz doskonale wiem, ze nie masz nam niczego nowego do powiedzenia.
Uwielbiam sluchawkowy, czyt. intymny, bliski, bezposredni kontakt z muzyka. Ciagle poszukuje tych dla siebie optymalnych, ale i te ktorymi dysponuje daja mi mnostwo radosci.
A w tematach sluchawkowych chce czytac o sluchawkach - o ich wadach, zaletach, o tym jak komu graja i czy sie podobaja. Dla calej reszty, uwazam, jest miejsce w pogaduchach.
A teraz ide na Kubice...
;)))