Z punktu widzenia użytkownika (nie marketingu), nie widzę specjalnie cieni konstrukcji aktywnych.
W zasadzie o wszystkich napisał już Molibden, więc nie będę się powtarzał.
Poniżej zestawy, które nie miałby racji bytu gdyby zasilać je pasywnie.
W pierwszym basowiec pracuje w 40 litrach zamkniętej z korekcją lustrzaną korygującą dodatkowo odpowiedź impulsową. Zejście do do 25Hz@(-3dB). Dobroć wypadkowa nieosiągalna dla tego przetwornika w żadnej innej obudowie.
Od 350Hz pracuje dwudrożny Unity Horn.
Żadnych dzielników napięcia, a przetworniki współpracują ze sobą mimo że ich skuteczności są różne, żadna moc się nie marnuje.
Następny to zestaw aktywny na znanych teslach. Obudowa ok 9 litrów silnie wytłumiona, mimo to dobroć wypadkowa z uwagi na małe wymiary Qtc=2,3!!
Po krekcji Qtc=0,7 i zejście do 40Hz (w zasadzie nieosiągalne dla tego głośnika w żadnej obudowie).
Na żadnym odsłuchu basu im nie zabrakło, w porównaniu np do Studio 100 ProAc-a, a średnica zdaniem wielu dużo lepsza.