Enclosed RP dynamic to po prostu wersja zamknięta, na tyle puszki mają wszystkie pionowe wgłębienie w którym centralnie mocowany jest pałąk. W modelu T20 i T50 występują tam szczeliny otwierające słuchawki z tyłu. Jak komuś nie szkoda to sobie z każdego z modeli zrobić dowolnie otwarty z tyłu :).
Co do skuteczności i zakresu częstotliwości to nie wiem, wygląda, że to chyba jednak różne przetworniki ale czasem mam dziwne przeczucie że to jeden i ten sam typ inaczej zaaplikowany w puszkach.
Mimo, że podczas moich eksperymentów z nimi wydawało mi się, że ciężko coś z nich wycisnąć... niektórzy popełnili w oparciu o T50RP niezłe konstrukcje (patrz thunderpans :) ) i wg zeznań tych co mieli okazję słuchać gra tak, że szczęka opada, co też widać po cenie i fakcie że znalazł się nabywca.
http://www.head-fi.org/forum/thread/477206/the-thunderpants-soldJa mimo wszystko pozostaję sceptyczny, chyba że kiedyś będzie mi dane posłuchać któregoś z egzemplarzy popełnionego przez powyższego sprzedającego. Po protu jestem niewiernym Tomaszem jeśli chodzi o zbytnie wytłumianie i zamykanie słuchawek.
T50RP nie ruszane (modyfikowane) potrafią zagrać niezwykle muzykalnie, nie absorbują uwagi jeśli coś chcemy robić z słuchawkami na uszach, ale skupienie się na muzyce daje też przyjemne doznania. Dźwięk fortepianu jest (jak wiekszości ortho) naprawdę niesamowity i prawdziwy, przy okazji całkiem mięsiście pociągną cięższe granie a wszystko to bez nachalnej syczącej góry. Jakby mi ktoś kazał kupić niedrogie, nowe (obecnie produkowane) i jedyne słuchawki do wszelkich zastosowań byłby to z całą pewnością Fostexy T50RP.