Audiohobby.pl

DAC dobrze "zgrywający" się z słuchawkami

ogorek

  • 855 / 5445
  • Ekspert
17-06-2010, 21:36
A czy nie powinnobyć własnie tak, ze zadne mixery, zadne EQ, tylko czysta transmisja ?
Audionemesis VLE, Audiolab mDAC, BP, AKG701, T90, stacj: HEED Obelisk SI
Każda modyfikacja systemu podnosi jakość brzmienia o 2 klasy wyżej. Po pewnym czasie zauważam, że się pogorszyło w stosunku do poprzedniej wersji …

Dawid-SS

  • 325 / 5697
  • Zaawansowany użytkownik
17-06-2010, 22:22
Ogórek, EQ z foobara i regulacja głośności działa. Nie nie powinno być tak bo po to ktoś to wymyślił żeby sobie zmieniać dzwięk wedle upodobań :) Nielubie ałdiofilskich gadek na temat EQ i filozofii innych wspomagaczy :) Jestem BEE bo używam EQ, no trudno, przeboleje to :) Część forum też jest ble bo używa GRADO(może ja też kiedyś zacznę) :)

ogorek

  • 855 / 5445
  • Ekspert
18-06-2010, 08:42
Pal licho audiofilizm, lecz jak wyłączyłem wszystek hardware odpowiedzialny za muzykę brzmi to odmiennie niż jak przechodzi przez wszelkie drivery (z kmixerem włącznie).

Z powyłączanymi brzmi bardziej zbliżoną barwą do tego co mam z transportu CD.

W tym drugim przypadku słychać różnicę w jakości (najłatwiej wychwycić na kontroli basu i talerzach).
Stąd wolę z pominięciem wszelkich "udogodnień". Czemu tak się dzieję i czy jest to spowodowane moją konfiguracją/DAC-iem -> trudno wyrokować.
Audionemesis VLE, Audiolab mDAC, BP, AKG701, T90, stacj: HEED Obelisk SI
Każda modyfikacja systemu podnosi jakość brzmienia o 2 klasy wyżej. Po pewnym czasie zauważam, że się pogorszyło w stosunku do poprzedniej wersji …

asmagus

  • 4439 / 5654
  • Ekspert
18-06-2010, 10:04
Ja nie trawię, co do zasady equalizerów w komputerze. Kiedy tylko można wybieram jak najkrótszą drogę sygnału ale nie zawsze.... i tu dochodzimy do crossfeed\'a :)


To, że jestem zwolennikiem stosowania crossfeed przy słuchaniu z użyciem słuchawek chyba łatwo zauważyć :) Do tej pory korzystałem z crossfeed wbudowanego we wzmacniacze Meiera i trudno mi było później słuchać bez tego.

W StageDAC pojawia się rozbudowany crossfeed zaimplementowany na poziomie "przetwarzania" sygnału cyfrowego w trybie dual mono. Mamy 4 przełączniki związane z trybem crossfeed - przełącznik MODE od góry patrząc ma tryb crossfeed ON, crossfeed OF i crossfeed dla głośników. Oczywiście u mnie zawsze jest w położeniu crossfeed ON.

Najwazniejsze dwa przełączniki to DELAY i INTENSITY. Przypomnę, że crossfeed polega, w uproszczeniu, na dodawaniu do kanału np. lewego informacji, które są w kanale prawym - słuchając realnych źródeł dźwięku, nawet gdy źródło jest z boku słyszymy je również uchem po przeciwnej stronie gdyż dociera do nas dźwięk odbity.

Przełącznik DELAY definiuje niejako właśnie czas tego odbicia - gdybym miał to opisać uchem, to zmienia się ilość przestrzeni, im mocniejsze DELAY tym tej przestrzeni więcej. U mnie ten przełącznik znalazł swoje miejsce w środkowym położeniu.

INTENSITY, opisując to co słyszę a nie przepisując z instrukcji, decyduje o tym ile informacji z jednego kanału do drugiego dodać i jak bardzo mają być słyszalne. Bardzo ciekawe jest, że gdy przełączmy go od dołu do góry, tj od mniej informacji do więcej informacji trudno wychwycić zmiany; gdy jednak robimy to w odwrotnym kierunku zmiany są doskonale i wyraźnie słyszalne. Ten przełącznik u mnie jest ustawiony w pozycji najwyższej tj, najmocniejsze działanie.

Gdy DELAY jest w środkowym położeniu a INTENSITY na MAX i w trakcie słuchania np. Kravitza "Are You Gonna Go My Way" wyłączę crossfeed ... to jest tak jakby ktoś zabrał całą muzykę a to co zostało wpakował mi do głowy. Z crossfeed muzyka jest poza głową jest scena, wszystko jest ułożone jak należy.

Jestem crossfeed zachwycony - nie da się tego co Meier zrobił w stageDAC porównać do jakiegokolwiek filtra w foobarze czy tego co jest wbudowane we wzmacniacze. W tym miejscu zaznaczę, że bardzo chciałbym kiedyś porównać StageDAC do Phonitora.

Co do crossfeed i sterowania nim jest jeszcze jeden przełącznik, lekko z boku, poza grupą przełączników crossfeed - jest to TONAL BALANCE, który meier opisuje tak "Psychoacoustic studies have shown that our sense of direction is mainly determined by the sonic components with frequencies upto 2 kHz. To keep the sonic signals as much as possible in their originial state the crossfeed filter does not effect signal components above this frequency.
In headphone mode signals that are no longer present in one channel only but are now more evenly
distributed over both channels will be less isolated and become a more integrated part of the soundstage.
They no longer stand out and this may feel as if the energy in the frequency range below 2 kHz is slightly
reduced. This can be compensated by the first switch to the front right side of the STAGEDAC. In its
lower position no frequency corrections are made but in its middle and in its upper position frequencies
below 2 kHz are slightly elevated to correct the tonal balance."

TONAL BALANCE podbija zatem częstotliwości do 2 kHZ.

W praktyce jest tak, że gdy przełącznik INTENSITY jest w maksymalnym położeniu to odczuwalny jest minimalny spadek niskich częstotliwości, przełączenie TONAL BALANCE w pozycję środkową czyli włączona kompensacja na najmniejszym stopniu powoduje wyrównanie i neutralność w równowadze pomiędzy zakresami. TONAL BALANCE ustawione na maksymalne działanie to jak lekkie podbicie niskich częstotliwości (d 2kHz), słyszalne to jest jednak nie jak podbicie w equalizerze np foobara tylko o wiele ... kultoralniej, nie wpływa to na "sklejanie" się dźwięków. Przy słuchawkach, które basu mają mniej niż moznaby oczekiwac można spokojnie o pozycję wyżej umieścić przełącznik TONAL BALANCE.


Osobiście moja opinia o crossfeed w wersji jaką daje nam StageDAC jest taka, że ... nigdy więcej słuchania "bez" jeśli można "z".

majkel

  • 7477 / 6105
  • Ekspert
18-06-2010, 10:29
No to teraz asmagus stawia piwo wszystkim, którzy go namawiali na StageDAC. :)

Corvus5

  • 2596 / 5572
  • Ekspert
18-06-2010, 10:45
Jak komuś wystarcza crossfeed, to o ok. Eksperymentowałem z bardziej skomplikowanymi zestawami sprzężeń, wykorzystując kilka teorii, np. efekt Haasa. Niestety mój komputer używa przy tym 80% mocy w trybie uproszczonym, ale efekty czasem są powalające. Nie działa dobrze na nagraniach binauralnych i czasami na gitarach elektrycznych czy syntezatorach z silnymi efektami. Faktura materiałów ma znaczenie, ale przy 44,1kHz jestem ograniczony do precyzji niecałego centymetra.

Mam demo próbki z 1xDSP i 2xDSP, ale każe DSP podbija bas i na ostatnim typowy system może wyskoczyć do innego miasta.

asmagus

  • 4439 / 5654
  • Ekspert
18-06-2010, 10:57
Było was dwóch zatem nie ma problemu, nie powinienem od tego zbankrutować :))

Jako ciekawostka, wymiana kabli (budżetowych) pomiędzy PC/ CD a DAC nie jest wychwytywalna na szybko moim uchem, sprawdzę niebawem na lepszych kablach (to jakby kłania się teoria, że kable przesyłające sygnał cyfrowy nie muszą być tak "zajefajne: jak te gdzie sygnał jest analogowy)... jednakże wymiana IC między StageDAC a Concerto to już sprawa wychwytywana. Nie są to ogromne różnice i te kable, które sprawdziłem "nie grają", to takie delikatne różnice w niuansach jak lekko ostrzejsze wysokie tony np na konkretnym dźwięku - tak naprawdę w słuchaniu muzyki bez znaczenia bo na ogólny odbiór to nie wpływ, da się jednak usłyszeć - jest to jednak moim zdaniem na granicy percepcji i nie wiem czy do wychwycenia w ślepym teście na cudzym sprzęcie lub innej muzyce niż ta, której używa się samemu do testów.

Wczoraj zmieniłem Audioquesta Topaza na Profigold Oxy Pure PGA 3000, który niby konstrukcyjnie jest wielokrotnie bardziej zaawansowany bowiem Audioquest jest zrobiony tak jak kable DIY z miedzi OFC od furukawy, rysunek poniżej, po prostu przewód i wtyki a topowy (poprzedni bo nowy ma dodane 2 filtry ferrytowe dlatego go nie chciałem) Profigold Oxy Pure ma takie bajery jak:
- przewodnik wykonany z miedzi "polerowanej" OCC 99,9997%
- dwa spiralnie splecione ekrany
- folie ekranującą (to już potrójne ekranowanie)
- ekran PCV
- absorber zakłóceń Elektro-magnetycznych (cokolwiek to jest - ja nie mam pojęcia)
- luty robione srebrem co wg. info na pudełku (o 300% polepsza łączność między przewodnikiem a wtyczką)
- nylonowa plecionka osłaniająca izolacje z PVC (przekleństwo, kabel jest tak sztywny, że 10 cm za wtykiem dopiero można próbować go wygiąć i by połączyć gniazd oddalone o ok 30 cm potrzeba ... 0,75 kabla ;))))
- wtyki skręcane na gnieździe, nie do odłączenia bez odkręcenia.


Spodziewałem się różnicy, dużej, a tu .... klops - obecnie wyznaję zatem zasadę, że IC ma być po prostu dobre czyli najważniejsze są wtyki by "dobrze siedziały", porządny kabel i tyle. Wierzę, że dobry kabel z metra i dobre wtyki to tak naprawdę wszytko czego potrzeba. high-endowe kable zapewne są lepsze ale by te mikroskopijne różnice usłyszeć to trzeba być maniakiem sprzętu a nie muzyki ;) mieć odpowiednio highendowy sprzęt i niesamowity słuch.

Najlepsze, tj brzmienie StageDAC opiszę za jakis czas - od wyjęcia z pudełka do teraz nie wychwytuję zmian ale nie chcę wyrażać pochopnych opinii ... byleby nie było z czasem gorzej :)

asmagus

  • 4439 / 5654
  • Ekspert
18-06-2010, 11:10
Jeszcze poglądowy rysunek z pudełka odnośnie OCC

asmagus

  • 4439 / 5654
  • Ekspert
18-06-2010, 11:14
, 2010-06-18 10:45:35
Jak komuś wystarcza crossfeed, to o ok. Eksperymentowałem z bardziej skomplikowanymi zestawami sprzężeń, wykorzystując kilka teorii, np. efekt Haasa.

Co ma efekt Haasa do crossfeed ?? może jestem tylko zwykłym prawnikiem ale miałem fizykę w LO z "maniakiem" i Haasa kojarzę jako nazwisko związane z mechanika kwantową i tyle. Wiki wskazuje, że:
_____________
Efekt Einsteina de Haasa to efekt polegający na rozkręcaniu długiego, ferromagnetycznego ciała sztywnego np. cylindra w przemiennym polu magnetycznym równoległym do jego osi. Efekt wynika z zasady zachowania momentu pędu w tym przypadku, w skład którego wchodzi moment pędu mechaniczny oraz spin elektronów. W sytuacji początkowej spiny elektronów są przypadkowe i spin wypadkowy wynosi zero. Gdy następnie włączone zostanie pole magnetyczne, następuje wytworzenie wypadkowego, niezerowego spinu, który zostaje zrównoważony przez mechaniczny moment pędu całej bryły, tak by moment pędu był równy początkowemu momentowi pędu układu.

Corvus5

  • 2596 / 5572
  • Ekspert
18-06-2010, 11:15
The Haas effect is a psychoacoustic effect, described in 1949 by Helmut Haas in his Ph.D. thesis. It is often incorrectly equated with the underlying precedence effect (or law of the first wavefront).

aas examined how the perception of speech (!) is affected in the presence of a single (!), coherent (!) sound reflection. To create anechoic conditions, the experiment was carried out on the rooftop of a freestanding building. Another test was carried out in a room with a reverberation time of 1.6 ms. The test signal (recorded speech) was emitted from two similar loudspeakers at locations 45° to the left and to the right in 3 m distance to the listener.

Haas found that humans localize sound sources in the direction of the first arriving sound despite the presence of a single reflection from a different direction. A single auditory event is perceived. A reflection arriving later than 1 ms after the direct sound increases the perceived level and spaciousness (more precisely the perceived width of the sound source). A single reflection arriving within 5 to 30 ms can be up to 10 dB louder than the direct sound without being perceived as a secondary auditory event (echo). This time span varies with the reflection level. If the direct sound is coming from the same direction the listener is facing, the reflection\'s direction has no significant effect on the results. A reflection with attenuated higher frequencies expands the time span echo suppression is active. Increased room reverberation time also expands the time span of echo suppression.

asmagus

  • 4439 / 5654
  • Ekspert
18-06-2010, 11:20
Inny Haas zatem ;) Człowiek uczy się całe życie.

Corvus5

  • 2596 / 5572
  • Ekspert
18-06-2010, 11:28
Nie lubię za bardzo fizyki kwantowej, więc mogłem nie skojarzyć. Efekt można na tyle dobrze wykorzystać, że mamy lepszą lokalizację instrumentów przed (słabsze ILD), dodane ITD, ale pogłos możemy ładnie wykreować i rozbić go tak, że jest poczucie przestrzeni.

asmagus

  • 4439 / 5654
  • Ekspert
19-06-2010, 14:22
O StageDAC wrażeń ciąg dalszy...

Opisałem, wczoraj, kilka postów wcześniej Crossfeed\'a - w nocy bawiłem się nim dalej i coś ciekawego odkryłem. Postanowiłem wypróbować słynną już płytę "ultrasone demo" i stwierdzam po godzinie "zabawy", że wrażenie, które daje crossfeed wbudowany w StageDAC jest podobne do nagrań z tej płyty. Nie jest to efekt aż tak rzeczywisty ale jest diabelnie blisko. Im lepiej nagrany materiał tym lepiej działa crossfeed... na takich utworach jak np. Fly Away czy Are You gonna go my way - Kravitza jest to niesamowicie realne.

Ciekawostką jest również fakt, że działanie crosffeed\'u, nawet na maksymalnych ustawieniach, przy odtwarzaniu nagrań "na słuchawki" takich jak na płycie Ultrasone jest bardzo, bardzo małe.


Chciałbym poruszyć jezcze jeden aspekt, na pierwszym załączonym obrazku widać dwa przełączniki, PULSE RESPONSE i OVER SAMPLING, jak już kiedyś pisałem dają one 9 możliwości wyboru brzmienia DAC\'a. Pozwala to na dostosowanie brzmienia DAC do gustu i muzyki i .... posiadanych słuchawek :)

Wybrałem 2 ustawienia i załączam wykresy z instrukcji - można wybrać ustawienie neutralne i np osłabiające wysokie tony (a nie jest to skrajne ustawienie), różnice nie są jak "dzień i noc" ale są słyszalne. Myślę, że ze odpowiednim ustawieniem StageDAC nawet Rolandsinger dałby radę słuchać Mettalica na Grado ;)

asmagus

  • 4439 / 5654
  • Ekspert
19-06-2010, 14:24
PS. Zdanie przy ostatnim wykresie "This filter setting is very similar to that of the setting discussed above" nie tyczy się wykresu widocznego na zdjęciu powyżej ... dotyczy innego wykresu, ja je wyciąłem z różnych części instrukcji i scaliłem by "skontrastować" możliwości.

mirhon

  • 438 / 5993
  • Zaawansowany użytkownik
25-06-2010, 14:18
@asmagus

Bardzo byłbym ciekaw jak Twój DAC zgrywa się ze staxami a  zwłaszcze ten crossfeed.
Staxy same od siebie wspaniale uprzestrzeniają nagrania. Jest to takie 3d, holografia czy zwał jak zwał,ale wszystko się dzieje w głowie. Nie przeszkadza mi to wcale, tylko ten crossfeed bardzo mnie intryguje.
Przy okazji można byłoby porównać DACa Meiera do DACa Myteka :-)

Jakbyś był zainteresowany to daj znać na PW.