Audiohobby.pl

Jaki transport do DACa

majkel

  • 7476 / 5892
  • Ekspert
23-04-2008, 14:18
Switch - wzmacniacze postaram się opisać w stosownym miejscu, najlepiej gdy poprą to inne osoby swoimi opiniami. Myślę, że po weekendzie.

W kwestii transportu - osobiście uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest to, co proponuje lancaster. Podobno jakieś DVD manta okazało się w testach lepszym transportem niż jakiś tam napęd z hi-endwego systemu dzielonego. W końcu chodzi tu tylko o poprawne odczytanie i przesłanie danych cyfrowych. Kupując vintage kupujesz zużyty mechanizm, raczej do rychłej wymiany, więc to jest bardziej opcja pod tuning/lampizację, a nie DACa, bo tu chyba jednak lepiej sobie oszczędzić roboty i zaopatrzyć się w gotowy, sprawny i na gwarancji napęd.

ptx

  • 651 / 5894
  • Ekspert
23-04-2008, 14:59
jezeli lubisz zabawe w diy lub masz kogos znajomego który tym sie trudzi  to polecam ten transport.koszt niewielki a w systemie Petera Danielsa odstawil topowe transpory za kilka k$.ewentualnie napisz do Petera bo prawdopodobnie moze wprowadzi mala serie do sprzedazy.ja juz takowego zamówiłem gdyby to nastapilo .

http://tiny.pl/nmz9


http://tiny.pl/nmz5

Molibden

  • 1906 / 5895
  • Ekspert
23-04-2008, 15:24
Czy jesteś pewien, że usłyszysz różnice między transportami?
Kup w miarę tanie CD wyjściem cyfrowym i z pilotem oraz odpowiadającym Tobie wyposażeniem w funkcje, wyświetlacz, itp, łatwo dostępnym mechanizmem (mp KSS-213B/C) i w mairę nowoczesnym, cyforowym servo.
W stare Sony ES bym się nie pakował. Prędzej nowsze, lub QS albo wyższe Denony.
_________________________________
Było to na posiedzeniu Biura Politycznego. Tow. Gierek miał powiedzieć:
"Towarzyszu Szydlak przestańcie pitolić i nas oszukiwać! Chleba wczoraj po południu w Warszawie nie było. Chleb towarzysze to jest rzecz święta. Chleb musi być!"Imperialistyczny wróg kusi cię Coca-Colą!

Molibden

  • 1906 / 5895
  • Ekspert
23-04-2008, 15:27
Następnie wystarczy wstawić stabilny zegar, np. może być na kawrcu OMIG i tyle w sprawie transportu...
_________________________________
Było to na posiedzeniu Biura Politycznego. Tow. Gierek miał powiedzieć:
"Towarzyszu Szydlak przestańcie pitolić i nas oszukiwać! Chleba wczoraj po południu w Warszawie nie było. Chleb towarzysze to jest rzecz święta. Chleb musi być!"Imperialistyczny wróg kusi cię Coca-Colą!

Switch

  • 191 / 5850
  • Aktywny użytkownik
23-04-2008, 15:42
Molibden - nie jestem pewien. Wiem tyle, że to co obecnie mam mnie nie zadawała. Jeśli okaże się że jestem głuchy i nie słyszę różnicy to tym lepiej. Pieniądze zostają w kieszeni. W czwartek będę mógł to zweryfikować - będę miał możliwość odsłuchu czegoś lepszego.

intuos

  • 1003 / 5892
  • Ekspert
23-04-2008, 17:57
No wlasnie 601 Michal wydaly mi sie gladsze , z lepsza podstawa basowa, a zarazem bardzo neutralne, musisz posluchac na czyms dobrym:)

GRADO__Fan

  • 299 / 5864
  • Zaawansowany użytkownik
23-04-2008, 19:39
Właśnie jestem na podobny etapie - wyboru transportu pod DACa.
Różnice są i to duże. Poprawny odczyt danych z płyty to jedna rzecz, druga to jakość wyjść cyfrowych. Im słabsze tym bardziej podatne na wpływ kabli. W wyższych modelach Sony jest na przykład osobny bufor cyfrowy z bramką.
Coś podobnego jak tu (na dole strony):
http://www.mrelektronik.pl/994/11364.html

W DVD, które oglądałem nie widziałem czegoś takiego, a mimo to grają nieźle, ale z cyfrowym nalotem, większym lub mniejszym. Sprawdzałem teraz Marantza CD56 z CDM4 i zagrał hmm... jeszcze inaczej niż reszta ;) Ciepło i gładko, ale  mniej szczegółowo niż DVD. Znów z Sony ES DAC grał dużo neutralniej, ale też czegoś brakuje...
Jak dotąd zadziwił mnie najbardziej Panasonic S52 - dźwięk dynamiczny, szczegółowy, gładki, barwy, może trochę za ciepły, ale robiłem odsłuch raptem na dwóch płytach i na SR60, więc trochę za mało na pełniejsze werdykty. Chcę go pożyczyć i wtedy potestuję więcej.

Podejrzewam,że tam jest po prostu najlepszy dekoder, a nie znajdę bufora, który bardzo by poprawił sprawę. Niezwykle istotną rzeczą jest tez jakość zegara, bo przecież tym samym sygnałem jest taktowany DAC. Problem z DVD jest taki,że jakiekolwiek przeróbki wiążą sie z dużym ryzykiem uszkodzenia bo to wszystko tam w smd.
GFmod Audio Research
www.gfmod.pl

skyrobin

  • 22 / 5861
  • Użytkownik
23-04-2008, 21:28
Polecam jako transport odtwarzacz DVD Kiss DP-1000. Nie miałem wiele transportów: cedeka Harmana, Sonego, dvd Philipsa a teraz dość drogiego CEC-a. Z tanich transportów najlepszym okazał się właśnie KISS - szeroka scena, nasycone i naturalne brzmienie choć w niewielkim stopniu pozbawione bogatych wybrzmień. W cenie kilku stówek to bardzo fajny transport.
Z moich obserwacji wynika, że transport ma decydujące znaczenie w odbiorze dobrego brzmienia. Różnice pomiędzy transportami mogą być olbrzymie i jednocześnie znacznie większe niż pomiędzy prawidłowo zaprojektowanymi DAC-ami.

zoltar7

  • 1309 / 5895
  • Ekspert
23-04-2008, 21:53
Ja używam Marantza CD53 jako transportu. Po pierwsze koniecznie trzeba wstawić lepszy zegar z własnym zasilaniem, nie zaszkodzi też wymienić kondensatorów w zasilaniu na większe pojemności.
Niestety po wymianie lasera na chiński VAN (niestety zaszła taka potrzeba a oryginalnego Philipsa się już raczej nie kupi), okazuje się, że urządzenie potrafi rysować płyty. Wydaje mi się, że laser po włożeniu płyty potrafi "wyskakiwać" za wysoko zanim się spozycjonuje. W efekcie zaobserwowałem na nowych płytach drobne zygzakowate rysy. Nie jest to zbyt relaksująca sytuacji.

Rolandsinger

  • 2894 / 5893
  • Ekspert
24-04-2008, 02:05
@ ptx

>>Rolandsinger
zmieniles zdanie na temat 701?<<

Póki co, grają dokładnie tak, jak pisał Piotr Ryka w post scriptum swojej recenzji - na materiale jazzowym bije od nich naturalizmem, zresztą powinno to się jeszcze poprawić po 300 h, na razie mają ok. 180h.

Ale,...no właśnie, ale taniutkie Aurvana Live! za 200zł na rocku i metalu rządzą niepodzielnie. Owszem K701 mają bas, górę, niby wszystko co trzeba, jednak to nie brzmi jak rock. Po prostu, bez mięsa, nieskrępowanego łupnięcia, a przede wszystkim za dokładnie, za dużo cyzelowania, za mało szarży. Dla jasności - uważam, że najnowszy wzmacniacz Majkela wcale nie jest zły w tym zestawieniu, bo na akustycznej muzyce jest miodnie, pasmo szerokie, dynamika b. dobra, barwy świetne, nie ma więc charakterystycznych symptomów słabowitości amplifikacji (jest znacznie lepiej niż Edgarze SH-1, z którymi grał mój poprzedni egz. K701). Ponadto DC-1 Upgrade ma okablowanie wew. Tary, więc powinien lepiej grać niż standardowy Upgrade (to była wersja, z którą eksperymentował Voxal). Kabel cyfrowy też jest dobry, a nawet sieciówka do AN jest b. porządna . Wygląda więc na to, że do ostrego rżnięcia K701 nie nadają się za bardzo. To już pożyczone HD650 były znacznie lepsze. Tak mi narazie wychodzi z ostatnich porównań.

Jeśli słuchasz jazzu, klasyki, to faktycznie AKG zjadają np. topowe Senki z łatwością. Od RS1 też są znacznie bliższe prawdy, bo tam, to mamy do czynienia z karykaturą, efekciarstwem, wręcz kiczem. A ex-topowych Grado słuchałem w różnych dobrych torach całkiem długo.
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Rolandsinger

  • 2894 / 5893
  • Ekspert
24-04-2008, 02:06
@ ptx

>>Rolandsinger
zmieniles zdanie na temat 701?<<

Póki co, grają dokładnie tak, jak pisał Piotr Ryka w post scriptum swojej recenzji - na materiale jazzowym bije od nich naturalizmem, zresztą powinno to się jeszcze poprawić po 300 h, na razie mają ok. 180h.

Ale,...no właśnie, ale taniutkie Aurvana Live! za 200zł na rocku i metalu rządzą niepodzielnie. Owszem K701 mają bas, górę, niby wszystko co trzeba, jednak to nie brzmi jak rock. Po prostu, bez mięsa, nieskrępowanego łupnięcia, a przede wszystkim za dokładnie, za dużo cyzelowania, za mało szarży. Dla jasności - uważam, że najnowszy wzmacniacz Majkela wcale nie jest zły w tym zestawieniu, bo na akustycznej muzyce jest miodnie, pasmo szerokie, dynamika b. dobra, barwy świetne, nie ma więc charakterystycznych symptomów słabowitości amplifikacji (jest znacznie lepiej niż Edgarze SH-1, z którymi grał mój poprzedni egz. K701). Ponadto DC-1 Upgrade ma okablowanie wew. Tary, więc powinien lepiej grać niż standardowy Upgrade (to była wersja, z którą eksperymentował Voxal). Kabel cyfrowy też jest dobry, a nawet sieciówka do AN jest b. porządna . Wygląda więc na to, że do ostrego rżnięcia K701 nie nadają się za bardzo. To już pożyczone HD650 były znacznie lepsze. Tak mi narazie wychodzi z ostatnich porównań.
Jeśli słuchasz jazzu, klasyki, to faktycznie AKG zjadają np. topowe Senki z łatwością. Od RS1 też są znacznie bliższe prawdy, bo tam, to mamy do czynienia z karykaturą, efekciarstwem, wręcz kiczem. A ex-topowych Grado słuchałem w różnych dobrych torach całkiem długo.
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Rolandsinger

  • 2894 / 5893
  • Ekspert
24-04-2008, 02:07
Póki co, grają dokładnie tak, jak pisał Piotr Ryka w post scriptum swojej recenzji - na materiale jazzowym bije od nich naturalizmem, zresztą powinno to się jeszcze poprawić po 300 h, na razie mają ok. 180h.

Ale,...no właśnie, ale taniutkie Aurvana Live! za 200zł na rocku i metalu rządzą niepodzielnie. Owszem K701 mają bas, górę, niby wszystko co trzeba, jednak to nie brzmi jak rock. Po prostu, bez mięsa, nieskrępowanego łupnięcia, a przede wszystkim za dokładnie, za dużo cyzelowania, za mało szarży. Dla jasności - uważam, że najnowszy wzmacniacz Majkela wcale nie jest zły w tym zestawieniu, bo na akustycznej muzyce jest miodnie, pasmo szerokie, dynamika b. dobra, barwy świetne, nie ma więc charakterystycznych symptomów słabowitości amplifikacji (jest znacznie lepiej niż Edgarze SH-1, z którymi grał mój poprzedni egz. K701). Ponadto DC-1 Upgrade ma okablowanie wew. Tary, więc powinien lepiej grać niż standardowy Upgrade (to była wersja, z którą eksperymentował Voxal). Kabel cyfrowy też jest dobry, a nawet sieciówka do AN jest b. porządna . Wygląda więc na to, że do ostrego rżnięcia K701 nie nadają się za bardzo. To już pożyczone HD650 były znacznie lepsze. Tak mi narazie wychodzi z ostatnich porównań.
Jeśli słuchasz jazzu, klasyki, to faktycznie AKG zjadają np. topowe Senki z łatwością. Od RS1 też są znacznie bliższe prawdy, bo tam, to mamy do czynienia z karykaturą, efekciarstwem, wręcz kiczem. A ex-topowych Grado słuchałem w różnych dobrych torach całkiem długo.

Coś się chrzani z serwerem. Nic się nie wkleja, tylko cytat.
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

intuos

  • 1003 / 5892
  • Ekspert
24-04-2008, 08:07
Roland koniecznie sprawdz 601
dla mnie sa poprostu lepsze niz 701, jak na moje ucho te same szczegoly , inna wybiorczosc szczegolow, nie mniej poprostu inaczej i maja kopa!
naprawde polecam tym co nie moga za bardzo znalesc wspolnego jezyka z 701,
601 duzo lepiej zagraly , jak by to ujac, 701 sa jak kaprysny smarkacz, 601 wszystko wykonuja poslusznie...
jak dla mnie to referencja w swiecie dynamikow, oczywiscie mowie to o wiernoscia przekazu, nie sa absolutnie przejaskrawione gdzie 701 czuc ze maja gorke, staja sie przez to krzykliwe, 601 dodaja jedwabiu i takiego miesistego basu.
Wydaje mi sie ze zbyt szybko 701 zostaly uznane za referencje....czasami zdarza sie ze mlodszy/mniejszy brat daje rade lepiej w wiekszym spektrum gatunkowym sluchanej muzyki.
Jezeli nikt sie nie skusi to ja za jakis czas je kupie:)....

ptx

  • 651 / 5894
  • Ekspert
24-04-2008, 08:11
>> Rolandsinger, 2008-04-24 02:07:07

przy tej ilości godzi to jeszcze praktycznie "półprodukt".grają za koca ,góra oderwana od reszty pasma ,bas taki sobie .po wygrzaniu czyli myślę ze w granicach tych 800h (z tego co zauważyłem u mnie) dźwięk ulega wyklarowaniu, następuje znaczna poprawa separacji , zwiększa sie dynamika i bas .wszystko zaczyna sie kleić.najlepsze jest to ze po tych 800h  dźwięk ulega dalej  poprawie...

majkel

  • 7476 / 5892
  • Ekspert
24-04-2008, 09:08
Odpowiadasz na wpis
>> intuos, 2008-04-24 08:07:40
>Jezeli nikt sie nie skusi to ja za jakis czas je kupie:)....

Tomek, właśnie myślę, czy nie dać gdzieś ogłoszenia Zamienię Grado RS2 na AKG K601 + dopłata, z czystej ciekawości. Ja mam takie zdanie od początku, że K701 nie nadają się do ostrego rocka i metalu. Słuchając ich pierwszy raz zapodałem im "Civil War" Guns\'n\'Roses i na szybkiej, wieloinstrumentowej perkusji, głównie talerze i hit-haty, te słuchawki się zaczęły po prostu gubić, jak artefakty na sztucznie wyostrzonym zdjęciu po mocnej kompresji jpg. Zresztą, MaZa z head-fi słucha głównie metalu i K601 sobie zostawił. Mnie by się właśnie przydał taki słuchawkowy, wygodny all-round, bo nie jestem fanem kolekcjonowania sprzętu, a wolę mieć tylko to, co mi odpowiada. Na razie DT880 Pro rządzą, RS2 zaskakują po wymianie chipa we wzmacniaczu na mniej transparentny, a bardziej misiowaty, grający więcej dołem. Zadziwia też to, jakiej przestrzeni z nim dostają. Tak więc widzę, że ciężko jest dobrać lub zrobić wzmacniacz pod kilka typów słuchawek jednocześnie, aby to pasowało jak ulał.