Według mnie posiadanie dwóch par słuchawek przez pewien czas jest dogodne, ale w późniejszym okresie zaczyna się lekko „faworyzować” te co częściej leżą na uszach i potem wydaje się, że zakup tej drugiej pary był zupełnie nie potrzebny.
” Jeśli słuchawki przeniosą ścianę dźwięku z technicznego deathu na odpowiednim poziomie, to przeniosą i resztę ;)”
Zgadzam się w 100%. Na razie u mnie zagrały tak tylko orthodynamiki, ale to wszystko zależy od gustów i guścików.