Audiohobby.pl

Spore wymagania, niewielkie środki - czyli zestaw słuchawkowy do 1000zł.

kopaczmopa

  • 786 / 5879
  • Ekspert
09-02-2010, 23:26
Rafaell Ty rowniez.
ciekawosc brzmienia

kopaczmopa

  • 786 / 5879
  • Ekspert
09-02-2010, 23:28
iPhone\'a nawet nie mam :)

a co do sprzetu co to za kruszenie kopii, sluchawki swojego charateru nie zmieniaja za bardzo i nie ma o czym gadac, a klocic mi sie nie chce bo moja racja i tak jest najmojsza.

A o jakie wnioski Ci Rafaell chodzi nie mam pojecie. Tzn z czym sie nie zgadzasz?
ciekawosc brzmienia

Rafaell

  • 5033 / 5936
  • Ekspert
09-02-2010, 23:33
>> kopaczmopa
Produkujesz właśnie szum informacyjny, to nie księgowość że sztuka się liczy, w audio także chodzi o jakość (nie jakoś)                              

kopaczmopa

  • 786 / 5879
  • Ekspert
09-02-2010, 23:36
Rafaell - troche ksiegowosc niestety.
o iPhone napisalem w kontekscie sr325is bo z nim graly fajnie (starcza jako zrodlo).

W wiekszosci slucham na swoim Darkvoice 336i z Tung Sol i Sylvania - jak Wam potrzebne do podniecania sie nazwami. Ja juz z tego wyroslem.

A ja pytam co Ci nie pasuje w mojej wypowiedzi, co Ci sie nie zgadza?
ciekawosc brzmienia

maczala1

  • 46 / 5899
  • Użytkownik
09-02-2010, 23:58
Wspomniano o różnym poziomie wygody Senków z serii HD580/600/650. Wszystkie te modele są jednak wymiarowo identyczne. Poszczególne egzemplarze różnić się mogą stopniem rozgięcia pałąka, co wpływa na siłę docisku i komfort użytkowania.
Dla mnie Senki są dużo wygodniejsze od DT880 (za małe pady), AKG 601 (słabe doleganie padów, które nie są typu 3D jak w 701), AKG 701 (ucisk na czubku głowy). Senki trzeba tylko sobie delikatnie dopasować do rozmiaru głowy poprzez rozgięcie pałąka. Nie należy rozginać całości pałąka bo istnieje ryzyko pęknięcia tworzywa. Najlepiej wysunąć maksymalnie metalowy koniec pałąka i z czuciem wygiąć sam metal (osobno prawy i osobno lewy). Po takim zabiegu, Senki leżą idealnie nawet w przypadku mojej dużej głowy :) Takiego stanu nie udało mi się osiagnąć w przypadku wspomnianej konkurencji.

fallow

  • 6457 / 5909
  • Ekspert
10-02-2010, 11:39
Panowie nie chce tu wymienic nickami jednak sa podstawowe dwa problemy o ktorych ciagle sie zapomina :))

1) Ktos poslucha na jakims meecie czy w sklepie sobie przez kilka minut sluchawek i wyrabia juz sobie na tej podstawie cala opinie. Sam przyznaje, ze czesto tak wlasnie robilem jednak po jakims czasie dochodzi sie do wniosku, ze to nie jest po prostu mozliwe. Dopiero po przemieleniu na spokojnie u siebie w domu mozna wyrokowac. Moje Pro 900 np. wyraznie zmienily sie w stosunku do tego co bylo na poczatku, mam jak to sprawdzic poniewaz namowilem na nie kolege ktory aktualnie ma swieze. Poza tym puszczenie czegos sobie tam przez 20 minut z czyjegos sprzetu to po prostu namiastka tego co mozna sie dowiedziec.

Przyklad nalezy brac z Piotra Ryki, ktory jak pisze jakis osad to najczesciej bierze sluchawki do siebie na przemielenie a nie opiera sie na kilkudziesieciominutowym odsluchu.

2) Ciagle zapomina sie jak rozne mamy gusta, indywidualne preferencje a co wiecej jak rozne jest pojecie i definiowanie naturalnosci przez kazdego z nas. Dla jednego naturalna bedzie spora ilosc basu, silne wypelnienie i cienki kontur a dla innego bezbasie, mocny kontur i slabe wypelnienie.

Piszac naturalne/wlasciwe/prawidlowe [cokolwiek] pierwsza i druga osoba bedzie pisac o zupelnie czyms innym.

Mozna polegac na punktach odniesienia w postaci innego sprzetu, ale na opiniach nie budowanych przez kilkanascie minut.

Odniesienia do natury.... hahaha :)) To wyklucza nasza audiofilska chorobe. Bylem ostatnio na 2 koncertach live tych samych muzykow w 2 roznych miejscach. Dwie rozne akustyki dwa inne brzmienia. I mozna sobie dyskutowac :)) Pewnie tez raz wyszlo im tak a raz inaczej, bo symfonicy wiedenscy to nie byli :))

Corvus5

  • 2596 / 5406
  • Ekspert
10-02-2010, 11:41
>> fallow, 2010-02-10 11:39:05

Mimo wszystko słuchawki nie mają sprawiać dyskomfortu, gdy kilka dni nie słuchamy muzyki i w końcu zakładając słuchawki czujemy, że jest wszystko inaczej. Nawet, jeżeli się przyzwyczaimy, to po kilku dniach ucho się normalizuje i efekt się powtarza.

fallow

  • 6457 / 5909
  • Ekspert
10-02-2010, 11:42
Jeszcze dodam przyklad K701. Roland chcial sluchac na nich Slayera czy AC/DC i prawie pociely mu uszy. Ja sobie sluchalem na nich Jazzanovy albo LTJ Bukema czy Chucho Valdeza i bylem w 7 niebie.

Co ciekawe jak puscilem sobie Slayera to myslalem, ze uszy mi odpadna, a na 7509 wydal mi sie calkiem ciekawy :)

Dziwnym trafem np. kiedy mialem Grado GS1000 nie wiedziec czemu zaczalem sluchac bardzo duzej ilosci klasyki a porzucilem prawie zupelnie elektronike.

Gdy mialem HD800 znow dziwnym trafem faworyzowalem elektronike hehe :)

fallow

  • 6457 / 5909
  • Ekspert
10-02-2010, 11:43
>> Corvus5, 2010-02-10 11:41:42
>> fallow, 2010-02-10 11:39:05

Mimo wszystko słuchawki nie mają sprawiać dyskomfortu, gdy kilka dni nie słuchamy muzyki i w końcu zakładając słuchawki czujemy, że jest wszystko inaczej. Nawet, jeżeli się przyzwyczaimy, to po kilku dniach ucho się normalizuje i efekt się powtarza.

Tak, zgadzam sie w 100% :) Ale to co dla kogo sprawie dyskomfort tez zalezy od jego wlasnych uwarunkowan a nie od tego czy sluchawki sa ogolnie "kogos zdaniem takie lub owakie" :))

asmagus

  • 4439 / 5488
  • Ekspert
10-02-2010, 11:54
>> fallow, 2010-02-10 11:42:27
Jeszcze dodam przyklad K701. Roland chcial sluchac na nich Slayera czy AC/DC i prawie pociely mu uszy. Ja sobie sluchalem na nich Jazzanovy albo LTJ Bukema czy Chucho Valdeza i bylem w 7 niebie.

Co ciekawe jak puscilem sobie Slayera to myslalem, ze uszy mi odpadna, a na 7509 wydal mi sie calkiem ciekawy :)
(...)


Mogę tylko to potwierdzić; METAL na AKG boli a na 7509 koi :D

-Pawel-

  • 4725 / 5544
  • Ekspert
10-02-2010, 12:07
No to mamy kolejny przykład na odmienność gustów, sam od siebie mogę dorzucić, że jeżeli jakieś słuchawki są wyostrzone właśnie w ten sposób o którym pisze Fallow(K701) to równie źle słucha mi się wówczas na takim sprzęcie zarówno Slayera, Jazzanovy czy klasyki, po prostu uważam, że górne rejestry są wtedy zniekształcone, a słuchawki brzmią nienaturalnie, klasyka na takiej górce wydaje mi się nawet bardziej niestrawna niż przykładowy Slayer ponieważ o ile da się ścierpieć sybilanty i świszczące talerze perkusyjne na niskich głośnościach to tnącego pisku skrzypiec już nie mogę wytrzymać :/ W tej chwili moje DT880 PRO dostały nieco ostrej góry z uwagi na brak odpowiedniego wzmacniacza i klasyka to ostatnie co przychodzi mi do głowy gdy mam je na uszach, jedynymi strawnymi gatunkami stają się wówczas blues, wolna elektronika czy jakieś rockowe plumkanie.

Dodam tylko, że samych K701 nie słuchałem ale miałem już inne słuchawki tnące uszy i to na różny sposób :) Chociażby CAL! do gładkich nie należą, a mają nawet ze dwie górki, które potrafią zrobić tragedię nawet z dobrze zrealizowanych nagrań.

Rafaell

  • 5033 / 5936
  • Ekspert
10-02-2010, 12:09
. >> asmagus, 2010-02-10 11:54:40
=>Mogę tylko to potwierdzić; METAL na AKG boli a na 7509 koi :D

7509 mają bardzo gęste ale lekko wycofane wysokie moim zdaniem porównywalne z Ultrasone E9;To najlepszy atut 7509. W K701 wysokie idą mocno do góry i dla tego słuchanie rocka bez jakiegoś "przymulacza" jest niemożliwe.
                               

asmagus

  • 4439 / 5488
  • Ekspert
10-02-2010, 12:12
Ostatnio zawiozłem mojemu 60 letniemu Tacie Corde Swing z AKG 271 mk II, podłączyłem pod niezłe DVD Pioneera i zostawiłem wraz z wieloma płytami.

Złapał bakcyla a nigdy jakoś nałogowo muzyki nie słuchał, po tygodniu mówi do mnie "Wiesz nawet słuchanie klasyki w ten sposób jest przyjemne" :)

Corvus5

  • 2596 / 5406
  • Ekspert
10-02-2010, 12:14
>> -Pawel-, 2010-02-10 12:07:24
>Chociażby CAL! do gładkich nie należą, a mają nawet ze dwie górki, które potrafią zrobić tragedię nawet z dobrze zrealizowanych nagrań.

CAL mają górki przez pady. Pozbycie się padów lub ich zamiana eliminuje te górki i jest płasko. Jak normalne CAL są ostre, a są dodatkowo nieco powolne, to z kolejnymi uszytymi padami (chyba 4. zestaw padów do CAL) po prostu ostrzą. Wszystkie pogłosy wychodzą, pianino to w końcu perkusja, chóry żyją, ale za to przy skomplikowanej muzyce jest za ostro. Kompresja dynamiki wysokich przez użycie materiałów, które maja swój attack i release niby to poprawia, ale daje duży dyskomfort chwilowych przeostrzeń. Ale mimo wszystko to inne słuchawki. Dla mnie prawie jak DT990. Przy tym K701 mi nie straszne ;)

Rafaell

  • 5033 / 5936
  • Ekspert
10-02-2010, 12:14
>> -Pawel-, 2010-02-10 12:07:24
>W tej chwili moje DT880 PRO dostały nieco ostrej góry

One tak mają i to wiele osób zaczyna zauważać na górze jeszcze dochodzą zniekształcenia i dla wymagających! znów kolejne słuchawki które nie mają samych plusów. BD880PRO moim zdaniem to i tak świetne słuchawki patrząc co robią aktualnie pozostałe firmy.