Audiohobby.pl

Materiały na pady

Corvus5

  • 2596 / 5572
  • Ekspert
05-02-2010, 15:27
Czy spotkaliście się z innymi materiałami do padów oprócz materiałów typu skóra i welur? Osobiście preferowałem coś skóropodobnego w CAL niż welur. Od prawie pół roku nie używam padów, bo tylko szkodziły. Nie mam niż welurowego pod ręką, a wpadłem na sposób na jeszcze większe rozluźnienie dźwięku, identyczne z naturalnym i tu potrzebuję zrobić odpowiednie pady.

Pady te nie mogą odbijać wysokich tonów: muszą je przepuszczać, a najlepiej w całości pochłaniać. Za to nie powinny tak tracić ciśnienia dla basu. Pomyślałem o czymś jak kawałek skóry obity miękko watą, a może od razu coś mocniejszego. Powierzchnia będzie dosyć spora, a utrzymanie waty w odpowiednim stanie jest trudne. Najważniejsze, żeby być w stanie to stroić pod względem odbić, itp. Skóra ma ogromne odbicia, welur nie ma silnego basu (z tego co słyszałem w domu na uszy). Ew. mogę próbować coś uszyć. Technika padów grado nie zdawała egzaminu, bo miałem inny materiał, który robił za duży bałagan przestrzeni dla wysokich tonów.

Lateralus

  • 23 / 5965
  • Użytkownik
05-02-2010, 16:49
Chodzi ci o materiał obicia padów czy wypełnienia ich? Bo jeśli chodzi o wypełnienie to wełna mineralna podobno dobrze pochłania wysokie tony. Dochodzi tylko sprawa obicia takich padów - bo z jednej strony materiał obicia nie mógłby odbijać wysokich tonów (czyli powinien być dość cienki i przewiewny) , a z drugiej strony powinien być wystarczająco gęsty żeby zatrzymać bas i drobinki wełny (brrrr, wyobraziłem sobie drobinki wełny mineralnej powbijane w uszy :P)
Może warto byłoby spróbować padów z dwóch materiałów - welur / inny cienki materiał od środka + skóra z zewnątrz? (rysunek)

BTW. Jakim jeszcze modyfikacją poddałeś CAL? czytałem temat na mp3store w którym opisywałeś różne przeróbki i ciekawy jestem jak ta cała historia się skończyła ;) Sam skopiowałem pomysł z plastikową płytką odbijającą wysokie tony + szmatka z wycięciem ;)

aasat

  • 2265 / 6088
  • Ekspert
05-02-2010, 16:54
Takie rozwiązanie jakie podał Lateralus ma Sennheiser Orpheusz, wiec to moze być dobry pomysł

Corvus5

  • 2596 / 5572
  • Ekspert
05-02-2010, 19:57
Chodzi mi całą konstrukcję padów. Czy welur i skórę można gdzieś dostać w normalnym sklepie?

Może by coś uszyć. Na zewnątrz gumka (lub sznurek i kokarda :P ) do nakładania na słuchawki ;)

Co do modyfikacji CAL, to modyfikacji na przestrzenność dawno nie używam. To był efekt dodany, głośnikowy. O wiele lepiej sprawują się, gdy nie doda się pogłosów, a je wszystkie usunie. Rośnie przeźroczystość, a cała przestrzeń płynie z muzyki. CALe idę klasę do góry. Jest o wiele więcej miejsca, większa przeźroczystość instrumentów, różne odległości, większa wnikliwość w nagranie. Niestety rosną wymagania co do źródła. Zmiana kabla (np. dodanie przedłużacza) i innych rzeczy w torze jest bardziej słyszalna. Można z tym walczyć, np. przerabiając je na ala Grado (GS-1000?) i wtedy ma się ogromną halę i nawet ze słabego źródła tak samo grają ;)

wiktor

  • 2503 / 6105
  • Moderator Działu Słuchawki
05-02-2010, 20:01
Odpowiadasz na wpis
>> aasat, 2010-02-05 16:54:18
 

Nie do końca, pady Orpheus HE90 i "baby" Orpheus HE60 zrobione są w rzeczywistości inaczej. Co jest w środku nie umiem powiedzieć, na pewno jest to coś miękkiego, przypominającego piankę. Umownie - pianka, obszyta jest specjalnym materiałem, niejako użebrowanym czymś na podobieństwo żyłki nylonowej. Dopiero ostatnią warstwą jest naklejona, bardzo cieniutka skóra, o grubości kilkudziesięciu mikronów. Część earpadów, która przylega do głowy/ twarzy, to bardzo przyjemny w dotyku materiał, podobny do aksamitu.

Na przykładzie eksperymentów ze Stax Omega, przyznaję, że materiał może mieć duży wpływ na barwę dźwięku. Zamieniłem earpady z modelu najnowszego do najstarszego. Efekt, stare – złoto-czarne zagrały bliżej czarno-czarnych i na odwrót, czarno-czarne jak te złoto-czarne. Uległa zmianie również przestrzenność dźwięku.

Coś w tym jest.
:)
« Ostatnia zmiana: 01-01-1970, 01:00 wysłana przez moderator3 »

Dawid-SS

  • 325 / 5697
  • Zaawansowany użytkownik
06-02-2010, 13:02
Ja też zauwżyłem poprawy po zmianie padów w różnych słuchawkach, COVUS5 pewnie znów męczy swoje CAL! :) Ja swoje sprzedałem ale jak kupie znów to pakuje głośniki w obudowe po sennkach HD485 której nikt nie chce, czuje ze tam się odnajdą :) Ja co prawda nie zmieniałem padów w sposob dosłowny ale dokładałem materiał, typu jakies szmatki do CAL! na uszy, miękkie bawełniane chyba(nie znam  się na materiałach) i dawało to efekt lepszego tłumienia, moze też dlatego że były one ułożone na padach CAL! a nie zmienione, wraz z tym komfort uzywania wzrósł i doscisk do głowy, a CAL! mają go do kitu.

Robić pady samemu? Hmm jeżeli ktoś jest tak zdolny lub zna jakąs szwaczke to mozna próbować, ale nie wiem czy mocowanie wyjdzie idealnie, w tym celu połączył bym stare pady(usunąc góre a zostawić wejscie w słuchawke)+nowe nakładki z weluru lub gąbki jakiejś.

Corvus5

  • 2596 / 5572
  • Ekspert
08-02-2010, 13:36
Moich CAL prawie nie mam co męczyć, źródła chyba dają za słaby dźwięk.

Zebrałem trochę materiału pod ręką, spróbuję coś wykonać jako kolejne pady.

Corvus5

  • 2596 / 5572
  • Ekspert
08-02-2010, 14:56
Gotowe kolejne pady. Dźwięk się zmienił m.in. tak, jak myślałem. Poszło w stronę DT990. Rozjaśniło górę. Wyrównało granie wyższych częstotliwości. Większa odległość przetwornika spowodowała, że różnice czasowe w dotarciu sygnału ze środka i końca membrany do ucha się zmniejszyły. Tylko szczelność muszę poprawić i inne rzeczy, to może zacznie to ciekawiej grać, bo obecnie za bardzo wypchało od ok 5kHz. Bas jest ciekawy, bardzo krótki. Ciekawe jak z jakością, gdy się go wyrówna jego moc.

Wykorzystałem materiał, którego nie potrafię opisać, używałem go czasami jako tłumienie na perkusję i do.. ubrania ;) W środku rozdarte płatki higieniczne (te samo, co w słuchawkach siedzą).

Lateralus

  • 23 / 5965
  • Użytkownik
08-02-2010, 23:08
Czekamy na jakieś fotki ;-)

Wyklejałeś czymś wnętrza muszli? zastanawiam się nad takim modem, tylko nie wiem jakiego materiału użyć - dynamat zbyt drogi, a zwykła tania mata bitumiczna trudna do usunięcia i bardzo brudząca...
btw, Zamiast płatków higienicznych w muszlach polecam watolinę (można ją znaleźć w kurtce zimowej albo maskotce ;) )

Corvus5

  • 2596 / 5572
  • Ekspert
08-02-2010, 23:47
Wnętrze muszli ma mój oryginalny mod z lustrem, dwoma komorami i odpowiednim tłumieniem i wentylacją między komorami.

Zdjęcia mogą być. Obecnie poza padami muszę stosować potężne tłumienie. Za pierwszym razem różnica między basem a górą wynosiła 15dB (więcej góry). Obecnie po tłumieniu mam ok 3dB, które koryguję korektorem. Spróbuję dalej wyrównać, ale ogólnie dźwięk nie zyskuje specjalnie klasy względem grania bez padów.

Corvus5

  • 2596 / 5572
  • Ekspert
09-02-2010, 14:38
Zrobię zdjęcia, tylko jeszcze dostroję, żeby było wiadomo jak to wygląda. Wezmę na meet w Katowicach. Obecnie dostrajam, bo używanie korektora w Foobarze strasznie degraduje dźwięk, bo zaczyna mieć słyszalne lokalne rezonanse. Dziwne. W każdym razie jest powoli coraz lepiej im bardziej wypycham pady. Efekt? W jednym utworze średnica tak złagodniała, jakby to były HD650 czy coś takiego, ale mimo wszystko zero spowolnienia, które w HD650 jest. Łagodnieje najwyższa góra, a to dobrze, dźwięk oddala się od DT990. Do DT880 im daleko, bo DT880 bardziej akcentują 8kHz, a DT990 z 10-12kHz. Tutaj akcentuje średnicę i próbuję ją rozluźnić. Ładnie nią smyra po uszach. Jest i nie boli, ale to efekt dodatkowego tłumienia, kompresji narastania amplitudy średnicy.

Corvus5

  • 2596 / 5572
  • Ekspert
10-02-2010, 17:21
Dzisiaj już w miarę zestrojone, korektor wyłączony. Przetworniki potrafią siać średnicą bardzo na boki i stąd na pady idzie część dźwięku, ale można to zatrzymać robiąc środek tak, jak tutaj. Niestety, przy innych materiałach robią się odbicia od membrany i są bardzo duże rezonanse.

-Pawel-

  • 4739 / 5710
  • Ekspert
10-02-2010, 17:29
>> Corvus5, heh niezłe, kojarzą mi się trochę...militarnie :))

Jedno pytanie, jak ustawiasz korektor to czym się sugerujesz przy ustawianiu szerokości ucinanego pasma? Ja zanim przechodzę do słuchania sprawdzam na generatorze sinusa czy wszystkie pasma brzmią z podobną głośnością aby nie wyciąć więcej niż to potrzebne jednocześnie przyciemniając słuchawki.

O ile przycięcie czy podbicie basu nie sprawia nigdy większych problemów to z górą jest już dużo ciężej bo łatwo można popsuć sound źle manewrując szerokością.

Corvus5

  • 2596 / 5572
  • Ekspert
10-02-2010, 17:40
>> -Pawel-, 2010-02-10 17:29:43

Taka wersja na polskie lasy ;)

Obecnie nie mam korekcji, ale jak ustawiam, to po prostu słyszę osobno 1, 3, 5, 7, 10 itp kHz. Mógłbym oczywiście zrobić pomiar sinusem na ucho, ale że słyszę wyraźnie zniekształcenia od normalnego korektora w Foobarze, a T-RackS nie mogę włączyć (mam na VST swoje DSP korygujące pojemność na wyjściu wzmacniacza, a tylko jedno VST może być aktywne), więc najlepiej jest, gdy nie muszę nic korygować.

Od dłuższego czasu uważam, że najlepsza korekcja dźwięku jest na poziomie słuchawek, a nie sprzętu. Różne brzmienia basu (od impaktu aż po miś), bardziej wyraźna i precyzyjna góra lub rozmazana, mniej wybredna czy np. dynamika. To są wg mnie ważniejsze rzeczy niż barwa, która musi po prostu być i za bardzo nie przeszkadzać. Świadomość korekcji barwy pomaga dobrać odpowiednią modyfikację słuchawek.

-Pawel-

  • 4739 / 5710
  • Ekspert
10-02-2010, 18:15
Oczywiście zgadzam się, najlepiej gdy wszystko jest ustawione na sztywno i jest płasko i przeźroczyście od strony sprzętu, a słuchawki grają ze swoją charakterystyką założoną przez producenta. Niestety często z braku synergii pomiędzy poszczególnymi klockami lub po prostu słuchawki mogą być tak zaprojektowane i trzeba nieco je "wyprostować" aby były słuchalne i przyjemne w odbiorze.

Korzystając z okazji przedstawię trochę swoich teorii na temat korekcji w szczególności górnych i nieznośnych ostrości :)

Korekcji używam w ostateczności i tylko gdy czegoś jest za dużo, lepiej ucinać niż podbijać. Jeśli chodzi o korekcję zakresów do powiedzmy 5kHz to nie ma z tym większych problemów ale już na poziomie 8-14kHz bez korektora parametrycznego nic się nie wskóra bo po prostu nie utrafimy szczytu podbicia i wytniemy część pasma, które było na znośnym poziomie, a tam gdzie była szpilka to ona zostanie tylko będzie mniej kłująca lecz dźwięk pozostanie nienaturalnie powykrzywiany. Przykładowo wyobraźmy sobie, że charakterystyka systemu wyszła nieszczęśliwie tak jak na pierwszym screenie, podbicie jest widoczne w 8,7kHz, po ucięciu 10kHz zwykłym graficznym EQ będzie również tragicznie bo o ile można wyrównać poziom głośności to część pasma nam zniknie jak widać na drugim zdjęciu (użyty EQ to kropka 4 na 10kHz ma wartość  –11dB). Na trzecim screenie przykład prawidłowej korekcji korektorem parametrycznym ustawionym przeciwnie do wartości podbitej, kropka 4 ma również –11dB ale jest w punkcie szczytowym ostrości i ma określoną szerokość dzięki czemu charakterystyka pozostaje płaska, a nie tak udziwniona jak na drugim obrazku.

Takie rzeczy da się wykonać tylko za pomocą korektora parametrycznego, a z uwagi na brak aparatury pomiarowej do sprawdzania charakterystyki można się posiłkować tylko własnym słuchem i generatorem sinusa sprawdzając czy wszystkie pasma brzmią z jednakową głośnością. Taka korekcja jest bardzo żmudna i czasochłonna, słuch szybko się męczy i przyzwyczaja, niekiedy dopiero po paru tygodniach można otrzymać odczuwalnie płaską dla ucha charakterystykę, wówczas nagrania mogą nabrać zupełnie nowego wymiaru ;)