Audiohobby.pl

Klub miłośników klasycznej muzyki XX wiecznej

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
13-10-2015, 15:24
Ja się nie znam na muzyce ale tak sobie myślę, że najpierw kompozytor powinien udowodnić sobie i światu, że potrafi komponować muzykę w ujęciu "klasycznym". Potem ma wolne pole do eksperymentów i łamania schematów.
Jeżeli potrafi tylko eksperymentować i potrafi tylko łamać schematy, podlewając to wszystko sosem mesjanizmu kompozytorskiego, to stawiam tezę, że to dupa nie kompozytor ;-)

I teraz pytanie. Czy te eksperymenty muzyczne to jeszcze muzyka klasyczna? :-)

Gustaw. Uwierz mi proszę (bo ja to wiem na pewno), że tacy twórcy jak Birtwisle czy Ferneyhouhg pisaliby prostą a szeroko akceptowalną "klasykę" gdyby tylko chcieli. Tutaj nie ma pola do dyskusji. Musisz przyjąć na wiarę.
Zresztą jest masa przykładów z historii potwierdzających to co napisałem.
Pierwsze z brzegu, które przychodzą do głowy, to: Symfonia klasyczna Prokofiewa, albo Gurrelieder Schonberga...
« Ostatnia zmiana: 13-10-2015, 15:28 wysłana przez Max »

Gustaw

  • 3920 / 3528
  • Administrator
13-10-2015, 15:33
Ja się nie znam na muzyce ale tak sobie myślę, że najpierw kompozytor powinien udowodnić sobie i światu, że potrafi komponować muzykę w ujęciu "klasycznym". Potem ma wolne pole do eksperymentów i łamania schematów.
Jeżeli potrafi tylko eksperymentować i potrafi tylko łamać schematy, podlewając to wszystko sosem mesjanizmu kompozytorskiego, to stawiam tezę, że to dupa nie kompozytor ;-)

I teraz pytanie. Czy te eksperymenty muzyczne to jeszcze muzyka klasyczna? :-)

Gustaw. Uwierz mi proszę (bo ja to wiem na pewno), że tacy twórcy jak Birtwisle czy Ferneyhouhg pisaliby prostą a szeroko akceptowalną "klasykę" gdyby tylko chcieli. Tutaj nie ma pola do dyskusji. Musisz przyjąć na wiarę.
Zresztą jest masa przykładów z historii potwierdzających to co napisałem.
Pierwsze z brzegu, które przychodzą do głowy, to: Symfonia klasyczna Prokofiewa, albo Gurrelieder Schonberga...

No OK. Całkiem możliwe, że są tak krypto-genialni kompozytorsko.

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
13-10-2015, 15:40
No OK. Całkiem możliwe, że są tak krypto-genialni kompozytorsko.

Nie, nie, nie. Żadni tam "krypto..."
Dlatego nie, że tym panom, mimo wszechstronnego wykształcenia muzycznego nie przyszło by po prostu do głowy by komponować "klasycznie", bo to dla nich zwykła strata czasu oraz zdrada własnych przekonań czy też wiary w rozwój muzyki...
« Ostatnia zmiana: 13-10-2015, 15:44 wysłana przez Max »

magus

  • 20990 / 6110
  • Ekspert
13-10-2015, 15:56
a jeśli przyjdzie im ochota na refleksję w tym wątku, bardzo to będzie "warmly welcomed".


jasne - 4m będzie miał wtedy okazję, żeby się ponabijać ;-)
(choć sam od siebie przezornie nic nie powie)

Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 6110
  • Ekspert
13-10-2015, 15:58
tym panom, mimo wszechstronnego wykształcenia muzycznego nie przyszło by po prostu do głowy by komponować "klasycznie", bo to dla nich zwykła strata czasu oraz zdrada własnych przekonań czy też wiary w rozwój muzyki...


nie kwestionuję niczyich możliwości, ale ...
wszechstronne wykształcenie a talent kompozytorski to dwie różne rzeczy, niestety

Odszedł 13.10.2016r.

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
13-10-2015, 16:13
Magus,

Tacy Kilar czy Górecki z pewnością znajdują szeroki poklask i zrozumienie, a komponowali muzę na miarę swojego niewątpliwego talentu kompozytorskiego.
Nie zmienia to faktu, że niektóre rzeczy np. Kilara, wywołują u mnie paroksyzmy zniesmaczenia (już kiedyś omawialiśmy temat w tym watku), wynikające, w moim odbiorze, z poziomu tej muzyki... Nie poradzę.

A koledzy Brytyjczycy są w estetycznej opozycji do "nowej prostoty", "minimalizmu" i tym podobnych, których i ja nie cenię. Takie ich prawo.

Gustaw

  • 3920 / 3528
  • Administrator
13-10-2015, 17:29
Próbuję to sobie logicznie poskładać i jednak za bardzo nie potrafię.

W kontekście ostatnich wpisów zadaję sobie pytanie, którego w zasadzie nie powinienem sobie zadawać.

Czym jest ta,  ekhm, ekhm…., no,…… muzyka?

Jeżeli muzyką może być przypadkowy (świadomie przypadkowy) zbiór dźwięków albo muzyką może być cisza (John Cage) to co nią nie jest lub być nie może? Czyżby zależało to tylko od intencji kompozytora?

https://pl.wikipedia.org/wiki/4%27_33%22

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
13-10-2015, 17:57
Jeszcze raz Boguś Schaeffer:

http://muzyka.onet.pl/klasyka/boguslaw-schaeffer-nowa-muzyka-wymaga-nowej-notacji/7lz2y

Oczywiście nie ma tu odpowiedzi, ale punkt widzenia.

"Każdy kompozytor, każdy wybitny kompozytor będzie miał własne zdanie na temat funkcji sztuki, zdanie, które obroni jego działania twórcze. Nie istnieje recepta na to, jak ma wyglądać muzyka, a poglądy wypływają przeważnie z tego, co dany kompozytor pisze."

Muzyka, to ta rzeczywistość estetyczna, która przemawia do Ciebie.
W tym rozumieniu, Ferneyhough może być hochsztaplerem, udawaczem i zgrywusem. I nikt ine powinien z takim odczytem rzeczywistości muzycznej polemiziować :-)
Dla mnie Cage to udawacz, a elektroniczny Schaeffer to udawacz do kwadratu :-)
« Ostatnia zmiana: 13-10-2015, 18:03 wysłana przez Max »

magus

  • 20990 / 6110
  • Ekspert
13-10-2015, 18:25
Dodam coś, z czym Max pewnie niekoniecznie się zgodzi:

Muzyka to dźwięki, które działają na emocje odbiorcy*


* I nie chodzi tu oczywiście o wkur...jący wszystkich młot pneumatyczny za oknem, ani nawet dochodzące z łazienki kapanie kranu
« Ostatnia zmiana: 13-10-2015, 18:51 wysłana przez magus »
Odszedł 13.10.2016r.

Gustaw

  • 3920 / 3528
  • Administrator
13-10-2015, 21:06
Nie jest moją intencją obrażanie kogokolwiek ale zastosuję Brzytwę Ockhama i ujmę to prosto.

Może kilku gościom, ze słabą psychiką, tak odwaliło podczas studiów muzycznych, że postanowili tworzyć takie rzeczy (entropia w muzyce) przy których nawet dźwięk towarzyszący spuszczaniu wody w klozecie jawi się dojrzałym dziełem muzycznym?

Może kompozytor "jest nagi"?

A teraz idę posłuchać perkusyjnych udziwnień Xenakisa. Sprawdzę ile wytrzymam :)

« Ostatnia zmiana: 13-10-2015, 21:13 wysłana przez Gustaw »

magus

  • 20990 / 6110
  • Ekspert
13-10-2015, 21:18
Gustaw, ty pytasz, czym jest muzyka, czy czym jest dobra muzyka? ;-)


Odszedł 13.10.2016r.

Gustaw

  • 3920 / 3528
  • Administrator
13-10-2015, 21:37
Gustaw, ty pytasz, czym jest muzyka, czy czym jest dobra muzyka? ;-)

Biorąc pod uwagę wpisy w tym wątku mogę wysnuć wniosek, że zła lub dobra muzyka nie istnieje.
Gusty są tak różne, że to co komuś wydaje się być piękne, wciągające lub interesujące dla innego może być prymitywnie prostackie ale może być też oznaką muzycznego obłędu :-)

magus

  • 20990 / 6110
  • Ekspert
13-10-2015, 21:48
Gustaw, ty pytasz, czym jest muzyka, czy czym jest dobra muzyka? ;-)

Biorąc pod uwagę wpisy w tym wątku mogę wysnuć wniosek, że zła lub dobra muzyka nie istnieje.


Istnieje, Guciu, istnieje ;-)

Po prostu nie dostaniesz na to ostatecznego glejtu z podpisami wszystkich świętych
Ja takiego nie potrzebuję.

I nie liczę też, że się z kimś w tej kwestii dogadam.
Słyszę to co słyszę, a resztę mam w głębokim, i niewzruszenie kulturalnym, poważaniu ;-)

Odszedł 13.10.2016r.

Gustaw

  • 3920 / 3528
  • Administrator

magus

  • 20990 / 6110
  • Ekspert
13-10-2015, 22:15
Tak jest! Na pohybel mądralom!

A szczególnie tym głuchym ;-)

Odszedł 13.10.2016r.